Forum

Rozmowy wolne i frywolne

I jeszcze coś na poprawę humoru;)

  • Autor: Wróbelek Data: 2005-12-05 19:13:31

    Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć
    dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu
    wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa,
    zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
    Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy
    fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w
    nadziei na zarobek.

    - Dzień dobry, madame, ja jestem...
    - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
    - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się
    w dzieciach...
    - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili
    pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
    - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na
    mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy
    razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę
    w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę
    można się wyluzować...

    "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu
    nic nie wychodziło..."

    - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje
    fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z
    sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani
    zadowolona z rezultatu...

    Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:

    - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty,
    człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę
    nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty
    mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

    Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...

    - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
    Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
    współpracy...

    - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.

    - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale
    był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć
    mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY
    ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że
    z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo
    zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki
    zaczęły mi obgryzać sprzęt...

    - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że
    wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?

    - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...

    No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do
    roboty.

    - STATYW ?

    - No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale
    nosić... Proszę pani! Proszę pani!!!
    Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!

  • Autor: Sweetya Data: 2005-12-05 19:17:17

    ROTFL

  • Autor: jadkin Data: 2005-12-05 19:40:04

    Polak,Rusek i Niemiec pojechali do kopalni.Wchodzi dumny Niemiec z pistoletem.
    nagle slyszy:
    -mniam,mniam zjem cię
    Ucieka az sie za nim kurzy.
    Wchodzi Rusek z psami groznymi.
    Slyszy:
    -mniam mniam zjem cie
    ucieka gdzie pieprz rosnie
    Idzie polak z latarka 
    slyszy:
    -mniam mniam zjem cie
    swieci w to miejsce......
    ......a tu krasnal do parówki:
    -mniam mniam zjem cie

  • Autor: Kasia cz Data: 2005-12-05 20:27:17

Przejdź do pełnej wersji serwisu