Dziwię się, że przy takiej ilości pysznych ryb w wodzie i w sklepach ludzie dalej jedzą tego "ohydnego" karpia na Wigilię. każdy na niego narzeka ale jakby mu powiedzieć, że ma sobie kupić pstrąga patrzy się jak na idiotę. Polacy to dziwny naród...
Witaj emiloos, dość dziwnie podchodzisz do tradycji! Bo karp na wigilię to tradycja, ale ja też nie przepadam za karpiem chociaż co rok robię na różne sposoby najważniejsze że moja rodzinka jest zadowolona, jeszcze jedno Polacy to wspaniały naród !!!!!!!!!!!
Nie każdy narzeka, ja bardzo lubię karpia -szczególnie w galarecie. Właściwie w galarecie smakuje mi tylko karp, chociaż muszę powiedzieć, że od czasu, gdy w Polsce można dostać łososia, to jego również robię w galarecie. Jakoś łosoś, przyjął się na Wigilijnym stole i jest razem z karpiem. Inne ryby goszczą na mym stole, ale w innej postaci. Wiem, że wile ludzi narzeka na smak karpia (nawet, tu na forum). Ja powiem tak -- gdyby mi nie smakował, to bym go nie robiła, mimo tradycji. jasia
Użytkownik emiloos napisał w wiadomości: > Dziwię się, że przy takiej ilości pysznych ryb w wodzie i w sklepach > ludzie dalej jedzą tego "ochydnego" karpia na Wigilię. każdy na > niego narzeka ale jakby mu powiedzieć, że ma sobie kupić pstrąga patrzy się > jak na idiotę. Polacy to dziwny naród...
Przepraszam, że się odezwę. Karp to jest faktycznie podwodna świnia. Tu trzeba tylko wiedzieć jak go przyrządzić, bo w tym miejscu zaczyna sie kultura jedzenia.
Dziwię się, że przy takiej ilości pysznych ryb w wodzie i w sklepach ludzie dalej jedzą tego "ohydnego" karpia na Wigilię. każdy na niego narzeka ale jakby mu powiedzieć, że ma sobie kupić pstrąga patrzy się jak na idiotę. Polacy to dziwny naród...
Witaj emiloos, dość dziwnie podchodzisz do tradycji! Bo karp na wigilię to tradycja, ale ja też nie przepadam za karpiem chociaż co rok robię na różne sposoby najważniejsze że moja rodzinka jest zadowolona, jeszcze jedno Polacy to wspaniały naród !!!!!!!!!!!
Nie każdy narzeka, ja bardzo lubię karpia -szczególnie w galarecie.
Właściwie w galarecie smakuje mi tylko karp, chociaż muszę powiedzieć, że od czasu, gdy w Polsce można dostać łososia, to jego również robię w galarecie.
Jakoś łosoś, przyjął się na Wigilijnym stole i jest razem z karpiem.
Inne ryby goszczą na mym stole, ale w innej postaci.
Wiem, że wile ludzi narzeka na smak karpia (nawet, tu na forum).
Ja powiem tak -- gdyby mi nie smakował, to bym go nie robiła, mimo tradycji.
jasia
Użytkownik emiloos napisał w wiadomości:
> Dziwię się, że przy takiej ilości pysznych ryb w wodzie i w sklepach
> ludzie dalej jedzą tego "ochydnego" karpia na Wigilię. każdy na
> niego narzeka ale jakby mu powiedzieć, że ma sobie kupić pstrąga patrzy się
> jak na idiotę. Polacy to dziwny naród...
Przepraszam, że się odezwę. Karp to jest faktycznie podwodna świnia. Tu trzeba tylko wiedzieć jak go przyrządzić, bo w tym miejscu zaczyna sie kultura jedzenia.
BRAWO lubczyk 69!!!!!!