Czytajac dzisiaj przepisy natrafiłam na przepis alman. I od razu mi się przypomniało. Już tyle przepisów przewertowałam i żaden to nie jest to. Wszystkie są dosyć mocno dosładzane. A ja chciałabym raczej paprykę ostrzejszą(ale nie tak całkiem ). Wiem, że mogę poeksperymentować, że kiedyś dojdę. Ale to oznacza kolejny sezon jedzenia nie tego co bym dokładnie chciała. Może macie sprawdzony przepis? Tu uśmiecham się do Uretana - jako zwolennika papryki.Twój przepis na kiszoną paprykę czytałam. Wypróbuję.
Ekkore, ja podobnie szukałam długo, aż wreszcie zdobyłam ten przepis. Spójrz na proporcje octu i wody - masz wątpliwość, że będzie ostra? /1/2 l octu to 2 szklanki do 5 szklanek wody/, a cukier ma jedynie złagodzić "kwasotę'. Zachęcam Cię, zrób na próbę np. z 1/4 porcji a zobaczysz, że nie pożałujesz. Nie zamieściłam tego przepisu tylko po to, aby zwiększyć liczbę moich przepisów /zresztą jak już kiedyś pisałam, żaden "mój" przepis nie został wymyślony przeze mnie, ja tylko mozolnie przez lata je gromadzę i testuję/. Zamieściłam go, bo wg mojego gustu smakowego zasługuje na rozpropagowanie i dlatego chciałam się podzielić nim również z Wami. Pozdrawiam.
10 szklanek wody
1 szklanka octu 10% (jak ktoś lubi może dać więcej)
3 dkg soli
6 dkag cukru
liść laurowy
pieprz
ziele angielskie
czosnek pokrojony w plasterki
1 łyzeczka oliwki do każdego słoika
biała gorczyca
Zalewę zagotować, przestudzić. Paprykę umyć, oczyścić z nasion, pokroić na cząstki. Sparzryć wrzątkiem. Przestudzoną papryk włożyć do słoików, do każdego słoika dać 1/2 łyżeczki białej gorczycy, kilka plasterków czosnku, zalać zalewą, na wierzch nalać do każdego słoika po 1 łyżeczce oliwy. Pasteryzować 20 minut.
Czytajac dzisiaj przepisy natrafiłam na przepis alman. I od razu mi się przypomniało. Już tyle przepisów przewertowałam i żaden to nie jest to. Wszystkie są dosyć mocno dosładzane. A ja chciałabym raczej paprykę ostrzejszą(ale nie tak całkiem ). Wiem, że mogę poeksperymentować, że kiedyś dojdę. Ale to oznacza kolejny sezon jedzenia nie tego co bym dokładnie chciała. Może macie sprawdzony przepis? Tu uśmiecham się do Uretana - jako zwolennika papryki.Twój przepis na kiszoną paprykę czytałam. Wypróbuję.
Ekkore, ja podobnie szukałam długo, aż wreszcie zdobyłam ten przepis. Spójrz na proporcje octu i wody - masz wątpliwość, że będzie ostra? /1/2 l octu to 2 szklanki do 5 szklanek wody/, a cukier ma jedynie złagodzić "kwasotę'. Zachęcam Cię, zrób na próbę np. z 1/4 porcji a zobaczysz, że nie pożałujesz. Nie zamieściłam tego przepisu tylko po to, aby zwiększyć liczbę moich przepisów /zresztą jak już kiedyś pisałam, żaden "mój" przepis nie został wymyślony przeze mnie, ja tylko mozolnie przez lata je gromadzę i testuję/. Zamieściłam go, bo wg mojego gustu smakowego zasługuje na rozpropagowanie i dlatego chciałam się podzielić nim również z Wami. Pozdrawiam.
jeżeli mogę to się wtrące - ja zawsze daję - 1 szklankę octu 10% na 5 szklanek wody - dla mnie akurat - niewiem jak dla Was?
Jeśli chodzi o zaostrzenie smaku marynaty, to proponuję podobnie jak przy kiszeniu - wrzuć 1 - 2 pokrojone czuszki.
A oto przepis na moją paprykę:
Zalewa:
10 szklanek wody
1 szklanka octu 10% (jak ktoś lubi może dać więcej)
3 dkg soli
6 dkag cukru
liść laurowy
pieprz
ziele angielskie
czosnek pokrojony w plasterki
1 łyzeczka oliwki do każdego słoika
biała gorczyca
Zalewę zagotować, przestudzić. Paprykę umyć, oczyścić z nasion, pokroić na cząstki. Sparzryć wrzątkiem. Przestudzoną papryk włożyć do słoików, do każdego słoika dać 1/2 łyżeczki białej gorczycy, kilka plasterków czosnku, zalać zalewą, na wierzch nalać do każdego słoika po 1 łyżeczce oliwy. Pasteryzować 20 minut.