Których ryb nie można gotować bo są niedobre? Wiem wiem - na pewno ktoś z was zażartuje że nieświeżych ale serio zależy mi na liście ryb które nie nadają się do gotowania. Wiem np że gotowany mintaj jest obrzydliwy a pstrąg, makrelka, śledź i łosoś wręcz przeciwnie... co o tym myślicie?
Nie wiem , dlaczego uważasz, że gotowany mintaj jest obrzydliwy. Ja ryby tylko gotuję, albo duszę. Wszystkie mi smakują, zależy jak je zrobisz. A może ja jem za mało gatunków? Nie wiem. Staram się kupować ryby tańsze, bo na te drogie mnie nie stać. jasia
Nie wiem co jest z tym mintajem :( nawet gotowany na parze lub duszony jest tak obrzydliwy że już 2 razy wylądował w śmietniku. Tylko smażony jest w miarę zjadliwy. Słyszałam ostatnio że ryby króre żerują na dnie nie nadają się do gotowania a pływające w toni są świetne. Wobec tego dlaczego karpia gotowanego (nawet duszonego lub na parze) bez problemu da się zjeść. Ta teoria dotyczy chyba tylko ryb morskich...
Użytkownik emiloos napisał w wiadomości: > Nie wiem co jest z tym mintajem :( nawet gotowany na parze lub > duszony jest tak obrzydliwy że już 2 razy wylądował w śmietniku. Tylko > smażony jest w miarę zjadliwy. Słyszałam ostatnio że ryby króre żerują na > dnie nie nadają się do gotowania a pływające w toni są świetne. Wobec tego > dlaczego karpia gotowanego (nawet duszonego lub na parze) bez problemu da się > zjeść. Ta teoria dotyczy chyba tylko ryb morskich... Choroba! Miernota ze mnie totalna... ale zastanawiam się na czym polega to duszenie...? To, to samo co gotowanie w odrobinie bulionu?
duszenie zdecydowanie różni się sie od gotowania. Gotujesz w wywarze lub czystej wodzie.A dusisz potrawe w ten sposób, że najpierw ja szybko obsmażasz a potem dusisz w tym tłuszczyku na którym obsmażałaś i odrobina wody.
Których ryb nie można gotować bo są niedobre? Wiem wiem - na pewno ktoś z was zażartuje że nieświeżych ale serio zależy mi na liście ryb które nie nadają się do gotowania. Wiem np że gotowany mintaj jest obrzydliwy a pstrąg, makrelka, śledź i łosoś wręcz przeciwnie... co o tym myślicie?
Nie wiem , dlaczego uważasz, że gotowany mintaj jest obrzydliwy.
Ja ryby tylko gotuję, albo duszę. Wszystkie mi smakują, zależy jak je zrobisz.
A może ja jem za mało gatunków? Nie wiem. Staram się kupować ryby tańsze, bo na te drogie mnie nie stać.
jasia
Nie wiem co jest z tym mintajem :( nawet gotowany na parze lub duszony jest tak obrzydliwy że już 2 razy wylądował w śmietniku. Tylko smażony jest w miarę zjadliwy. Słyszałam ostatnio że ryby króre żerują na dnie nie nadają się do gotowania a pływające w toni są świetne. Wobec tego dlaczego karpia gotowanego (nawet duszonego lub na parze) bez problemu da się zjeść. Ta teoria dotyczy chyba tylko ryb morskich...
Użytkownik emiloos napisał w wiadomości:
> Nie wiem co jest z tym mintajem :( nawet gotowany na parze lub
> duszony jest tak obrzydliwy że już 2 razy wylądował w śmietniku. Tylko
> smażony jest w miarę zjadliwy. Słyszałam ostatnio że ryby króre żerują na
> dnie nie nadają się do gotowania a pływające w toni są świetne. Wobec tego
> dlaczego karpia gotowanego (nawet duszonego lub na parze) bez problemu da się
> zjeść. Ta teoria dotyczy chyba tylko ryb morskich...
Choroba! Miernota ze mnie totalna... ale zastanawiam się na czym polega to duszenie...?
To, to samo co gotowanie w odrobinie bulionu?
duszenie zdecydowanie różni się sie od gotowania. Gotujesz w wywarze lub czystej wodzie.A dusisz potrawe w ten sposób, że najpierw ja szybko obsmażasz a potem dusisz w tym tłuszczyku na którym obsmażałaś i odrobina wody.
No to znów się czegoś nauczyłam :-) Dziękuję za wyjaśnienie.
Święta prawda.... Właśnie tak duszę. Moja mama zwykła mówić " peczene-werene" , to ze Lwowa.
jasia