Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Trzymajcie za mnie kciuki

  • Autor: ekkore Data: 2005-05-16 12:14:32

    Jutro jedziemy z oficjalną wizytą miejską do Austrii (tzw. rewizyta). Ja mam być tłumaczem. Niby sobie radzę z niemieckim, już tłumaczyłam gdy Austriacy byli u nas, ale...Co innego rozmawiać, a co innego komuś tłumaczyć. Teraz będę musiała "występować" przed niemieckojęzyczną publicznością. Przeraża mnie nawet nie konieczność mówienia po niemiecku, ale publicznego występowania przez mikrofon. A może darują sobie taką część oficjalną? W końcu nie ma żadnej oficjalnej imprezy (otwarcie czegoś, itp.).

    Wiem, że przeżyję i dam sobie radę (nie mam innego wyjścia). Nie mniej bardzo się boję tzw. "motyle" od kilku dni trzepoczą w żołądku.

    Proszę trzymajcie za mnie kciuki!!!

  • Autor: marinik Data: 2005-05-16 12:39:01

    Doskonale cie rozumiem. Mam to samo - i nie poradze na to nic. W kazdym obcym jezyku czuje sie obco- co z tego ze sie porozumiem, skoro jest to dla mnie ZAWSZE dyskomfortem.

  • Autor: alman Data: 2005-05-16 13:53:14

    Nic się nie martw, wszystko będzie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Język znasz super, "motylki" dodatkowo Cię zmobilizują, a poza tym kciuki takiej armii żarłoków też zrobią swoje. Więc głowa do góry i naprzód ! Miłych wrażeń.

  • Autor: ekkore Data: 2005-05-16 15:51:00

    Ja się nie boję mówić w obcym języku, przestawienie się nie wymaga ode mnie tak wielkiego wysiłku. Boję się natomiast wystąpień publicznych - i to jest przyczyna stresu.

  • Autor: till Data: 2005-05-16 13:56:19

    Będzie w porządku, nic się nie przejmuj. I już czekam na relację z wyprawy. Tam i z powrotem...a propos. Wiesz dlaczego Prymas Glemp nie dojechał z argentyny we właściwym czasie? Bo tamtejsze linie lotnicze nazywają się TAM i Glemp myslał ,ze nie latają z powrotem

  • Autor: klarax Data: 2005-05-16 14:13:51

    Es wird Dir nichts erspart bleiben: Grußworte, Grußworte, Grußworte... Jeder noch so unbedeutender Wichtl wird euch grüßen, Freundschaft preisen und einen angenhmen Aufenthalt wünschen.
    Da sind die Ösis (deutsch für Österreicher), wie die Amis Weltmeister. Und mit dem "Deutschsprachig" nehme es nicht so ernst: Österreicher sprechen eh ein Dialekt, der Bairisch heißt, nur in Tirol und Vorarlberg wird Allemanisch gesprochen.
    Und so nebenbei - wohin geht die Reise? Ich bin selbst Österreicher

  • Autor: ekkore Data: 2005-05-16 15:49:45

    Dzięki - jadę do Kotschach Mauthen w Karyntii.

    Bardzo podoba mi sie określenie Austriaków - to Niemcy, ktorzy się cieszą, że są Włochami.

    też bym mogła być Austriaczką

  • Autor: emiloos Data: 2005-05-16 14:21:23

    Hihi a ja po polskiemu napiszę: życzę powodzenia... wyobraź sobie, że już jest po wszystkim i wszystko będzie dobrze, skoncentruj się na czymś co będzie kilka dni później po tym wydarzeniu, będzie Ci lepiej

    emiloos

Przejdź do pełnej wersji serwisu