Ostatnio pomyślałam sobie, że lubię będąc zaproszona w czyjeś progi na "pojedzonko" próbować nie tyle egzotyczne potrawy i wyszukane dania, ale te najzwyklejsze codzienne. Ile różnorodności smaków można odkryć w zwykłych ogórkach kiszonych, sałatce jarzynowej, czy bigosie. Te same pierogi u mojej Mamy smakują inaczej niż u Teściowej. A gulasz mojej Babci Heleny to istny poemat pełen tajemnic: a czego Babcia dodała? Kolekcjonując takie smaki i zapachy domów, mam już całą encyklopedię porównań. Kiedy idziemy do naszych przyjaciół, czasami mam odwagę poprosić:zrób to moje ulubione danie, bo nikt tak jak Ty nie potrafi go przygotować. Pewnie wiem, że to kwestia gustu, bo jednemu smakuje, a innemu nie. Ale czy nie jest wtedy miło obu stronom?
Błyśmy z córką w podobnej sytuacji!!Uwielbiamy śledzie ale takie jak nam podano to było ochydztwo....Zaproponowano śledzia w śmietanie a wygłądało to tak ,że surowego śledzia wypłukano(przy nas!!!) ,na talerzu skropiono octem i polano śmietaną.Musiałyśmy skosztować aby nie robić gospodyni przykrości!!!
Ostatnio pomyślałam sobie, że lubię będąc zaproszona w czyjeś progi na "pojedzonko" próbować nie tyle egzotyczne potrawy i wyszukane dania, ale te najzwyklejsze codzienne. Ile różnorodności smaków można odkryć w zwykłych ogórkach kiszonych, sałatce jarzynowej, czy bigosie. Te same pierogi u mojej Mamy smakują inaczej niż u Teściowej. A gulasz mojej Babci Heleny to istny poemat pełen tajemnic: a czego Babcia dodała? Kolekcjonując takie smaki i zapachy domów, mam już całą encyklopedię porównań. Kiedy idziemy do naszych przyjaciół, czasami mam odwagę poprosić:zrób to moje ulubione danie, bo nikt tak jak Ty nie potrafi go przygotować. Pewnie wiem, że to kwestia gustu, bo jednemu smakuje, a innemu nie. Ale czy nie jest wtedy miło obu stronom?
Anginku -a może podasz przepisik na tego orzechowca teściowej:)))
Pozdrawiam serdecznie
mi nigdy kopytka nie wyszły ta jak mojej mamie
Błyśmy z córką w podobnej sytuacji!!Uwielbiamy śledzie ale takie jak nam podano to było ochydztwo....Zaproponowano śledzia w śmietanie a wygłądało to tak ,że surowego śledzia wypłukano(przy nas!!!) ,na talerzu skropiono octem i polano śmietaną.Musiałyśmy skosztować aby nie robić gospodyni przykrości!!!