Witam.
Gdy mi zostają białka to wykorzystuję je na kokosanki.A robię to tak : ubijam białka na sztywno,dodaję ok.3/4 szkl. cukru i mocno ubijam.Następnie wsypuję wiórki kokosowe(najlepiej jak najgrubsze) i bardzo delikatnie mieszam łyżką.Na wysmarowaną blaszkę łyżką nakładam małe kleksy i piekę (suszę) przy lekko uchylonych dzwiczkach piekarnika na złoty kolor.Ilość kokosu,cukru dobieram w zależności do ilości białek jakie mi pozostały.Beziki kokosowe lub jak kto woli kokosanki chętnie pałaszują goście do kawki lub herbatki.Polecam,mam nadzieję że będzie smakowało.
Brutti ma buoni, czyli brzydkie ale dobre. 20 dkg cukru pudru, 30dkg zmielonych orzechów laskowych, 3 białka, 2 łyzki masła do smarowania blachy.. Białka ubić na sztywną pianę, delikatnie wymieszać z cukrem pudrem i orzechami. Nałożyć na blachę, formując małe ciasteczka. Piec ok.5 min. w 200 st. Wyjąć brzydactwa , ostudzić, jeść, jeść ,jeść.... Udać się po następne białka...
Przepraszam lecz zapomniałam podac temperatury ,więc naprawiam błąd.Suszę w temperaturze ok 180-200 stopni obserwując kolor nie mierzę czasu.Jeśli masz piec z termoobiegiem to polecam go włączyc.Pozdrawiam.
Zrób bezy.Ubij pianę dodaj niecałą szklankę cukru cały czas ubijając.Po rozpuszczeniu cukru wykładać pianę za pomocą łyżeczki lub szprycy(można włożyć całą pianę do torebki foliowej i przez wycięty otwór wyciskać) na blaszkę i suszyć(nie piec) w temp. około 80 * C. Ja dodaję nieraz wiórki kokosowe w ilości "na oko" Suszyć trzeba około 6h najlepiej w piekarniku elektrycznym.Pycha do kawy!
A ja lekko ubijam białka, wrzucam trochę siekanych pieczarek, siekanej cebulki, ewentualnie siekanej wędliny, dodaję łyżkę mąki, solę, pieprzę i smażę na patelni na masełku pyszny (i niskokaloryczny) omlet zwany "Blady Olek"
Zostały mi 4 białka po zrobieniu ciasta. Co mozna z nich zrobić żeby się nie zmarnowały? Czekam na propozycje i dziekuję z góry :D
Witam.
Gdy mi zostają białka to wykorzystuję je na kokosanki.A robię to tak : ubijam białka na sztywno,dodaję ok.3/4 szkl. cukru i mocno ubijam.Następnie wsypuję wiórki kokosowe(najlepiej jak najgrubsze) i bardzo delikatnie mieszam łyżką.Na wysmarowaną blaszkę łyżką nakładam małe kleksy i piekę (suszę) przy lekko uchylonych dzwiczkach piekarnika na złoty kolor.Ilość kokosu,cukru dobieram w zależności do ilości białek jakie mi pozostały.Beziki kokosowe lub jak kto woli kokosanki chętnie pałaszują goście do kawki lub herbatki.Polecam,mam nadzieję że będzie smakowało.
Brutti ma buoni, czyli brzydkie ale dobre. 20 dkg cukru pudru, 30dkg zmielonych orzechów laskowych, 3 białka, 2 łyzki masła do smarowania blachy.. Białka ubić na sztywną pianę, delikatnie wymieszać z cukrem pudrem i orzechami. Nałożyć na blachę, formując małe ciasteczka. Piec ok.5 min. w 200 st. Wyjąć brzydactwa , ostudzić, jeść, jeść ,jeść.... Udać się po następne białka...
Przepraszam lecz zapomniałam podac temperatury ,więc naprawiam błąd.Suszę w temperaturze ok 180-200 stopni obserwując kolor nie mierzę czasu.Jeśli masz piec z termoobiegiem to polecam go włączyc.Pozdrawiam.
Zrób bezy.Ubij pianę dodaj niecałą szklankę cukru cały czas ubijając.Po rozpuszczeniu cukru wykładać pianę za pomocą łyżeczki lub szprycy(można włożyć całą pianę do torebki foliowej i przez wycięty otwór wyciskać) na blaszkę i suszyć(nie piec) w temp. około 80 * C. Ja dodaję nieraz wiórki kokosowe w ilości "na oko" Suszyć trzeba około 6h najlepiej w piekarniku elektrycznym.Pycha do kawy!
Można też ugotować białka w lekko zakwaszonej wodzie i wykorzystać do różnych potraw, np. sałatek, szpinaku, past, szparagów itp.
A ja lekko ubijam białka, wrzucam trochę siekanych pieczarek, siekanej cebulki, ewentualnie siekanej wędliny, dodaję łyżkę mąki, solę, pieprzę i smażę na patelni na masełku pyszny (i niskokaloryczny) omlet zwany "Blady Olek"