Rozmowy wolne i frywolne

Może nie na temat, ale podzielę się z Wami pewnym dowcipem,
(tak a propos pierogów mi się przypomniało :)
mąż mi opowiedział w ubiegłym tygodniu, ale dopiero teraz mnie rozbawił.
Ponoć w dowcipach odbija się rzeczywistość..

Wraca mąż do domu i w drzwiach krzyczy:
- Yeeeeeessss!! Udało się!!! Yeeeeeesss! Wygraaaaliśmy!!!! Kochanie wygraliśmy szósteczkę w totka!!!
No ale widzi że żona smutna siedzi, łzy jej ciekną po policzkach..
Pyta się więc żony:
- Kochanie co się stało, czemu się nie cieszysz?
- Mamusia dziś zmarła.. - odpowiada żona.
Mąż na to:
- Jezu! KUUUMUUULACJAAAA!!!! Yeeeeeeeesss! Yesss!

..swoją drogą nie zauważyliście czasem że wszystkie dowcipy o teściowych, to zawsze matki ze strony żony?
A może nie zagłębiłam się wystarczająco w temat..
Pozdrawiam

ten sam dowcip kilka dni temu napisał lajan....

o rany przepraszam, nie wiedziałam.
Zresztą nie chodziło mi o dowcip tak bardzo jak o dyskusję na temat teściowych..

Przepraszam lajanie.

Użytkownik Almap napisał w wiadomości:
> gwoli wyjasnienia: teściowa to matka dziewczyny a świekra to matka chłopaka

Radzę zaktualizować swoje informacje. I nie wprowadzać ludzi w błąd.

żródło słownik języka polskiego PWN teściowa ż odm. jak przym., B. ~wą, W. ~wo«matka żony lub męża w stosunku do zięcia lub synowej; dawniej tylko matka żony»
świekra ż IV, CMs. ~krze; lm D. świekr przestarz. «matka męża»

i jeszcze powinno być dodane"temat rwąca, górska rzeka"