Zasze marzyłam o żołciutkim biszkopciku:))) Wiele zalezy od jaj ale ja mam sposób który zapewnia żółć bez martwienia sie o jaja:))) i efekt jest piorunujący:))i ciasta wyglagaja pieknie:) Otóż dodaje do mąki trochę kurkumy, to naturlany barwnik rodem -chyba- z Indii. Daje go tez do nalesników itp. Podzrawiam i wiele żółciutkich ciast:)
Zasze marzyłam o żołciutkim biszkopciku:))) Wiele zalezy od jaj ale ja mam sposób który zapewnia żółć bez martwienia sie o jaja:))) i efekt jest piorunujący:))i ciasta wyglagaja pieknie:) Otóż dodaje do mąki trochę kurkumy, to naturlany barwnik rodem -chyba- z Indii. Daje go tez do nalesników itp. Podzrawiam i wiele żółciutkich ciast:)
Albo szafran;)Co prawda jest droższy i jest go mniej w opakowaniu-ale czasem można-cena ok.1.50 za opakowanie.Dodaję do rosołu-piękny kolor...;)))
no tak:))) kurkuma to znany fałszerz szafranu:)))))