Wreszcie jestem wolny. Jeśli ktoś myśli, że właśnie wyszedłem z kicia to ja nie to mam na myśli. Wreszcie mogę pisać co zechcę. Niezorientowanym wyjaśnię, że pod "Lubczykiem" pisze do Was ten sam stary nudziarz, który kiedyś prowadził Domową Kawiarenkę na PolSacie. Celowo piszę - kiedyś, bo ostatni pramierowy odcinek nakręcono we wrześniu ubiegłego roku i to co jest teraz wyświetlane, to są same powtórki. Kto chce pogadać - zapraszam. Bywam tutaj tylko w dni robocze i to nie każdego dnia. Dużo jeżdżę po Europie Wschodniej służbowo.
Tadeusz- czy to oznacza, ze juz nie bedzie nowych Domowych Kawiarenek????? Gratuluje swobody, ale zal mi, ze juz zobaczyc Cie w TV nie bedzie mozna. Moze jedna mu tutaj bardziej skorzystamy na Twojej obecnosci
Przyzwyczajonym do Puchatka, ale za Tadeusza też się nie obrażę. W końcu dano mi tak na chrzcie. Lubczyk powstał tylko tak dla picu i jakoś prawem kaduka wędruje dalej przez te stronki.
Użytkownik marinik napisał w wiadomości: > Tadeusz- czy to oznacza, ze juz nie bedzie nowych Domowych Kawiarenek????? > Gratuluje swobody, ale zal mi, ze juz zobaczyc Cie w TV nie bedzie mozna. > Moze jedna mu tutaj bardziej skorzystamy na Twojej obecnosci
O tym jak i o innych zdarzeniach w TV decyduje kasa. Sponsorowi skurczył się porfel i się wycofał bez zapowiedzi. Ta cała zabawa obwarowana jest całą gamą zastrzeżeń i dlatego wątpię czy program powróci na antenę. Może kiedyś z innym prowadzącym. Sporo przepisów z dawnej DK można znaleźć w nowej książce Ewy Wachowicz pt. "Słodki świat Ewy W."
To Ty prowadziłeś ten program!! - był super. Najpierw ogladał go tylko syn, a potem i mnie wciagnął. Fajne przepisy, podawane w przystępny sposób i jeszcze z humorem.
"Dupa Janek" jak mówią dzieci w przedszkolach. Nie wcześniej niż koniec stycznia/ początek lutego 2006. Sorry ale to głównie obroty handlowe z różnymi firmami decydują o tym dokąd jadę, a Poznań ostatnio jest ciężko w tyle.
Taka "postać" z nami...? Ale miło. Pozwoliłam sobie czem prędzej wskoczyć na przepisy Lubczyka a tam co...? "0" Jaka szkoda :-( Pozdrawiam i liczę na coś więcej :-)
"Postać" wnosi na wagę szanowne 122 kg. Ale miło, że mnie do "posągów" zaliczasz. Przepisów faktycznie nie ma bo mi do tej pory nie było wolno. Do tego jak mówią, moje pomysły są za bardzo wymyślne.
"Panu" to na chrzcie dali Tadeusz i tu wszyscy jesteśmy po imieniu. To miłe ale zbytek atencji. Internauci znają mnie głównie (i polubili - chyba?) pod nickiem Puchatek. Tu piszę jako Lubczyk bo Puchatek "nie wchodzi".
O g r o m n i e się cieszę ,że mamy fachowca !!Ta stronka zyska bardziej na wiarogodności bo oczy mistrza wyłapią co nieco(oględnie mówiąc!!!).Czekamy na wspaniałe przepisy!!!
Niech żyje wolność słowa! Czekam na ksiażkę , szkoda , ze nie w tym roku , ale cóż , jak się dłuzej poczeka , to będzie bardziej smakowało. Pozdrawiam.
I ja również witam. Miło mi poznać. Muszę się do czegoś przyznać. Zawsze myślałam,że prowadzący DK jest zwykłym facetem edukowanym na każdy przepis dwa dni przed nakręcaniem programu, a w domu nie wiedziałby z której strony blaszkę do ciasta wysmarować. Czy jest szansa na przebaczenie?
od razu wiedziałam lubczyku mily ,ze to ty - gwiazdor najpiękniej prowadzący kulinarny program w telewizji!, ( no wcześniej byl jeszcze program także moj ulubiony " Potravka poleca" z prowadzącym M. Logozzo ,ktorego miałam zaszczyt poznać ososbiście i przebywac w jego towarzystwie. ą wracając do tematu -pisalam też swoje przepisy do 'Domowej kawiarenki" - niestety tak bazgrzę ,ze pewnie odrzucone zostaly przez ten piekielny charakter pisma hahaha, a tak serio to KAŻDY odcinek oglądałąm ( wszystko inne szlo na bok), najbardziej podabal mi się odcinek ,w ktorym gościem byl starsz p. Lubaszenko ten to nadawał....hahah zabawnie było, no i rewelacyjny byl ten kiedy przy otwarciu przez ciebie drzwi pozostalą ci klamka w dloni hhahahahha ale sie uśmialąm wtedy ....- szkoda ,ze ta koniec odcinkow:(((, no i jeszcze jedno ... co mam zjeśc z tej slawnej ręki? bo jestem chętna i niezbyt wymyslna, pozdrawiam inka21
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości: > od razu wiedziałam lubczyku mily ,ze to ty - gwiazdor najpiękniej > prowadzący kulinarny program w telewizji!, ( no wcześniej byl jeszcze > program także moj ulubiony " Potravka poleca" z prowadzącym > M. Logozzo ,ktorego miałam zaszczyt poznać ososbiście i przebywac > w jego towarzystwie. ą wracając do tematu -pisalam też swoje przepisy do > 'Domowej kawiarenki" - niestety tak bazgrzę ,ze pewnie odrzucone zostaly > przez ten piekielny charakter pisma hahaha, a tak serio to KAŻDY odcinek > oglądałąm ( wszystko inne szlo na bok), najbardziej podabal mi się odcinek ,w > ktorym gościem byl starsz p. Lubaszenko ten to nadawał....hahah zabawnie było, > no i rewelacyjny byl ten kiedy przy otwarciu przez ciebie drzwi pozostalą ci > klamka w dloni hhahahahha ale sie uśmialąm wtedy ....- szkoda ,ze ta koniec > odcinkow:(((, no i jeszcze jedno ... co mam zjeśc z tej slawnej ręki? bo > jestem chętna i niezbyt wymyslna, pozdrawiam inka21
Przepisy, które widzowie wysyłali do DK trafiały gdzie indziej. Ja dostawałem do ręki tylko te wybrane, które przeznaczono do odczytania przed kamerą. Często bywam w Polsce. Może Bozia da, że Ci spiekę jakieś cudo (albo "raka").
Użytkownik kikaGD napisał w wiadomości: > I ja również witam. Miło mi poznać. Muszę się do czegoś przyznać. Zawsze > myślałam,że prowadzący DK jest zwykłym facetem edukowanym na każdy > przepis dwa dni przed nakręcaniem programu, a w domu nie wiedziałby z której > strony blaszkę do ciasta wysmarować. Czy jest szansa na przebaczenie?
Drobnocha! Wprawdzie tacy też są na naszej wizji, co mają tylko gadane, ale czy to w końcu jest ważne co kto faktycznie umie? Co do umiejętności gotowania to wystarczy popatrzeć jak taki osobnik trzyma nóż albo trzepaczkę czy mikser. Jak kroi albo miesza. Widać od razu kto gotuje, a kto tylko udaje. Zadaniem osoby prowadzącej byle jaki program jest przykuć na sobie uwagę widza i dlatego wyżej jest ceniona umiejetność zajmującego opowiadania o tym co robi, od umiejętności tego co robi.
O to samo pytałam, ale w wątku jest odpowiedź, że możemy liczyć jedynie na książkę kucharską autorstwa Lubczyka. Ja jednak nie miałam na myśli "słodkości" a inne ulubione, sprawdzone przepisy. Mam nadzieję, że nasz Lubczyk jada np. jakieś mięsko albo makaronik i zdradzi nam cuś... :-).
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości: > O to samo pytałam, ale w wątku jest odpowiedź, że możemy liczyć jedynie na > książkę kucharską autorstwa Lubczyka. Ja jednak nie miałam na myśli > "słodkości" a inne ulubione, sprawdzone przepisy. Mam nadzieję, że > nasz Lubczyk jada np. jakieś mięsko albo makaronik i zdradzi nam cuś... :-).
Moja "filozofia" gotowania jest kompletnie odmienna i nie wiem czy się Wam "w detalu" spodoba. Do tego wcale tu nie idzie o zwariwane łączenie składników. W mojej kuchni wszystko co dobre, zaczyna się w momencie dokonywania zakupów. Jeśli idę na zakupy z kartką w ręce, bo coś zaplanowałem ugotować, a tego co chciałem kupić nie ma, albo jest w kiepskim gatunku, to nie kupuję niczego co miało by być substytutem, tylko całkowicie zmieniam plan menu i dobieram nową potrawę do tego co akurat na targu było najlepsze. Wniosek z tego taki, że na bazie moich przepisów nie da się swobodnie eksperymentować. Znaczy może coś tam wyjdzie jadalnego, ale zachwycać się czym nie będzie. Nie chciałbym abyście sobie pomyśleli, że robię sobie z Was żarty. Ja gotowanie tratuję cholernie serio.
Śmiało mozesz dawać przepisy - już my je poprawimy, doprawimy, przetestujemy.Mamy talent w tym kierunku - hehhe- aż sam będziesz zdziwiony, ze to Ty takie cudo w bazie wymyśliłeś. No chyba, ze improwizacje w przepisachsą dla Ciebie jak świętokradztwo
To ja też serdecznie Cię witam i muszę przyznać, że to bardzo sympatyczne spotkać tutaj kogoś kogo tak często się oglądało.Czekają z Twoich przepisów "Ptysie",spisane w czasie jednego z programów (chociaż i na WŻ mam upatrzone KikiGD lub Gugu) więc jakiś ptysiowy mix wkrótce powstanie.Pozdrawiam!
Lubczyku miły, a czy miałeś okazję próbować jakiegoś przepisu ze strony Wielkiego Żarcia? Może pokusisz się np. na zrobienie (mojego ulubionego) "pasztetu z selera" autorstwa Almana. Polecam, mniam. Jak zobaczysz komentarze do tego "jedzonka", to chyba z ciekawości go zrobisz... :-). Cieszę się, że dałeś się nakłonić do zamieszczenia swojego "słodkiego" przepisu. Ja jednak uparcie czekam na coś bardziej obiadowego, a może jakaś sałatka...? No nie bądź taki ... ;-) Pozdrawiam.
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości: > Lubczyku miły, a czy miałeś okazję próbować jakiegoś przepisu ze > strony Wielkiego Żarcia? Może pokusisz się np. na zrobienie (mojego > ulubionego) "pasztetu z selera" autorstwa Almana. Polecam, mniam. > Jak zobaczysz komentarze do tego "jedzonka", to chyba z ciekawości > go zrobisz... :-). Cieszę się, że dałeś się nakłonić do zamieszczenia swojego > "słodkiego" przepisu. Ja jednak uparcie czekam na coś bardziej > obiadowego, a może jakaś sałatka...? No nie bądź taki ... ;-) Pozdrawiam.
Okej, okej. Dam coś słonego ale dopiero we czwartek. Jutro w Austrii jest święto a ja mam dodtęp do netu tylko w biurze. W tej chwili już jestem jedna nogą za drzwiami. Proszę o dwa dni cierpliwości i instrukcję, jak i gdzie mam zamieszczać przepisy. W komputerach jestem raczej cienki.
Tadeusz- na forum mozesz, ale wg mnie- chyba lepiej byloby stworzyc Twoja ksiazke na WZ. Na gorze masz opcje MOJE - tam mozesz dodawac swoje przepisy, tylko nie zapomnij prosze w czasie ich dodawania kliknac opcje umozliwiajaca ich udostepnienie nam. :)))))
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości: >Proszę o dwa dni cierpliwości i instrukcję, jak i gdzie mam zamieszczać przepisy. W komputerach jestem raczej cienki.
Witam lubczyka.
Założenie ksiązki jest bardzo proste i na pewno sobie poradzisz. Zachęcam przy okazji do zapoznania się z >> FAQ << - tam jest krótki opis zakładania książki z przepisami. A gdybyś chciał wzbogacić przepis o zdjęcie to >> TUTAJ << jest ilustrowany kurs.
...a w razie kłopotów - do dyspozycji się oddaję ;)
musze coś jeszcze napisac:)) fajnie ze z nami jesteś , doszłam do wniosku,że twoje przepisy są równie fantastyczne, jak prowadzenie z tobą dialogu, w telewizji czekaląm na program, tu ze zniecierpliwieniem wystukuję ten post aby sie delektowac "rozmową", dzięki inka21
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości: > musze coś jeszcze napisac:)) fajnie ze z nami jesteś , doszłam do > wniosku,że twoje przepisy są równie fantastyczne, jak prowadzenie z tobą > dialogu, w telewizji czekaląm na program, tu ze > zniecierpliwieniem wystukuję ten post aby sie delektowac > "rozmową", dzięki inka21
Zawsze mi odradzano nawiązywanie kontaktu z anonimowymi korespondentami z internetu. Ja jestem innego zdania i dla mnie osobiście taka wymiana zdań spełnia ważną rolę. Stojąc po drugiej stronie ekranu nigdy nie widzisz czy ci akurat ktoś np. nie puka palcem w czoło. Kiedy (w innych miejscach) pisałem jako Puchatek, to do czasu kiedy nikt nie wiedział kim jestem, wszyscy wyżywali się do woli na Domowej Kawiarence, nie oszczędzając prowadzącego. Kiedy szydło wyszło z worka, wszelkie krytyki ucięło jak brzytwą. Wtedy kiedym był anonimowym Puchatkiem, wiedziałem co ludzie faktycznie myślą. Teraz mi tylko słodzą i wiem, że to nie jest to, co chciałbym słyszeć. Mimo wszystko jest mi miło, że mam choćby taki kontakt z Wami.
WŻ cechuje szczerość i domowa atmosfera więc jak sobie zasłużysz to też dostaniesz w ucho bez względu na to kim jesteś. Z drugiej strony nie powinno Cię dziwić, że ludzie cieszą się mogąc porozmaiwać z fachowcem, osobą z dużym kulinarnym doświadczeniem i autorytetem. W końcu to strona kulinarna. A poza tym cierpimy tu na ciągły niedosyt pomysłów i na każdą nową osobę (tym bardziej jeśli jesteśmy świadomi jej umijętności) rzucamy sie jak ludzie na pączki w tłusty czwartek. Więc możesz się spodziewać, że będziemy Cię wyciskać jak cytrynę z pomysłów i porad!
Wreszcie jestem wolny. Jeśli ktoś myśli, że właśnie wyszedłem z kicia to ja nie to mam na myśli. Wreszcie mogę pisać co zechcę. Niezorientowanym wyjaśnię, że pod "Lubczykiem" pisze do Was ten sam stary nudziarz, który kiedyś prowadził Domową Kawiarenkę na PolSacie. Celowo piszę - kiedyś, bo ostatni pramierowy odcinek nakręcono we wrześniu ubiegłego roku i to co jest teraz wyświetlane, to są same powtórki.
Kto chce pogadać - zapraszam.
Bywam tutaj tylko w dni robocze i to nie każdego dnia. Dużo jeżdżę po Europie Wschodniej służbowo.
Tadeusz- czy to oznacza, ze juz nie bedzie nowych Domowych Kawiarenek????? Gratuluje swobody, ale zal mi, ze juz zobaczyc Cie w TV nie bedzie mozna. Moze jedna mu tutaj bardziej skorzystamy na Twojej obecnosci
To kim jest Lubczyk69 wiedzieliśmy od początku. :)
Bahus
dla mnie tylko nie jest jasne jak mam sie zwracac: Lubczyk? czy Puchatek? czy Tadeusz?
Wolę Tadeusz lub Lubczyk....Puchaty mi podpadł ;)
Bahus
A to z powodu jakiego?
Powiem Ci jak się spotkamy
(pamiętasz wątek o siusianiu?)
Bahus
Zabij nie pamiętam. Podpadłem Ci ja, czy te inne Puchatki co się podszywały nagminnie i tu i na MM?
Oj tego to na 100% nie jestem pewny...być może
Bahus
Przyzwyczajonym do Puchatka, ale za Tadeusza też się nie obrażę. W końcu dano mi tak na chrzcie. Lubczyk powstał tylko tak dla picu i jakoś prawem kaduka wędruje dalej przez te stronki.
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> To kim jest Lubczyk69 wiedzieliśmy od początku. :) Bahus
Jest wśród nas sporo nowych uczestników - więc to wyjaśnienie - z myślą o nich.
Użytkownik marinik napisał w wiadomości:
> Tadeusz- czy to oznacza, ze juz nie bedzie nowych Domowych Kawiarenek?????
> Gratuluje swobody, ale zal mi, ze juz zobaczyc Cie w TV nie bedzie mozna.
> Moze jedna mu tutaj bardziej skorzystamy na Twojej obecnosci
O tym jak i o innych zdarzeniach w TV decyduje kasa. Sponsorowi skurczył się porfel i się wycofał bez zapowiedzi. Ta cała zabawa obwarowana jest całą gamą zastrzeżeń i dlatego wątpię czy program powróci na antenę. Może kiedyś z innym prowadzącym.
Sporo przepisów z dawnej DK można znaleźć w nowej książce Ewy Wachowicz pt. "Słodki świat Ewy W."
To Ty prowadziłeś ten program!! - był super. Najpierw ogladał go tylko syn, a potem i mnie wciagnął. Fajne przepisy, podawane w przystępny sposób i jeszcze z humorem.
Miło słyszeć
Mnie się najbardziej podobały wpadki na końcu - bez urazy ;)
Witamy więc na nowo ,,starego nudziarza''!!!Żartuję(ani stary,ani nudziarz:)))
Obyśmy sie często tutaj Wszyscy spotykali
Pozdrawiam:)
Czy mam się zaczerwienić?
Nie to tylko szczere powitanko....
Tadeusz, kiedy znów będziesz w Poznaniu?
Bahus
"Dupa Janek" jak mówią dzieci w przedszkolach. Nie wcześniej niż koniec stycznia/ początek lutego 2006. Sorry ale to głównie obroty handlowe z różnymi firmami decydują o tym dokąd jadę, a Poznań ostatnio jest ciężko w tyle.
Taka "postać" z nami...? Ale miło. Pozwoliłam sobie czem prędzej wskoczyć na przepisy Lubczyka a tam co...? "0" Jaka szkoda :-( Pozdrawiam i liczę na coś więcej :-)
Nie martw się za parę lat ukaże się książka autorstwa naszego Lubczyka ;)
Bahus
Za jakie parę lat? Na Wielkanoc 2006 jest mała nadzieja, ale wrzesień jest realny.
Mam doświadczenie moja książka już wychodzi 2 lata a miała ukazać się po pół roku
Bahus
"Postać" wnosi na wagę szanowne 122 kg. Ale miło, że mnie do "posągów" zaliczasz. Przepisów faktycznie nie ma bo mi do tej pory nie było wolno. Do tego jak mówią, moje pomysły są za bardzo wymyślne.
OOOO!!!! Jak miło
.Uwielbiam Domową kawiarenkę.Super przepisy i super prowadzący.To ogromna przyjemność móc Pana poznać.Witam serdecznie.Agapis
"Panu" to na chrzcie dali Tadeusz i tu wszyscy jesteśmy po imieniu. To miłe ale zbytek atencji. Internauci znają mnie głównie (i polubili - chyba?) pod nickiem Puchatek. Tu piszę jako Lubczyk bo Puchatek "nie wchodzi".
Tadeusz, z tym "lubieniem" to podobnie jak ze mną różnie bywało
Bahus
Może się zacząłeś podwalać do tej samej dziewczyny co prowadzący stronkę i Cię po prostu wykasował.
Bahus
O g r o m n i e się cieszę ,że mamy fachowca !!Ta stronka zyska bardziej na wiarogodności bo oczy mistrza wyłapią co nieco(oględnie mówiąc!!!).Czekamy na wspaniałe przepisy!!!
Wybaczcie ale się odmeldowuje i znikam do poniedziałku. Zdróweczko!
Miło mi poznać Pana, często oglądałam Domową Kawiarenkę
Pozdrawiam cieplutko
kamaxyz
Niech żyje wolność słowa!
Czekam na ksiażkę , szkoda , ze nie w tym roku , ale cóż , jak się dłuzej poczeka , to będzie bardziej smakowało.
Pozdrawiam.
Witam
I ja również witam. Miło mi poznać. Muszę się do czegoś przyznać. Zawsze myślałam,że prowadzący DK jest zwykłym facetem edukowanym na każdy przepis dwa dni przed nakręcaniem programu, a w domu nie wiedziałby z której strony blaszkę do ciasta wysmarować. Czy jest szansa na przebaczenie?
od razu wiedziałam lubczyku mily ,ze to ty - gwiazdor najpiękniej prowadzący kulinarny program w telewizji!, ( no wcześniej byl jeszcze program także moj ulubiony " Potravka poleca" z prowadzącym M. Logozzo ,ktorego miałam zaszczyt poznać ososbiście i przebywac w jego towarzystwie.
ą wracając do tematu -pisalam też swoje przepisy do 'Domowej kawiarenki" - niestety tak bazgrzę ,ze pewnie odrzucone zostaly przez ten piekielny charakter pisma hahaha, a tak serio to KAŻDY odcinek oglądałąm ( wszystko inne szlo na bok), najbardziej podabal mi się odcinek ,w ktorym gościem byl starsz p. Lubaszenko ten to nadawał....hahah zabawnie było, no i rewelacyjny byl ten kiedy przy otwarciu przez ciebie drzwi pozostalą ci klamka w dloni hhahahahha ale sie uśmialąm wtedy ....- szkoda ,ze ta koniec odcinkow:(((, no i jeszcze jedno ... co mam zjeśc z tej slawnej ręki? bo jestem chętna i niezbyt wymyslna, pozdrawiam inka21
Witam Lubczyka, bardzo mi miło
jasia
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości:
> od razu wiedziałam lubczyku mily ,ze to ty - gwiazdor najpiękniej
> prowadzący kulinarny program w telewizji!, ( no wcześniej byl jeszcze
> program także moj ulubiony " Potravka poleca" z prowadzącym
> M. Logozzo ,ktorego miałam zaszczyt poznać ososbiście i przebywac
> w jego towarzystwie. ą wracając do tematu -pisalam też swoje przepisy do
> 'Domowej kawiarenki" - niestety tak bazgrzę ,ze pewnie odrzucone zostaly
> przez ten piekielny charakter pisma hahaha, a tak serio to KAŻDY odcinek
> oglądałąm ( wszystko inne szlo na bok), najbardziej podabal mi się odcinek ,w
> ktorym gościem byl starsz p. Lubaszenko ten to nadawał....hahah zabawnie było,
> no i rewelacyjny byl ten kiedy przy otwarciu przez ciebie drzwi pozostalą ci
> klamka w dloni hhahahahha ale sie uśmialąm wtedy ....- szkoda ,ze ta koniec
> odcinkow:(((, no i jeszcze jedno ... co mam zjeśc z tej slawnej ręki? bo
> jestem chętna i niezbyt wymyslna, pozdrawiam inka21
Przepisy, które widzowie wysyłali do DK trafiały gdzie indziej. Ja dostawałem do ręki tylko te wybrane, które przeznaczono do odczytania przed kamerą.
Często bywam w Polsce. Może Bozia da, że Ci spiekę jakieś cudo (albo "raka").
Użytkownik kikaGD napisał w wiadomości:
> I ja również witam. Miło mi poznać. Muszę się do czegoś przyznać. Zawsze
> myślałam,że prowadzący DK jest zwykłym facetem edukowanym na każdy
> przepis dwa dni przed nakręcaniem programu, a w domu nie wiedziałby z której
> strony blaszkę do ciasta wysmarować. Czy jest szansa na przebaczenie?
Drobnocha! Wprawdzie tacy też są na naszej wizji, co mają tylko gadane, ale czy to w końcu jest ważne co kto faktycznie umie? Co do umiejętności gotowania to wystarczy popatrzeć jak taki osobnik trzyma nóż albo trzepaczkę czy mikser. Jak kroi albo miesza. Widać od razu kto gotuje, a kto tylko udaje.
Zadaniem osoby prowadzącej byle jaki program jest przykuć na sobie uwagę widza i dlatego wyżej jest ceniona umiejetność zajmującego opowiadania o tym co robi, od umiejętności tego co robi.
Gorąco witam! Cieszę się, że jesteś z nami.
To ja też się przywitam. Jestem Tina. Miło mi gościć w takim gronie. Pozdrawiam.
czy można liczyć na Twoje przepisy drogi lubczyku???
pozdrawiam kamaxyz
O to samo pytałam, ale w wątku jest odpowiedź, że możemy liczyć jedynie na książkę kucharską autorstwa Lubczyka. Ja jednak nie miałam na myśli "słodkości" a inne ulubione, sprawdzone przepisy. Mam nadzieję, że nasz Lubczyk jada np. jakieś mięsko albo makaronik i zdradzi nam cuś... :-).
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
> O to samo pytałam, ale w wątku jest odpowiedź, że możemy liczyć jedynie na
> książkę kucharską autorstwa Lubczyka. Ja jednak nie miałam na myśli
> "słodkości" a inne ulubione, sprawdzone przepisy. Mam nadzieję, że
> nasz Lubczyk jada np. jakieś mięsko albo makaronik i zdradzi nam cuś... :-).
Moja "filozofia" gotowania jest kompletnie odmienna i nie wiem czy się Wam "w detalu" spodoba. Do tego wcale tu nie idzie o zwariwane łączenie składników. W mojej kuchni wszystko co dobre, zaczyna się w momencie dokonywania zakupów. Jeśli idę na zakupy z kartką w ręce, bo coś zaplanowałem ugotować, a tego co chciałem kupić nie ma, albo jest w kiepskim gatunku, to nie kupuję niczego co miało by być substytutem, tylko całkowicie zmieniam plan menu i dobieram nową potrawę do tego co akurat na targu było najlepsze.
Wniosek z tego taki, że na bazie moich przepisów nie da się swobodnie eksperymentować. Znaczy może coś tam wyjdzie jadalnego, ale zachwycać się czym nie będzie.
Nie chciałbym abyście sobie pomyśleli, że robię sobie z Was żarty. Ja gotowanie tratuję cholernie serio.
Śmiało mozesz dawać przepisy - już my je poprawimy, doprawimy, przetestujemy.Mamy talent w tym kierunku - hehhe- aż sam będziesz zdziwiony, ze to Ty takie cudo w bazie wymyśliłeś.
No chyba, ze improwizacje w przepisachsą dla Ciebie jak świętokradztwo
To ja też serdecznie Cię witam i muszę przyznać, że to bardzo sympatyczne spotkać tutaj kogoś kogo tak często się oglądało.Czekają z Twoich przepisów "Ptysie",spisane w czasie jednego z programów (chociaż i na WŻ mam upatrzone KikiGD lub Gugu) więc jakiś ptysiowy mix wkrótce powstanie.Pozdrawiam!
Lubczyku miły, a czy miałeś okazję próbować jakiegoś przepisu ze strony Wielkiego Żarcia? Może pokusisz się np. na zrobienie (mojego ulubionego) "pasztetu z selera" autorstwa Almana. Polecam, mniam. Jak zobaczysz komentarze do tego "jedzonka", to chyba z ciekawości go zrobisz... :-). Cieszę się, że dałeś się nakłonić do zamieszczenia swojego "słodkiego" przepisu. Ja jednak uparcie czekam na coś bardziej obiadowego, a może jakaś sałatka...? No nie bądź taki ... ;-) Pozdrawiam.
Przyłączam się do prośby o coś niesłodkiego.Domowa Kawiarenka była świetnym programem,ale u mnie wszyscy "nieciastowi".
Użytkownik smakosia napisał w wiadomości:
> Lubczyku miły, a czy miałeś okazję próbować jakiegoś przepisu ze
> strony Wielkiego Żarcia? Może pokusisz się np. na zrobienie (mojego
> ulubionego) "pasztetu z selera" autorstwa Almana. Polecam, mniam.
> Jak zobaczysz komentarze do tego "jedzonka", to chyba z ciekawości
> go zrobisz... :-). Cieszę się, że dałeś się nakłonić do zamieszczenia swojego
> "słodkiego" przepisu. Ja jednak uparcie czekam na coś bardziej
> obiadowego, a może jakaś sałatka...? No nie bądź taki ... ;-) Pozdrawiam.
Okej, okej. Dam coś słonego ale dopiero we czwartek. Jutro w Austrii jest święto a ja mam dodtęp do netu tylko w biurze. W tej chwili już jestem jedna nogą za drzwiami.
Proszę o dwa dni cierpliwości i instrukcję, jak i gdzie mam zamieszczać przepisy. W komputerach jestem raczej cienki.
Tadeusz- na forum mozesz, ale wg mnie- chyba lepiej byloby stworzyc Twoja ksiazke na WZ. Na gorze masz opcje MOJE - tam mozesz dodawac swoje przepisy, tylko nie zapomnij prosze w czasie ich dodawania kliknac opcje umozliwiajaca ich udostepnienie nam. :)))))
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:

>Proszę o dwa dni cierpliwości i instrukcję, jak i gdzie mam zamieszczać przepisy. W komputerach jestem raczej cienki.
Witam lubczyka.
Założenie ksiązki jest bardzo proste i na pewno sobie poradzisz.
Zachęcam przy okazji do zapoznania się z >> FAQ << - tam jest krótki opis zakładania książki z przepisami.
A gdybyś chciał wzbogacić przepis o zdjęcie to >> TUTAJ << jest ilustrowany kurs.
...a w razie kłopotów - do dyspozycji się oddaję ;)
pozdrawiam,
shiludek
\/
/..\
---o00- \-00o---
== shoffix ==
musze coś jeszcze napisac:)) fajnie ze z nami jesteś , doszłam do wniosku,że twoje przepisy są równie fantastyczne, jak prowadzenie z tobą dialogu, w telewizji czekaląm na program, tu ze zniecierpliwieniem wystukuję ten post aby sie delektowac "rozmową", dzięki inka21
Użytkownik inka21 napisał w wiadomości:
> musze coś jeszcze napisac:)) fajnie ze z nami jesteś , doszłam do
> wniosku,że twoje przepisy są równie fantastyczne, jak prowadzenie z tobą
> dialogu, w telewizji czekaląm na program, tu ze
> zniecierpliwieniem wystukuję ten post aby sie delektowac
> "rozmową", dzięki inka21
Zawsze mi odradzano nawiązywanie kontaktu z anonimowymi korespondentami z internetu. Ja jestem innego zdania i dla mnie osobiście taka wymiana zdań spełnia ważną rolę. Stojąc po drugiej stronie ekranu nigdy nie widzisz czy ci akurat ktoś np. nie puka palcem w czoło.
Kiedy (w innych miejscach) pisałem jako Puchatek, to do czasu kiedy nikt nie wiedział kim jestem, wszyscy wyżywali się do woli na Domowej Kawiarence, nie oszczędzając prowadzącego. Kiedy szydło wyszło z worka, wszelkie krytyki ucięło jak brzytwą. Wtedy kiedym był anonimowym Puchatkiem, wiedziałem co ludzie faktycznie myślą. Teraz mi tylko słodzą i wiem, że to nie jest to, co chciałbym słyszeć. Mimo wszystko jest mi miło, że mam choćby taki kontakt z Wami.
WŻ cechuje szczerość i domowa atmosfera więc jak sobie zasłużysz to też dostaniesz w ucho bez względu na to kim jesteś. Z drugiej strony nie powinno Cię dziwić, że ludzie cieszą się mogąc porozmaiwać z fachowcem, osobą z dużym kulinarnym doświadczeniem i autorytetem. W końcu to strona kulinarna. A poza tym cierpimy tu na ciągły niedosyt pomysłów
i na każdą nową osobę (tym bardziej jeśli jesteśmy świadomi jej umijętności) rzucamy sie jak ludzie na pączki w tłusty czwartek.
Więc możesz się spodziewać, że będziemy Cię wyciskać jak cytrynę z pomysłów i porad!
klio
~(*_*)~
A ja jeszcze dopiszę, że te "tłuste pączki" czy "cytrynę" mamy za darmochę, to tym bardziej będziemy się na nie rzucać
A co!