Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku. Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna niż toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej śmietany? Proszę podzielić się doświadczeniem!
Użytkownik Animozja napisał w wiadomości:
> Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku.
> Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna niż
> toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
>
> Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej śmietany?
> Proszę podzielić się doświadczeniem!
Niekoniecznie. Na działce czasem sam robię masło ze śmietany zebranej klasycznie z mleka (od krowy, niepasteryzowanego). Wlewam śmietanę w duży słoik, siadam przed telewizorem i wytrząsam. Po pewnym czasie wydziela się masło w postaci ziaren, które ugniatam i przepłukuję wodą. Natomiast maślankę odstawiam do lodówki. Jest prawdziwa, dość gęsta i tłusta, na pewno tłustsza od standardowego kefirku. I za to ją lubię
Użytkownik Uretan napisał w wiadomości:
> Użytkownik Animozja napisał w wiadomości:
> > Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku.
> > Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna
> niż
> > toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
> >
> > Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej
> śmietany?
> > Proszę podzielić się doświadczeniem!
> Niekoniecznie. Na działce czasem sam robię masło ze śmietany zebranej
> klasycznie z mleka (od krowy, niepasteryzowanego). Wlewam śmietanę w duży
> słoik, siadam przed telewizorem i wytrząsam. Po pewnym czasie wydziela się
> masło w postaci ziaren, które ugniatam i przepłukuję wodą. Natomiast maślankę
> odstawiam do lodówki. Jest prawdziwa, dość gęsta i tłusta, na pewno tłustsza
> od standardowego kefirku. I za to ją lubię
Ale na pewno jest rzadsza od maślanki sklepowej.
Też czasem robię masło, w 4-litrowej butli (słoik też jest ok, tylko się go niewygodnie trzyma). Trochę przepłukuję, ale nie za bardzo, bo szybciej twardnieje, i - jeżeli wiem, że będziemy je jeść przez kilka dni - dodaję sól. Maślanka znika w gardłach niemal natychmiast.
jakze trafnie to określiłeś. ani jednego, ani drugiego dobrowolnie nie wypiję. Wyjątek stanowi kefir jedzony łyżką z miski razem z młodymi kartofelkami z koperkiem (na łyżce muszą być ziemniaki, toto zanurza się w kefirze i tylko w takiej postaci trafia do buzi. Jak zostanie w misce a ziemniaczków zabraknie - to się wylewa).
No właśnie co lepsze i czym się różnią?
kefir to zepsute mleko, a maślanka to toto, co zostaje po produkcji masła
Ja oczywiście wolę maślankę, bardzo uwielbiam jadać młode ziemniaczki z koperkiem i do tego maślanka.
Ja też wolę maslankę i polecam tę "Mrągowską" dośc gęsta a nie sama woda:-)
Ja też jestem fanką maślanki! ale kefirkiem nie pogardzę! pozdrowienia madzina!!!
Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku. Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna niż toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej śmietany? Proszę podzielić się doświadczeniem!
Użytkownik Animozja napisał w wiadomości:
> Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku.
> Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna niż
> toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
>
> Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej śmietany?
> Proszę podzielić się doświadczeniem!
Niekoniecznie. Na działce czasem sam robię masło ze śmietany zebranej klasycznie z mleka (od krowy, niepasteryzowanego). Wlewam śmietanę w duży słoik, siadam przed telewizorem i wytrząsam. Po pewnym czasie wydziela się masło w postaci ziaren, które ugniatam i przepłukuję wodą. Natomiast maślankę odstawiam do lodówki. Jest prawdziwa, dość gęsta i tłusta, na pewno tłustsza od standardowego kefirku. I za to ją lubię
Użytkownik Uretan napisał w wiadomości:
> Użytkownik Animozja napisał w wiadomości:
> > Jeżeli jest gęsta, to znaczy, że została zagęszczona mlekiem w proszku.
> > Prawdziwa maślanka jest prawie przezroczysta, cieniutka i bardziej kwaśna
> niż
> > toto, co jest sprzedawane pod tą nazwą.
> >
> > Czy ktoś z Was próbował zrobić masło (a więc i maślankę) z kupnej
> śmietany?
> > Proszę podzielić się doświadczeniem!
> Niekoniecznie. Na działce czasem sam robię masło ze śmietany zebranej
> klasycznie z mleka (od krowy, niepasteryzowanego). Wlewam śmietanę w duży
> słoik, siadam przed telewizorem i wytrząsam. Po pewnym czasie wydziela się
> masło w postaci ziaren, które ugniatam i przepłukuję wodą. Natomiast maślankę
> odstawiam do lodówki. Jest prawdziwa, dość gęsta i tłusta, na pewno tłustsza
> od standardowego kefirku. I za to ją lubię
Ale na pewno jest rzadsza od maślanki sklepowej.
Też czasem robię masło, w 4-litrowej butli (słoik też jest ok, tylko się go niewygodnie trzyma). Trochę przepłukuję, ale nie za bardzo, bo szybciej twardnieje, i - jeżeli wiem, że będziemy je jeść przez kilka dni - dodaję sól. Maślanka znika w gardłach niemal natychmiast.
jakze trafnie to określiłeś. ani jednego, ani drugiego dobrowolnie nie wypiję. Wyjątek stanowi kefir jedzony łyżką z miski razem z młodymi kartofelkami z koperkiem (na łyżce muszą być ziemniaki, toto zanurza się w kefirze i tylko w takiej postaci trafia do buzi. Jak zostanie w misce a ziemniaczków zabraknie - to się wylewa).
Zapytałam kiedyś w sklepie zimą o maślankę, a pani na to:
- Zimą się maślanki nie produkuje.
Zatkało mnie i nie zapytałam, czy produkuje się masło :)