Na małym ogniu ugotuj w niej kilka pokrojonych na ćwiartki kartofli (starych). Jeśli przesół nie jest za duży, to pomoże. A jaka to zupka, bo może da się zmodyfikować?
zupy juz raczej nie,ale mozesz sprobowac ratowac siebie-nie podawaj jej mezowi bo pózniej beda ukazywaly sie glupawe bilbordy,ze .....zupa byla za slona. Niekiedy udaje sie zabieg -do zupy która moze sie jeszcze pogotowac dodajemy surowe ziemniaki ktore podczs gotowania wchlaniaja czesc soli -kartofle potem po prostu wywalic.
Ja ratuję w ten sposób że gotoję drugą identyczną zupę, której nie solę. Potem wszystko mieszam....fakt że jest dużo, ale się nie zmarnuje. Nadmiar zupy zamrażam
Użytkownik jolus napisał w wiadomości:
> tak właśnie zrobiłam:)))
> zupa uratowana, rodzina zadowolona ..... rozwodu nie będzie :)))
sińców też nie będzie
Wszystkie bez ziemniaków (ziemniaki poi rozmrożeniu bywają niesmaczne), Może Bahus umie zamrażać też z kartofelkami, ale odezwałem się, bo często zamrażam - w woreczkach foliowych. Pozdrówka
Właśnie to chciałem napisać. Uretan mnie uprzedził. Ziemniaki ugotowane i zamrożone (w zupie) są takie "kaszkowate". Zamrażam bez ziemniaków, a te później gotuję i wrzucam do rozmrożonej zupy.
Bahus
Rany julek!!! To się narobiło!! Posoliłam dwa razy zupe i niestety nie nadaje sie do jedzenia :((( Czy moge ją jeszcze jakos uratować??
Na małym ogniu ugotuj w niej kilka pokrojonych na ćwiartki kartofli (starych). Jeśli przesół nie jest za duży, to pomoże. A jaka to zupka, bo może da się zmodyfikować?
zupy juz raczej nie,ale mozesz sprobowac ratowac siebie-nie podawaj jej mezowi bo pózniej beda ukazywaly sie glupawe bilbordy,ze .....zupa byla za slona. Niekiedy udaje sie zabieg -do zupy która moze sie jeszcze pogotowac dodajemy surowe ziemniaki ktore podczs gotowania wchlaniaja czesc soli -kartofle potem po prostu wywalic.
Ja ratuję w ten sposób że gotoję drugą identyczną zupę, której nie solę. Potem wszystko mieszam....fakt że jest dużo, ale się nie zmarnuje. Nadmiar zupy zamrażam
tak właśnie zrobiłam:)))
zupa uratowana, rodzina zadowolona ..... rozwodu nie będzie :)))
Użytkownik jolus napisał w wiadomości:
> tak właśnie zrobiłam:)))
> zupa uratowana, rodzina zadowolona ..... rozwodu nie będzie :)))
sińców też nie będzie
zamrazanie zupy???? przyznam ze nie slyszalam o tym i nigdy nie stosowalam, jesli mozesz rozwin watek jakie zupy mozna mrozic i jak? dzieki z gory
Wszystkie bez ziemniaków (ziemniaki poi rozmrożeniu bywają niesmaczne), Może Bahus umie zamrażać też z kartofelkami, ale odezwałem się, bo często zamrażam - w woreczkach foliowych. Pozdrówka
Właśnie to chciałem napisać. Uretan mnie uprzedził. Ziemniaki ugotowane i zamrożone (w zupie) są takie "kaszkowate". Zamrażam bez ziemniaków, a te później gotuję i wrzucam do rozmrożonej zupy.
Bahus