Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Góry.... kocham...

  • Autor: kropka1976 Data: 2005-09-11 18:46:34

    Czy ktoś z wam - na 100% tak :) - chodzi po górach namietnie tak jak ja ?
    Jaką trasą możecie się ze mną podzielić? jaką trasę polecacie?
    Jakie macie przeżycia z gór ? Lęki ? obawy ? zachwyt ?
    Z przyjemnością poczytam...
    Moje ostatnie trasy to:
    1. Giewont przez  Dolinę Strążyńską, Dolinę Grzybowiecką a następnie Kopa Kondracka oraz Kasprowy - i neistety zjazd z Kasprowego kolejką z powodu obdzierających butów....
    2. Wodogrzmoty Mickiewicza, Dolina Roztoki, Wodospad Siklawa - potem Morskie Oko przez Świstówkę Roztocką a nastepnie Czarny Staw pod Rysami ( + zjazd konikami z powodu..wrrrr patrz wyżej)
    3. Juźnice - Schronisko Murowaniec - Świnica - Zawrat  oraz zejście Doliną Gąsienicową do Schroniska - potem już tylko w dół Skupniów Upłazem do Kuźnic :)
    Ostatnia trasa wykończyła mnie psychicznie.. łańcuchy łańcuchy i łańcuchy...... Mimo że poczytałam o trasie i tak byłam wykończona...

    Mimo wszystko kocham góry, kocham Tatry bardzo bardzo...
    z każdym krokiem coraz bardziej...
    Kropka Taterniczka :)

  • Autor: kropka1976 Data: 2005-09-11 19:29:20

    Jakie są Twoje odczucia po Świnicy ? po tych łańcucha między Zawratem ? i w dół od Zawratu w dolinę?
    ja pierwszy raz się bałam :(
    a ramiona do tej pory mnie bolą - a byłam wczoraj.. :)

  • Autor: ekkore Data: 2005-09-12 06:58:10

    Ja niestety już wyrosłam - zwygodniałam, na świat przyszły dzieci za małe na chodzenie.Ale całą szkołę średnią i studia chodziłam z plecakiem. Ale góry kocham nadal. Jako, zę z mężem wyprowadziliśmy się z gór (Sudety) to każdy powrót powoduje wzruszenie i refleksję...po co myśmy wyjeżdżali. Ale cały czas sobie tłumaczę, że w innym wypadku nie zwracalibyśmy uwagi na ich piękno. Urlop bez gór jest urlopem straconym.
    Niestety - preferujemy typ do wyciągu, wyciągiem na górę, ewentualne piwko, pokręcić się po szczycie i na dół.Kilka lat temu mi się coś zrobiło - nie mogę się zasapać (a jak wejsć na górę bez zasapania?) bo wtedy zaczynam się dusić, więc też to jest przyczyną nie chodzenia. Co prawda nauczyłam się już panować nad oddechem - moze idę jak ślimak,ale... Zdarzają nam się też wypady na piechotkę, ale to takie jednorazowe, przeważnie z racji pracy - fortyfikacje budowali też w górach i oby je zobaczyć trzeba się wdrapać.Dzieci w Rudawach Janowickich były .Poza tym jest zbyt mało czasu na urlop - nim się rozchodzę, nim zakwasy przejdą już trzeba wracać.
    A w tym roku w Czechach wjechaliśmy na górę wyciagiem a na dół na piechotę.. moze dzieciaki polubią...

  • Autor: marinik Data: 2005-09-12 08:06:02

    No prosze - i w tej dziedzinie sa tu jak widac "bratnie dusze". Moze az tak namietnym wedrownikiem nie jestem, ale to tylko i wylacznie ze wzgledu na klopoty z kolanami :(((((( Ale w przyszlym roku na pewno jade znow w Tatry. Szlakow do polecenia jesta masa, obce mi sa za to Tatry slowackie - chyba warto i tam poprobowac. Prawde powiedziawszy- tez sie troche boje tych szlakow z lancuchami- wiec bardziej sklaniam sie ku Tatrom Zachodnim. A kto sie wybiera- KONIECZNIE niech sie zaopatrzy w przewodnik Nyki - jest bezkonkurencyjny.

  • Autor: inka21 Data: 2005-09-12 08:10:57

    ja też kocham gory , przyrzekam wkleic zdjęcia z moich wędrowek i opisac ,ale na to potrzebuje troszkę więcej czasu,niz obecnie posiadam, pozdrawiam inka21

  • Autor: atas Data: 2005-09-12 08:29:33

    Ja kocham Bieszczady. Kazdemu, kto  pasjonuje się  górskimi wędrówkami - gorąco polecam. Nigdzie nie ma  takich widoków  i  klimatu.
    Każdemu  mówię, że to najpiękniesza częśc świata.  Tarnica,  Wielka Rawka , Połoniny Caryńska i Wetlińska - wrażenia nie do zatarcia
    W tym roku chciałam zaliczyć Halicz - niestety pogoda nie sprzyjała  wędrówkom  po górach.
    Moja miłość do Bieszczadów  zaowocowała kupnem domu , więc każde wakacje spędzam u siebie. Przy okazji zamieszczę fotki z moich bieszczadzkich wędrówek

Przejdź do pełnej wersji serwisu