borgia w dniu 2005-08-03 napisal(a):
> Małolata89... czy dla Ciebie coś zabawnego jest także śmieszne? Czy nie może być tylko zabawne. Ja nie rozumiem po niemiecku. I co z tego? Nie jest to powod, żeby zwracać komuś uwagę, że pisze po niemiecku. Niech sobie pisze. Ale nie jest to też powod do tego, żeby miała mi przeszkadzać zabawność. Nie języka, ale sytuacji. Czego nie jesteś w stanie pojąć... a szkoda. Może dlatego, że za bardzo niemiecka jesteś? Za sztywna...
Ja tak Tobie odpowiem - ona nie jest sztywna, ona jest niepewna.
"Nasza" strona - Wielkie Żarcie - daje znakomite możliwości robienia socjologicznych obserwacji.
Ja zauważyłem już po pierwszym zdaniu jej przepisu, że "małolata" ani w polskim ani w niemieckim (a w dialekcie wiedeńskim to w ogóle nie) nie jest w domu.
Dlatego napisałem do niej kilka zdań po niemiecku; chciałem tylko sprawdzić, czy ona "funkcjonuje" w Wiedniu, czy przyjechała z rodzicami na saksy.
No i wyszło, że dziewczę zna język metodą chałupniczą, a co za tym idzie, jest obca w mieście, w którym mieszka. A Wiedeń bywa dla młodych ludzi bezlitosny.
Wiem coś na ten temat, ponieważ sam mieszkałem długo w Wiedniu, z tą różnicą, że ja byłem w pełni zintegrowany, pracowałem w zawodzie, mówiłem w dialekcie, pisałem po niemiecku, a i długo jeszcze w Niemczech miałem ksywkę "wiedeńczyk".
Teraz wiem trochę o "małolacie", choć przyznam, że nie wiem po co mi ta wiedza :-)))
Moi drodzy! Pragnę przypomnieć że Wielkie Żarcie jest stroną polską i język polski jest tu językiem obowiązkowym. Można oczywiście używać języków obcych ale tylko wtedy gdy ma to jakiś sens. (np. cytaty, przepisy itp.) Jednakże popisywanie się ich znajomością i prowadzenie w tych językach dialogów jest na wskroś nieporządane, a już krytykowanie że inni nie "rozumią" jest wręcz naganne. Jednocześnie przypominam, że komentarze służą do pisania swoich opinii i ewentualnych odpowiedzi tylko na zapytania dotyczące przepisów. Do dyskusji służy forum.
Bahus
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Moi drodzy! Pragnę przypomnieć że Wielkie Żarcie jest stroną polską i język
> polski jest tu językiem obowiązkowym.
A gdzie jest odpowiedni punkt regulaminu?
> Można oczywiście używać języków obcych
> ale tylko wtedy gdy ma to jakiś sens. (np. cytaty, przepisy itp.)
Jaśnie Pan jest łaskawy...
> Jednakże
> popisywanie się ich znajomością i prowadzenie w tych językach dialogów jest na
> wskroś nieporządane,
Lepiej to niż popisywanie się rzekomą znajmością obcych kuchni :-)))
> a już krytykowanie że inni nie "rozumią" jest wręcz
> naganne.
Wogóle komentarze tyczące ortografii i stylistyki są zbędne, tu nie przedszkole...
> Jednocześnie przypominam, że komentarze służą do pisania swoich
> opinii i ewentualnych odpowiedzi tylko na zapytania dotyczące przepisów. Do
> dyskusji służy forum.
Zgadzam się i dlatego przeniosłem pogawędkę na forum.
>
> Lepiej to niż popisywanie się rzekomą znajmością obcych kuchni :-)))
No cóż nie każdy jest Klaraxem (czytaj: ekspertem w każdej dziedzinie...) :-))).
Mimo braku punktu w regulaminie obstaję przy tym aby na WŻ mówić (pisać) po polsku.
Co najwyżej jeżeli będzie zapotrzebowanie to utworzymy dział dla pragnących sobie pogadać z "Wiedeńczykiem" po niemiecku z wiedeńskim akcentem :)))))
Bahus
A dlaczego miałbym mieć kompleksy? Przecież ja mieszkam i żyję w Polsce i chcę mówić w ojczystym języku. Tak Cię to dziwi? Myślę jednak, że to Ty masz kompleksy.
Bahus
Aha i jeszcze jedno ...pragnę Ci przypomnieć, że ja tu jestem pewnego rodzaju współgospodarzem, a Ty tylko Gościem. Więc proszę zachowuj się jak gość. (Jak chcesz to mogę Ci podać parę linków do stron niemieckich.)
Może zauważyłeś, że nie mieszkam w Polsce ale mówię (i piszę) po polsku - i to nawet bezbłędnie.
A może tutaj należy każdy post zaczynać od odśpiewania hymnu?
osobno osobno. Tymi poprawkami przypomniałaś mi maturę. Do czasu egazminu z polskiego byłam przekonanna, ze do czynienia raz piszemy razem (jeżeli mamy coś do zrobienia) a raz osobno (jak mamy z kimś przyjemnosć). Po powrocie do domu zabrałam się za czytanie. I znalazłam się w szoku - bo tam było napisane wyraźnie osobno. Powyciągałam słowniki... Ortograf na maturze. Nie zdam (ustnego w życiu bym nie zdała). ale z racji tego, ze miałam prawą rękę w gipsie i pisałam na maturze i nauczycielka albo nie zauważyła, albo uznała to za błąd zrobiony maszyną... W każdym razie dostałam 5. I nie zdawałam ustnie..
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> osobno osobno. Tymi poprawkami przypomniałaś mi maturę. Do czasu egazminu z
> polskiego byłam przekonanna, ze do czynienia raz piszemy razem (jeżeli mamy
> coś do zrobienia)
Ja tylko nieśmiało i na marginesie niejako - "niepożądany" wywodzi się od "pożądać" względnie "żądza" i piszemy przez "ż"...
mat. (tym razem niezłośliwa)
Panowie , panowie.... już więcej nic nie piszcie , bo zabrniecie za daleko. Myślę , ze na polskiej stronie mozemy pisać po polsku , no , chyba ze ktoś z jakiś przyczyn nie może .
Pozdrawiam.
Wiesz Klarax - jesteś intrygujacy facet... Uwielbiasz prowokować... Tylko nie wiem w jakim celu. nawet jeżli masz rację odnośnie różnicy między semmel a brot to po co do tego cała otoczka wytykania komuś nieznajomości języka? Niewielu nauczonych języka (a nie w nim wychowanych), wyłapuje różnice. Małolatka wpisała przepis po polsku, przetłumaczyła jak umiała, może nie widzi wielkich różnic - nota bene są one nie zauważalne dla obcokrajowca nie żyjacego w srodowisku "tubylców".A może tak jej powiedziano (porównaj komentarze do moich utopenców).
Miałabym ochotę na bezpośrednia rozmowę z Tobą (gg, chat) - forum i maile niewiele dają - tam są "kontrolowane" wypowiedzi. Może wtedy przestałbyś być tak intrygujący - a ja wiedziałabym czy Cię lubię czy nie (choć domyślam się, że Tobie moja sympatia jest obojętna)
A może jednak nie? Sprawdź dobrze. Rzeczywiście są to dwa oddzielne słowa i po łacinie to wygląda nota bene i znaczy "zauważ dobrze" (Słownik Wyrazów Obcych PWN). Natomiast w takim kontekście, jakiego Ty używasz na pewno pisze się razem.
pozdrawiam- purystka mat.
"notabene" pisane razem jest barokizmem (wytworem baroku);
"nota bene" jest łacinskim zwrotem i jako taki wszedł we wszystkie języki, dlatego ja pozostaję przy N.B (wymienne "bdw" - by the way)
Ja przeniosę ten temat z Komentarzy "do środka":
borgia w dniu 2005-08-03 napisal(a):
> Małolata89... czy dla Ciebie coś zabawnego jest także śmieszne? Czy nie może być tylko zabawne. Ja nie rozumiem po niemiecku. I co z tego? Nie jest to powod, żeby zwracać komuś uwagę, że pisze po niemiecku. Niech sobie pisze. Ale nie jest to też powod do tego, żeby miała mi przeszkadzać zabawność. Nie języka, ale sytuacji. Czego nie jesteś w stanie pojąć... a szkoda. Może dlatego, że za bardzo niemiecka jesteś? Za sztywna...
Ja tak Tobie odpowiem - ona nie jest sztywna, ona jest niepewna.
"Nasza" strona - Wielkie Żarcie - daje znakomite możliwości robienia socjologicznych obserwacji.
Ja zauważyłem już po pierwszym zdaniu jej przepisu, że "małolata" ani w polskim ani w niemieckim (a w dialekcie wiedeńskim to w ogóle nie) nie jest w domu.
Dlatego napisałem do niej kilka zdań po niemiecku; chciałem tylko sprawdzić, czy ona "funkcjonuje" w Wiedniu, czy przyjechała z rodzicami na saksy.
No i wyszło, że dziewczę zna język metodą chałupniczą, a co za tym idzie, jest obca w mieście, w którym mieszka. A Wiedeń bywa dla młodych ludzi bezlitosny.
Wiem coś na ten temat, ponieważ sam mieszkałem długo w Wiedniu, z tą różnicą, że ja byłem w pełni zintegrowany, pracowałem w zawodzie, mówiłem w dialekcie, pisałem po niemiecku, a i długo jeszcze w Niemczech miałem ksywkę "wiedeńczyk".
Teraz wiem trochę o "małolacie", choć przyznam, że nie wiem po co mi ta wiedza :-)))
Moi drodzy! Pragnę przypomnieć że Wielkie Żarcie jest stroną polską i język polski jest tu językiem obowiązkowym. Można oczywiście używać języków obcych ale tylko wtedy gdy ma to jakiś sens. (np. cytaty, przepisy itp.) Jednakże popisywanie się ich znajomością i prowadzenie w tych językach dialogów jest na wskroś nieporządane, a już krytykowanie że inni nie "rozumią" jest wręcz naganne. Jednocześnie przypominam, że komentarze służą do pisania swoich opinii i ewentualnych odpowiedzi tylko na zapytania dotyczące przepisów. Do dyskusji służy forum.
Bahus
bahus ma rację
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Moi drodzy! Pragnę przypomnieć że Wielkie Żarcie jest stroną polską i język
> polski jest tu językiem obowiązkowym.
A gdzie jest odpowiedni punkt regulaminu?
> Można oczywiście używać języków obcych
> ale tylko wtedy gdy ma to jakiś sens. (np. cytaty, przepisy itp.)
Jaśnie Pan jest łaskawy...
> Jednakże
> popisywanie się ich znajomością i prowadzenie w tych językach dialogów jest na
> wskroś nieporządane,
Lepiej to niż popisywanie się rzekomą znajmością obcych kuchni :-)))
> a już krytykowanie że inni nie "rozumią" jest wręcz
> naganne.
Wogóle komentarze tyczące ortografii i stylistyki są zbędne, tu nie przedszkole...
> Jednocześnie przypominam, że komentarze służą do pisania swoich
> opinii i ewentualnych odpowiedzi tylko na zapytania dotyczące przepisów. Do
> dyskusji służy forum.
Zgadzam się i dlatego przeniosłem pogawędkę na forum.
>
> Lepiej to niż popisywanie się rzekomą znajmością obcych kuchni :-)))
No cóż nie każdy jest Klaraxem (czytaj: ekspertem w każdej dziedzinie...) :-))).
Mimo braku punktu w regulaminie obstaję przy tym aby na WŻ mówić (pisać) po polsku.
Co najwyżej jeżeli będzie zapotrzebowanie to utworzymy dział dla pragnących sobie pogadać z "Wiedeńczykiem" po niemiecku z wiedeńskim akcentem :)))))
Bahus
masz kompleksy?
mój @adres stoi do ogólnego użytku...
A dlaczego miałbym mieć kompleksy? Przecież ja mieszkam i żyję w Polsce i chcę mówić w ojczystym języku. Tak Cię to dziwi? Myślę jednak, że to Ty masz kompleksy.
Bahus
Aha i jeszcze jedno ...pragnę Ci przypomnieć, że ja tu jestem pewnego rodzaju współgospodarzem, a Ty tylko Gościem. Więc proszę zachowuj się jak gość. (Jak chcesz to mogę Ci podać parę linków do stron niemieckich.)
Może zauważyłeś, że nie mieszkam w Polsce ale mówię (i piszę) po polsku - i to nawet bezbłędnie.
A może tutaj należy każdy post zaczynać od odśpiewania hymnu?
:))))))))) skończcie chłopcy tą bezsensowną dyskusje !!
popieram Jolu - chyba za bardzo się zacietrzewiacie
I tak go pewnie nie pamiętasz
Bahus
Użytkownik klarax napisał w wiadomości:
> Może zauważyłeś, że nie mieszkam w Polsce ale mówię (i piszę) po polsku - i to
> nawet bezbłędnie.
A wcale nie...
A w ogóle pisze się "w ogóle" i co to może mieć z przedszkolem wspólnego?
mat.
osobno osobno. Tymi poprawkami przypomniałaś mi maturę. Do czasu egazminu z polskiego byłam przekonanna, ze do czynienia raz piszemy razem (jeżeli mamy coś do zrobienia) a raz osobno (jak mamy z kimś przyjemnosć). Po powrocie do domu zabrałam się za czytanie. I znalazłam się w szoku - bo tam było napisane wyraźnie osobno. Powyciągałam słowniki... Ortograf na maturze. Nie zdam (ustnego w życiu bym nie zdała). ale z racji tego, ze miałam prawą rękę w gipsie i pisałam na maturze i nauczycielka albo nie zauważyła, albo uznała to za błąd zrobiony maszyną... W każdym razie dostałam 5. I nie zdawałam ustnie..
{laugh}
nareszcie ktoś sie śmieje
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> osobno osobno. Tymi poprawkami przypomniałaś mi maturę. Do czasu egazminu z
> polskiego byłam przekonanna, ze do czynienia raz piszemy razem (jeżeli mamy
> coś do zrobienia)
zgadza się (fizycznie)
> a raz osobno (jak mamy z kimś przyjemnosć)
w tym wypadku koniecznie razem :-))))))))))
> (...) I nie zdawałam ustnie.
i teraz się odbija :-(((((((((
Może i odbija się, ale przynajmniej jednego byka w życiu więcej nie zrobię
Ja tylko nieśmiało i na marginesie niejako - "niepożądany" wywodzi się od "pożądać" względnie "żądza" i piszemy przez "ż"...
mat. (tym razem niezłośliwa)
Panowie , panowie.... już więcej nic nie piszcie , bo zabrniecie za daleko. Myślę , ze na polskiej stronie mozemy pisać po polsku , no , chyba ze ktoś z jakiś przyczyn nie może .
Pozdrawiam.
Ale fajnie!
A już tak mi się nudziło w pracy!
Jak dobrze się pośmiać czasem :D
Proponuję jeszcze po małym kuksańsu a potem po siupasku :))))
Klio
Wiesz Klarax - jesteś intrygujacy facet... Uwielbiasz prowokować... Tylko nie wiem w jakim celu. nawet jeżli masz rację odnośnie różnicy między semmel a brot to po co do tego cała otoczka wytykania komuś nieznajomości języka? Niewielu nauczonych języka (a nie w nim wychowanych), wyłapuje różnice. Małolatka wpisała przepis po polsku, przetłumaczyła jak umiała, może nie widzi wielkich różnic - nota bene są one nie zauważalne dla obcokrajowca nie żyjacego w srodowisku "tubylców".A może tak jej powiedziano (porównaj komentarze do moich utopenców).
Miałabym ochotę na bezpośrednia rozmowę z Tobą (gg, chat) - forum i maile niewiele dają - tam są "kontrolowane" wypowiedzi. Może wtedy przestałbyś być tak intrygujący - a ja wiedziałabym czy Cię lubię czy nie (choć domyślam się, że Tobie moja sympatia jest obojętna)
Użytkownik ekkore napisał w wiadomości:
> Miałabym ochotę na bezpośrednia rozmowę z Tobą
Podaj mi numer Twojego telefonu (mój @dres znajdziesz tutaj bez problemu), z chęcią zadzwonię.
Oooojjjjj zastanów się co piszesz bo widzę że emocję klarax u Ciebie biorą górę!!!
Dla porządku - jak już tu sprawdzam pisownię, to wszystkim - "notabene" w tym przypadku razem
pozdrawiam - mat.
a moze jednak nie! W słowniku wyrazów obcych jest osobno. heheh
A może jednak nie? Sprawdź dobrze. Rzeczywiście są to dwa oddzielne słowa i po łacinie to wygląda nota bene i znaczy "zauważ dobrze" (Słownik Wyrazów Obcych PWN). Natomiast w takim kontekście, jakiego Ty używasz na pewno pisze się razem.
pozdrawiam- purystka mat.
Słownik Wyrazów Obcych PWN (1961) str 467
Słownik Wyrazów Obcych PWN Warszawa 1980 str. 515
Musisz chyba nanieść poprawki....
moja wiedza starsza - hehe
"notabene" pisane razem jest barokizmem (wytworem baroku);
"nota bene" jest łacinskim zwrotem i jako taki wszedł we wszystkie języki, dlatego ja pozostaję przy N.B (wymienne "bdw" - by the way)
dlatego jest też skrót: N.B.
skrót nb.
bez pol litra nie rozbierosz