chcecie to wierzcie, chcecie to nie wierzcie - 2 ponizsze przepisy powstaly calkiem niezaleznie:
1. smalec bahusa: 80 dag chudego surowego boczku,1 kwaśne jabłko,2 średnie cebule,2 ząbki czosnku,1 łyżka przyprawy maggi sól i pieprz
Boczek pokroić w drobniutką kosteczkę. Wrzucić do głębokiego rondla. Dodaćsól i maggi. Smażyć na małym ogniu często mieszając. Pod koniec smażeniadodać cebulę i jabłko pokrojone w drobną kostkę oraz przeciśnięty przezpraskę czosnek. Posolić i popieprzyć. Przelać do odpowiedniego naczynia(najlepsze kamionkowe) i pozostawić do stężenia.
2. smalec marinika:- 70 dag chudego surowego boczku, - duża cebula, - twarde jabłko, - 2 ząbki czosnku, - łyżka maggi (ja mowie - magia - bo bardzo ja lubię i uważam, ze znakomicie podkreśla smak potraw)), - sól, - pieprzBoczek kroję drobniutka kosteczkę, wrzucam do gara, dodaję sól i magię i smaże, smażę powolutku, często mieszając. W międzyczasie kroję cebulę w drobniutkie wiórki, jabłko także w drobne wiórki (najchętniej przeciskam przez takie kółko z drucikami), i czosnek miażdżę. Pod sam koniec smażenia, kiedy skwareczki są juz niemal chrupiące - dodaję jabłko, cebulę i czosnek, a juz na samym końcu- pieprz. To wszystko.
I nic Mariniku! Tak samo robię smalec, mimo, że nie korzystałam z żadnego z tych przepisów, a prawdę mówiąc nawet nie miałam pojęcia, że gdzieś takie zamieściliście. Wczoraj właśnie robilam . Robię tak od lat wg wskazówek udzielonych mi kiedyś przez starszą ode mnie koleżankę z pracy. To tylko dowodzi, że te wszystkie "dyskusje" na temat ew.plagiatów nie miały sensu !
Pozdrawiam serdecznie!
chcecie to wierzcie, chcecie to nie wierzcie - 2 ponizsze przepisy powstaly calkiem niezaleznie:
1. smalec bahusa:
80 dag chudego surowego boczku,1 kwaśne jabłko,2 średnie cebule,2 ząbki czosnku,1 łyżka przyprawy maggi sól i pieprz
Boczek pokroić w drobniutką kosteczkę. Wrzucić do głębokiego rondla. Dodaćsól i maggi. Smażyć na małym ogniu często mieszając. Pod koniec smażeniadodać cebulę i jabłko pokrojone w drobną kostkę oraz przeciśnięty przezpraskę czosnek. Posolić i popieprzyć. Przelać do odpowiedniego naczynia(najlepsze kamionkowe) i pozostawić do stężenia.
2. smalec marinika:- 70 dag chudego surowego boczku,
- duża cebula,
- twarde jabłko,
- 2 ząbki czosnku,
- łyżka maggi (ja mowie - magia - bo bardzo ja lubię i uważam, ze znakomicie podkreśla smak potraw)),
- sól,
- pieprzBoczek kroję drobniutka kosteczkę, wrzucam do gara, dodaję sól i magię i smaże, smażę powolutku, często mieszając. W międzyczasie kroję cebulę w drobniutkie wiórki, jabłko także w drobne wiórki (najchętniej przeciskam przez takie kółko z drucikami), i czosnek miażdżę. Pod sam koniec smażenia, kiedy skwareczki są juz niemal chrupiące - dodaję jabłko, cebulę i czosnek, a juz na samym końcu- pieprz.
To wszystko.
I co Wy na to???????
Ja też tak samo robię smalczyk - chociaż swego przepisu nie wklepywałam!!!!!!! nie to nie plagiat spoko
pozdrawiam serdecznie kochanych żarłowiczów
I nic Mariniku! Tak samo robię smalec, mimo, że nie korzystałam z żadnego z tych przepisów, a prawdę mówiąc nawet nie miałam pojęcia, że gdzieś takie zamieściliście. Wczoraj właśnie robilam . Robię tak od lat wg wskazówek udzielonych mi kiedyś przez starszą ode mnie koleżankę z pracy. To tylko dowodzi, że te wszystkie "dyskusje" na temat ew.plagiatów nie miały sensu !
Pozdrawiam serdecznie!