Bardzo lubię salceson....im bardziej "krwisty" tym lepszy. Moim zdaniem biały jest tylko marną podróbką tego prawdziwego czarnego Bahus
eee tam. Mnie nie tyle krwitosc wciaga, co ozorowatosc. Lubie duze kawalki ozorkow
Toż to te szlachetne czarne są właśnie OZOROWE Bahus
no dobra, ale wlasnie zawartosc ozora bardziej wazna od zawartosci krwi
Bardzo lubię salceson....im bardziej "krwisty" tym lepszy. Moim zdaniem biały jest tylko marną podróbką tego prawdziwego czarnego
Bahus
eee tam. Mnie nie tyle krwitosc wciaga, co ozorowatosc. Lubie duze kawalki ozorkow
Toż to te szlachetne czarne są właśnie OZOROWE
Bahus
no dobra, ale wlasnie zawartosc ozora bardziej wazna od zawartosci krwi