Chciałabym się z wami podzielić moim szczęściem, moja kochana córeńka baaaaaaaaaardzo szybko wraca do zdrówka po tym okropnym poparzeniu. Na prawym udzie i brzuszku leczymy już tylko blizny i czerwone plamy, niestety na lewym udzie jest jeszcze niewielka martwica, ale jestem dobrej myśli. Nawet nie wiecie jak się cieszę! Moja Bibi już sobie biega i już się zaczyna ze mną kłócić, co jest jednoznaczne z powrotem do zdrowia. Dziękuję wam gorąco za to że byliście ze mną w czasie tych strasznych dla nas dni. Musiałam napisać bo już nie mogłam wytrzymać, to był jeden z moich najcudowniejszych prezentów urodzinowych.
Bardzo się cieszę :) Dla otuchy chciałam Pani coś napisać- mój brat, gdy był małym szkrabem poparzył sie wrzątkiem- skóra z prawej rączki zeszła wraz ze zdjętym natychmiast rękawkiem kaftanika. Rana strasznie się bliźniła, długo nie chciała goić. Lekarze doradzali przeszczep. Teraz ma 21 lat- delikatna blizna, której prawie nie widać zupełnie nie przypomina o sobie. Z Pani brzdącem też wszystko będzie w porządku. Tego Wam z głebi serca życzę. Pysie dla dzieciaczka :*
Chciałabym się z wami podzielić moim szczęściem, moja kochana córeńka baaaaaaaaaardzo szybko wraca do zdrówka po tym okropnym poparzeniu. Na prawym udzie i brzuszku leczymy już tylko blizny i czerwone plamy, niestety na lewym udzie jest jeszcze niewielka martwica, ale jestem dobrej myśli. Nawet nie wiecie jak się cieszę! Moja Bibi już sobie biega i już się zaczyna ze mną kłócić, co jest jednoznaczne z powrotem do zdrowia. Dziękuję wam gorąco za to że byliście ze mną w czasie tych strasznych dla nas dni. Musiałam napisać bo już nie mogłam wytrzymać, to był jeden z moich najcudowniejszych prezentów urodzinowych.
Bardzo się cieszę!
Poparzenie to straszna rzecz.Wiem coś na ten temat.Bardzo cieszę się,że już jest lepiej.
Najlepszego Asiu i ucałuj swoją kruszynkę
Bardzo się cieszę :) Dla otuchy chciałam Pani coś napisać- mój brat, gdy był małym szkrabem poparzył sie wrzątkiem- skóra z prawej rączki zeszła wraz ze zdjętym natychmiast rękawkiem kaftanika. Rana strasznie się bliźniła, długo nie chciała goić. Lekarze doradzali przeszczep. Teraz ma 21 lat- delikatna blizna, której prawie nie widać zupełnie nie przypomina o sobie. Z Pani brzdącem też wszystko będzie w porządku. Tego Wam z głebi serca życzę. Pysie dla dzieciaczka :*
no i super !!!
Siup - za zdrowko malej.
Brawo ,co za radość przeczytać dobre wieści :całuski i pozdrowienia madzina!!!