Witam, Zastanawiam się czym można nadziać rogaliki...powidłami śliwkowymi, marmoladą i budyniem...zastanawia mnie ten budyń.Czy to jest jakoś specjalnie gotowany czy normalnie tak jak z przepisu z torebki"? Pozdrawiam
Takie rogaliki z natury są bardzo słodkie. Proponuję jednak pozostać przy owocach i to kwaśnych. Wszelkie budynie, masy czekoladowe i ajerkoniaki mogą być nadmiernie słodkie w zestawieniu z ciastem
Ale ciasto mozna zrobić z mniejszą iloscią cukru - albo bez, jeżeli planuje się lukrować. Do napełniania zamiast powideł (chyba, że cieniutko posmarujesz) lepsze są marmolady (bo gęściejsze) - nie wypłyną. nutella ciapie się na wszystkie strony i wypływa każdym otworem (przetrenowałam). A budyń - chyba najlepszy byłby taki od karpatki (on jest gęściejszy niż normalny) albo dwa budynie na pół litra mleka, albo budyń z dodatkiem mąki krupczatki (2 łyżki na normalną porcję budyniową)
Witam,
Zastanawiam się czym można nadziać rogaliki...powidłami śliwkowymi, marmoladą i budyniem...zastanawia mnie ten budyń.Czy to jest jakoś specjalnie gotowany czy normalnie tak jak z przepisu z torebki"?
Pozdrawiam
Takie rogaliki z natury są bardzo słodkie. Proponuję jednak pozostać przy owocach i to kwaśnych. Wszelkie budynie, masy czekoladowe i ajerkoniaki mogą być nadmiernie słodkie w zestawieniu z ciastem
Ale ciasto mozna zrobić z mniejszą iloscią cukru - albo bez, jeżeli planuje się lukrować.
Do napełniania zamiast powideł (chyba, że cieniutko posmarujesz) lepsze są marmolady (bo gęściejsze) - nie wypłyną. nutella ciapie się na wszystkie strony i wypływa każdym otworem (przetrenowałam). A budyń - chyba najlepszy byłby taki od karpatki (on jest gęściejszy niż normalny) albo dwa budynie na pół litra mleka, albo budyń z dodatkiem mąki krupczatki (2 łyżki na normalną porcję budyniową)