witam wszystkich, właśnie dołączyłam do wielkiego żarcia, tak czytam i zastanawiam sie po co to gotowanie w mikrofali. Ja mało z niej korzystam podgrzewanie, rozmrażanie itp. Kiedyś próbowałam gotować ale wyszło kiepsko-chyba nie umiem No ale wróćmy do meritum-przecież gotowanie ryżu na gazie nie zajmuje więcej niż 15min, no i tradycyjnie można zawinąć go w koc. Ja myślałam że m mikrofalą będę mieć obiad z deserem w 15min.
Ja także używam mikrofali do podgrzewania i rozmrażania. Nie wszystkie potrawy podgrzane w mikrofali są smaczne. Niedobre są pierogi, ziemniaki czy naleśniki.
Mam mikrofalę już parę lat i kiedyś była bardziej użyteczna niż dzisiaj.Podgrzewałam obiady mężowi ,który miał różne zmiany w pracy.Teraz służy mi (aż wstyd przyznać) do odgrzewania jedzenia dla pieska, Gdy się zepsuje to nie będę naprawiać ani kupować nowej. Nie ma sensu!!!
Bahus, brawo masz rację. Proponuję jednak wyrzucic również krzesiwo.Można ogień rozpalić za pomocą pocierania dwóch patyków. Jak się nie uda to się chociaż pocierający rozgrzeje.
a tak w ogóle to po co sobie ulepszać skoro można siedzieć godzinami w kuchni, w końcu to nasze KRÓLESTWO hahaha a ponoć "NASI PRZODKOWIE N A M C H U J A D A L I"
Och,Bahus!!Zebyś wiedział,że zapałki mi są nie potrzebne bo korzystam nie z krzesiwa ale z iskrowych zapalaczy.Mam sporo sprzętu z których jestem bardzo ... zadowolona ,ale z mikrofali nie!!Myślę ,że mam prawo do własnego zdania i nie musisz mi przypominać epoki kamienia łupanego!!!
Użytkownik bahus napisał w wiadomości: > Tym sposobem proponuję wyrzucić zapałki...a na cholerę są potrzebne jak można > rozpalić ogień za pomocą krzesiwa? Bahus OCZYWISCIE!!!! Nie wyobrażam sobie kuchni bez mikroweli,szybkowara,krajalnicy i innych w tej chwili już podstawowych urządzeń. Mogę z nich oczywiście okresowo zrezygnować np.podczas urlopu,ale na stałe nigdy.Uważam,że niektórzy ich się poprostu boją (dotyczy to szczególnie szybkowara)
no to sie ciesze myslałam ze jestem niedorajdą która nie umie zrobic użytku z cudu techniki. Mój mąż omija mikrofalę szerokim łukiem i po dniu ciężkiej pracy zmierza prosto do kuchenki gazowej gdzie na masełku odgrzewa sobie chrupiący kotlecik
witam wszystkich, właśnie dołączyłam do wielkiego żarcia, tak czytam i zastanawiam sie po co to gotowanie w mikrofali. Ja mało z niej korzystam podgrzewanie, rozmrażanie itp.
Kiedyś próbowałam gotować ale wyszło kiepsko-chyba nie umiem
No ale wróćmy do meritum-przecież gotowanie ryżu na gazie nie zajmuje więcej niż 15min, no i tradycyjnie można zawinąć go w koc.
Ja myślałam że m mikrofalą będę mieć obiad z deserem w 15min.
Ja także używam mikrofali do podgrzewania i rozmrażania. Nie wszystkie potrawy podgrzane w mikrofali są smaczne. Niedobre są pierogi, ziemniaki czy naleśniki.
Pierogi podrzewam w mikrofali i są dobre. Przykrywam jednak talerz z pierogami drugim talerzem.
Na talerz z pierogami dodac 1 łyżkę wody, przykeyć folią spożywczą i odgrzać. sa super.
Mam mikrofalę już parę lat i kiedyś była bardziej użyteczna niż dzisiaj.Podgrzewałam obiady mężowi ,który miał różne zmiany w pracy.Teraz służy mi (aż wstyd przyznać) do odgrzewania jedzenia dla pieska, Gdy się zepsuje to nie będę naprawiać ani kupować nowej. Nie ma sensu!!!
Tym sposobem proponuję wyrzucić zapałki...a na cholerę są potrzebne jak można rozpalić ogień za pomocą krzesiwa?
Bahus
Bahus, brawo masz rację. Proponuję jednak wyrzucic również krzesiwo.Można ogień rozpalić za pomocą pocierania dwóch patyków. Jak się nie uda to się chociaż pocierający rozgrzeje.
a tak w ogóle to po co sobie ulepszać skoro można siedzieć godzinami w kuchni, w końcu to nasze KRÓLESTWO hahaha a ponoć "NASI PRZODKOWIE N A M C H U J A D A L I"
Och,Bahus!!Zebyś wiedział,że zapałki mi są nie potrzebne bo korzystam nie z krzesiwa ale z iskrowych zapalaczy.Mam sporo sprzętu z których jestem bardzo ... zadowolona ,ale z mikrofali nie!!Myślę ,że mam prawo do własnego zdania i nie musisz mi przypominać epoki kamienia łupanego!!!
Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
> Tym sposobem proponuję wyrzucić zapałki...a na cholerę są potrzebne jak można
> rozpalić ogień za pomocą krzesiwa? Bahus
OCZYWISCIE!!!! Nie wyobrażam sobie kuchni bez mikroweli,szybkowara,krajalnicy i innych w tej chwili już podstawowych urządzeń.
Mogę z nich oczywiście okresowo zrezygnować np.podczas urlopu,ale na stałe nigdy.Uważam,że niektórzy ich się poprostu boją
(dotyczy to szczególnie szybkowara)
no to sie ciesze myslałam ze jestem niedorajdą która nie umie zrobic użytku z cudu techniki. Mój mąż omija mikrofalę szerokim łukiem i po dniu ciężkiej pracy zmierza prosto do kuchenki gazowej gdzie na masełku odgrzewa sobie chrupiący kotlecik