Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Terrorysci w Londynie!!!

  • Autor: madziorek Data: 2005-07-07 16:00:37

    No i dotarli tu do Londynu.Az starch sie poruszac gdziekolwiek. Na szczescie my zyjemy i nic nam sie nie stalo!!!_cala nasza trojka!!! dzieki za pamiec i troske tym ,ktorzy pisali do mnie!! Pozdrawiam.

  • Autor: zosia-k Data: 2005-07-07 16:08:37

    to jest straszne!!!! ale cieszę się ze jesteście bezpieczni.

  • Autor: marinik Data: 2005-07-07 17:21:40

    kamusek za to jest cala w nerwach- mam jednak nadzieje, ze jutro uslyszymy kolejne DOBRE wiesci

  • Autor: Ifasia Data: 2005-07-07 18:01:31

    Witaj Kochana cieszę sie że jesteście cali i zdrowi że nic wam sie nie stało, jestem całym sercą z całą Twoją rodzinką, mam nadzieję że jutrio usłyszymy pomyślną wiadomość.Pozdrawiam Ciebie i całą Twoją rodzinkę zostancie z Bogiem.Gienia z rodzinką!!!

  • Autor: marinik Data: 2005-07-08 07:53:21

    u kamuska tez OK - to juz pewne
    :)))))))

  • Autor: kamaxyz Data: 2005-07-08 08:03:20

    dziękuję Maryniku,za troskę
    Wczoraj przezyłam horror
    jest na tyle dobrze że są dobre wieści
    kamaxyz

  • Autor: jolus Data: 2005-07-07 18:12:55

    Madziu jesteśmy myślami z Wami!! Trzymajcie się bezpiecznie!!
    Wyściskaj Kubusia !

  • Autor: inka21 Data: 2005-07-07 18:13:39

    trzymam kciuki, powodzenia, zatroskana inka21

  • Autor: bahus Data: 2005-07-07 20:43:21

    Jak się dowiedziałem (ok 15-stej) zaraz pomyślałem o Tobie. Dobrze że Was tam nie było.
    Bahus

  • Autor: madzina Data: 2005-07-08 09:22:37

    Cieszę się ,że wszysko w prządku z Twoją rodziną i Tobą .Trzymam kciuki za wszystkich pa madzina!!!

  • Autor: shoffix Data: 2005-07-09 19:15:56

    ufff, to dobrze, że Wam się nic nie stało. Chwilę wcześniej (przed pojawieniem się tego wątku) nawet sobie myślałem, czy wszystko w porządku u Was i u innych znajomych....

    a "bajdewej", jak sądzicie WuŻetOwcy:
    Czy Polacy przygotowani są na taką ewentualność ataku terrorystycznego?
    Jak byście się zachowali w chwili zagrożenia? Ogólnie chyba wiadomo co robić - a właśnie, wiecie co robić? Byście uciekali w popłochu, czy jednak zachowali spokój? Czy to co myślimy - to jak byśmy się zachowali - miałoby miejsce w rzeczywistości?
    Umiecie udzielić pierwszej pomocy?

    pozdrawiam,
    shiludek z kilkoma pytaniami


    \/
    /..\
    ---o00- \-00o---
    == shoffix ==

  • Autor: klarax Data: 2005-07-09 19:31:44

    Użytkownik shoffix napisał w wiadomości:
    > a "bajdewej", jak sądzicie WuŻetOwcy:
    > Czy Polacy przygotowani są na taką ewentualność ataku terrorystycznego?
    > Jak byście się zachowali w chwili zagrożenia?

    Nikt nie jest przygotowany na tego rodzaju ataki.
    W chwili zagrożenia? Masz na myśli po... A wtedy jest każdy w szoku, albo pod wpływem detonacji albo pod wpływem zranienia i nie jest w stanie racjonalnie kontrolować swego zachowania.
    W tym wypadku nie ma zagrożenia, to robi tylko raptem buummmm! i albo ty się dziwisz co to było, albo inni się dziwią, jak ciebie złożyć do kupy.
    Może to i cyniczne, ale taka jest prawda.

  • Autor: dorka Data: 2005-07-09 21:07:38

    Użytkownik shoffix napisał w wiadomości:

    > Czy Polacy przygotowani są na taką ewentualność ataku terrorystycznego?

    Niezależnie od nacji moim, zdaniem, nikt nie jest przygotowany. To tak, jak na zajęciach z PO, niby teoria obcykana, z praktyką gorzej.

    > Jak byście się zachowali w chwili zagrożenia?

    Nie mam bladego pojęcia, jakbym się zachowała, element zaskoczenia robi swoje, człowiek po prostu głupieje.

    Byście uciekali w popłochu, czy jednak zachowali
    > spokój?

    Stoik ze mnie z natury. Potrafię zachować zimną krew w sytuacjach awaryjnych.

    Czy to co myślimy - to jak byśmy się zachowali - miałoby miejsce w
    > rzeczywistości?

    Nie sądzę, jakbym była w centrum takiego ataku, pewnie nie zdążyłabym pomyśleć ani zareagować, patrzyłabym na swoją powłokę fizyczną z góry.

    > Umiecie udzielić pierwszej pomocy?

    Tu znowu kłania się teoria: nabyte umiejętności, jak nie stosowane, zanikają niestety. Drobnych opatrzeń dokonuje się często. Poza tym co innego, jak masz pojedynczy przypadek, a zupełnie inaczej, jak wokoło jest wiele potrzebujących osób.
    Nie potrafię sobie tego wyobrazić i serdecznie współczuję ludziom, którzy takie tragedie musieli oglądać.
    Po prostu szok!!!

Przejdź do pełnej wersji serwisu