Forum

Rozmowy wolne i frywolne

Moja mała refleksja...

  • Autor: Duniasza Data: 2005-09-30 11:03:48

    Ostatnio pomyślałam sobie, że lubię będąc zaproszona w czyjeś progi na "pojedzonko" próbować nie tyle egzotyczne potrawy i wyszukane dania, ale te najzwyklejsze codzienne. Ile różnorodności smaków można odkryć w zwykłych ogórkach kiszonych, sałatce jarzynowej, czy bigosie. Te same pierogi u mojej Mamy smakują inaczej niż u Teściowej. A gulasz mojej Babci Heleny to istny poemat pełen tajemnic: a czego Babcia dodała? Kolekcjonując takie smaki i zapachy domów, mam już całą encyklopedię porównań. Kiedy idziemy do naszych przyjaciół, czasami mam odwagę poprosić:zrób to moje ulubione danie, bo nikt tak jak Ty nie potrafi go przygotować. Pewnie wiem, że to kwestia gustu, bo jednemu smakuje, a innemu nie. Ale czy nie jest wtedy miło obu stronom?

  • Autor: Sweetya Data: 2005-09-30 14:39:36

    Anginku -a może podasz przepisik na tego orzechowca teściowej:)))
    Pozdrawiam serdecznie

  • Autor: ekkore Data: 2005-09-30 15:38:38

    mi nigdy kopytka nie wyszły ta jak mojej mamie

  • Autor: halinkaaa Data: 2005-10-01 11:29:51

    Błyśmy z córką w podobnej sytuacji!!Uwielbiamy śledzie ale takie jak nam podano to było ochydztwo....Zaproponowano śledzia w śmietanie a wygłądało to tak ,że surowego śledzia wypłukano(przy nas!!!) ,na talerzu skropiono octem i polano śmietaną.Musiałyśmy skosztować aby nie robić gospodyni przykrości!!!

Przejdź do pełnej wersji serwisu