Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Poezja i to co lubię najbardziej

  • Autor: Lusy Data: 2005-04-26 22:35:22

    Czy lubicie czytać wiersze, a może ktoś z Was je nawet pisze ? Może nie wszystko mi się podoba , ale mam parę takich pocieszających mnie w trudnych chwilach. Czasem przy nich marzę i wyciszam się. Może Wy macie coś , do czego lubicie wracać. Może dołączę je do swojej kolekcji. Ja piszę wiersze i opowiadania dla siebie i znajomych . Może kiedys je tu wstawię. Ale teraz chciałabym przytoczyć te , które mi się bardzo podobają :
    Szkoda
    ............//.................

    Szkoda kwiatów, które więdną
    W ustroni,
    I nikt nie zna ich barw świeżych
    I woni.
    Szkoda pereł, które leżą
    W mórz toni;
    Szkoda uczuć, które młodość
    Roztrwoni.
    Szkoda marzeń, co się w ciemność
    Rozproszą;
    Szkoda ofiar, które nie są
    Rozkoszą;
    Szkoda pragnień, co nie mogą
    Wybuchać,
    Szkoda piosnek, których nie ma
    Kto słuchać.
    Szkoda męstwa, gdy nie przyjdzie
    Do starcia,
    I serc szkoda, co nie mają
    Oparcia.

    ---- // ----
    Ta łza

    Ta łza, co z oczu twoich spływa,
    Jak ogień pali moją duszę,
    I wciąż mnie dręczy myśl straszliwa,
    Że cię w nieszczęściu rzucić muszę.

    Że cię zostawię tak znękaną,
    I nic z win przeszłych nie odrobię --
    Ta myśl jest wieczną serca raną,
    I ścigać będzie jeszcze w grobie.

    Myślałem, że nim rzucę ziemię,
    Tych nieszczęść szala się przeważy,
    Że z ramion ciężkie spadnie brzemię,
    I ujrzę radość na twej twarzy.

    Lecz, gdy los na to nie dozwoli,
    Po cierniach w górę wciąż się wspinaj,
    A choć winienem twej niedoli,
    Miłości mojej nie przeklinaj!
    .................//....................

    Limba

    Wysoko na skały zrębie
    Limba iglastą koronę
    Na ciemne zwiesiła głębie,
    Gdzie lecą wody spienione.

    Samotna rośnie na skale,
    Prawie ostatnia już z rodu...
    I nie dba, że wrzące fale
    Skałę podmyły u spodu.

    Z godności pełna żałobą
    Chyli się ponad urwisko
    I widzi ponad pod sobą
    Tłum świerków rosnących nisko.

    Te łatwo wschodzące karły,
    W ściśniętym krocząc szeregu,
    Z dawnych ją siedzib wyparły
    Do krain wiecznego śniegu.

    Niech spanoszeni przybysze
    Pełzają dalej na nowo!
    Ona się w chmurach kołysze,
    Ma wolne niebo nad głową!

    Nigdy się do nich nie zbliży,
    O życie walczyć nie będzie;
    Wciąż tylko wznosi się wyżej
    Na skał spadziste krawędzie.

    Z pogardą patrzy u szczytu
    Na tryumf rzeszy poziomej...
    Woli samotnie z błękitu
    Upaść - strzaskana przez gromy.

    ...............//..................

    Sonet

    Jednego serca! Tak mało! Tak mało,
    Jednego serca trzeba mi na ziemi!
    Coby przy mojem miłością zadrżało:
    A byłbym cichym pomiędzy cichemi...

    Jednych ust trzeba! Skąd bym wieczność całą
    Pił napój szczęścia ustami mojemi,
    I oczu dwoje, gdziebym patrzał śmiało,
    Widząc się świętym pomiędzy świętemi.

    Jednego serca i rąk białych dwoje!
    Coby mi oczy zasłoniły moje,
    Bym zasnął słodko, marząc o aniele,

    Który mnie niesie w objęciach do nieba...
    Jednego serca! Tak mało mi trzeba,
    A jednak widzę, że żądam za wiele!

    ---- // ----

    Na marmurowej wyrył płycie czas
    Wieczne prawa dla ludności
    Nic piękniejszego ponad życie w życiu
    Nic ponad czar miłości

    Lope de Vega

    .............//.................

    Najszlachetniejszy kamień jest ten, który wszystkie inne kraje a siebie zarysować nie daje - najszlachetniejsze serce jest to właśnie, które da się skaleczyć, niż samo zadraśnie.

    Jeśli coć macie to bardzo prosze wstawcie je tu. Dziekuję

  • Autor: inka Data: 2005-04-27 00:05:08


    przez J. Słowacki "Papież Słowiański":

    "Pośród niesnasek Pan Bóg uderza
    W ogromny dzwon,
    Dla słowiańskiego oto papieża
    Otworzył tron,
    Ten przed mieczami tak nie uciecze
    Jako ten Włoch,
    On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze;
    Świat mu to proch!

    Twarz jego słowem rozpromieniona,
    Lampa dla sług,
    Za nim rosnące pójdą plemiona
    W światło, gdzie Bóg.
    Na jego pacierz i rozkazanie
    Nie tylko lud -
    Jeśli rozkaże, to słońce stanie,
    Bo moc - to cud!

    On się już zbliża - rozdawca nowy
    Globowych sił:
    Cofnie się w żyłach pod jego słowy Krew naszych żył;
    W sercach się zacznie światłości bożej
    Strumienny ruch,
    Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy,
    Bo moc - to duch.

    A trzeba mocy, byśmy ten pański
    Dźwignęli świat:
    Więc oto idzie papież słowiański,
    Ludowy brat; -
    Oto już leje balsamy świata
    Do naszych łon,
    A chór aniołów kwiatem umiata
    Dla niego tron.

    On rozda miłość, jak dziś mocarze
    Rozdają broń,
    Sakramentalną moc on pokaże,
    Świat wziąwszy w dłoń;

    Gołąb mu słowa w hymnie wyleci,
    Poniesie wieść,
    Nowinę słodką, że duch już świeci
    I ma swą cześć;
    Niebo się nad nim piękne otworzy
    Z obojga stron,
    Bo on na świecie stanął i tworzy
    I świat i tron.

    On przez narody uczyni bratnie,
    Wydawszy głos,
    Że duchy pójdą w cele ostatnie
    Przez ofiar stos;
    Moc mu pomoże sakramentalna
    Narodów stu,
    Moc ta przez duchy będzie widzialna
    Przed trumną tu.

    Takiego ducha wkrótce ujrzycie
    Cień, potem twarz:
    Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,
    Robactwo, gad,
    Zdrowie przyniesie, rozpali miłość
    I zbawi świat;
    Wnętrze kościołów on powymiata,
    Oczyści sień,
    Boga pokaże w twórczości świata,
    Jasno, jak w dzień."

    prosze zwrocić uwagę na:

    On przez narody uczyni bratnie,
    Wydawszy głos,

    Moc ta przez duchy będzie widzialna
    Przed trumną tu.


    Lusy a ten może być?

  • Autor: kropka1976 Data: 2005-04-27 08:35:22

    OTO MÓJ WIERSZ:

    " Czasami od jednego dnia zależy przyszłość
    bez rozsądku, bez ostrzeżenia
    Twoja wola poczuje samotność
    pomyślisz o mnie
    moja wola pójdzie w sen "

    Bazylka

  • Autor: baby Data: 2005-04-27 08:39:01

    Śpieszmy się
    (Annie Kamieńskiej)

    Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
    zostaną po nich buty i telefon głuchy
    tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
    najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
    potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
    jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
    kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

    Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
    zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
    przychodzi jednocześnie jak patos i humor
    jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej

    tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
    jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
    żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
    chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
    kochamy wciąż za mało i stale za późno

    Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
    a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

    Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
    i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
    i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
    czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

    Ks. Jan Twardowski

  • Autor: inka21 Data: 2005-04-27 09:46:08

    Kocham poezję od dzieciństwa,w szkole odkąd pamiętam - nie bylo akademii bez mojego udzialu i konkursow recytatorskich rownież ;kiedyś pisałam wiersze, niestety wszystkie poszly z dymem (szal jednej chwili), pamiętam ich sporo i wierzcie mi zabraklo by tej stronki żeby je wymienic z tytulu a co dopiero napisac. Ale do jednego mam szczególne upodobanie, jest to wiersz, ktorym ........ oświadczyłam się mojemu mężowi, (później wygrywaląm tym wierszem wiele nagrod w konkursach walentynkowych ) . Więc w liscie (byl wtedy w wojsku ) napisałam mu tak:

    Chcę z Tobą podźwignąc ciężar co się życiem zowie,
    być domu Twego światłem i ozdobą ,
    I nieśc Ci pokój ,i cisze , i zdrowie.
    Chcę by Twą drogą była moja droga,
    Twoim pragnieniem byly me pragnienia,
    Chcę byś byl glosem mojego sumienia
    I niósl mnie z soba do........... Boga.
    Chcę z Tobą podzielic gorzki chleb trudu i łez, i boleści
    Chcę oczy Twoje w dniach smutku weselic
    I tarczą byc Twojej części.
    Ja chcę byc dla Ciebie dobra i piękna ,i prawdy zaklęciem,
    Umilowaniem , Twej duszy dziecięciem,
    Twoim marzeniem o niebie.
    Chcę domu Twego byc bialym powojem,
    Twojego czola od skwarów ochroną ,
    Chcę byc Twa myślą ,i ramieniem Twoim,
    I przyjacielem, i ŻONĄ .

    wiersz nie jest mojego autorstwa. inka21

  • Autor: kropka1976 Data: 2005-04-27 12:07:08

    piękny....

  • Autor: madziorek Data: 2005-04-27 18:51:10


    >cudny....ale sie wzruszylam...chlip chlip...naprawde zawarte jest tu wszystko...ach..

  • Autor: Animozja Data: 2005-04-27 10:18:58

    W oczach studzienna zieleń
    pełno bezdennej zieleni:
    tataraki, rokiciny, wikliny,
    czeremchy w kwietniowej bieli,
    łąki, łęgi haftowane kaczeńcem,
    gaje, zagaje, bugaje,
    chmurne chojary Mazowsza,
    świętojańskie czary czerwcowe,
    stare wierzby - wiedźmy księżycowe,
    sadów panieńskie wieńce
    i topole, topole, topole,
    białodrzewie, murawy nad Wisłą -
    nad wodą wielką.

    Uszy pełne muzyki:
    pszczół brzęczenie upalne,
    kląskające w mroku słowiki
    szopenowskie nutki - świerszczyki
    wron krakanie,
    ciemny łoskot lasu przed burzą, bas sosen -
    dużo muzyki, dużo.

    Wszystko to wezmę z sobą.
    Gdy stąd odejdę -
    - poniosę.

    Stanisław Ryszard Dobrowolski
    Omnia mea

  • Autor: Lusy Data: 2005-04-27 16:29:01

    Obiecałam wpisać coś mojego, wiec to czynię. Wiersz ten napisałam jak moja koleżanka odchodziła na wcześniejsza emeryturę. Potem następna a ten wierszyk był jako dodatek do prezentu. Wiem, że wiersz ten poszedł jeszcze dalej i myślę , że miło jest go czasem przeczytać i wspomnieć koleżanki i kolegów z którymi sie kiedyś pracowało.

    Wspomnienie

    Niech na Twej twarzy
    uśmiech zawsze gości
    a dni będą wypełnione
    chwilami radości
    i ta kartka jak wspomnienie
    łzom przyniesie ukojenie
    bo wspomnienia są jak słońce
    złote i bardzo gorące
    a Ty siedząc na ławeczce
    raz zadumasz się troszeczkę
    raz w uśmiechu twarz zabłyśnie
    i nim z drzewa spadną liście
    będziesz w ręku trzymać kiście
    pięknych wspomnień – oczywiście
    i nie przejmuj się – nie warto
    lecz miej duszę tak otwartą
    żeby cała dobroć świata
    przez następne piękne lata
    wypełniała dni bez końca
    bo ta przyjaźń jest gorąca
    i choć czasem łezka spadnie
    Wspomnień nikt Ci nie ukradnie

  • Autor: baby Data: 2005-04-29 14:56:01

    Lusy bardzo podobał mi się Twój wiersz.Prawdą jest, że wspomnień nikt mam nie ukradnie;)) Myśle, że kiedyś tak będziemy wspominali nasze przyjaźnie na WŻ.

Przejdź do pełnej wersji serwisu