Zdradźcie mi. Czy u Was jest w zwyczaju robić ozdoby choinkowe z papieru,szmatek lub innych materiałów. U mnie zawsze na tydzień przed Wigilią z dziećmi wieczorkami robiliśmy różne cacka na choinkę. Były to łancuszki, gwiazdeczki, aniołki,jeżyki, koszyki i bombki. Z rozrzewnieniem wspominam te czasy. Byliśmy sobie wtedy tacy bliscy. Teraz dzieci mają dzieci i wszystko kupują w sklepie. Jedna tylko córka zachowała tę tradycję.
Tez pamietam takie czasy .Lancuchy z papieru ,a najbardzie takie aniolki ze slomy i waty .Zawsze po slome biegalismy do sasiadow bo mysmy nie mieli .Teraz juz nie robie a szkoda
Ja w dziecństwie robiłam ozdoby z wydmuszek, łańcuchy z papieru, jeżyki z bibułki. Moje dzieci nawet się nie garną - kilka lat temu zrobiły łańcuch i jakoś ich nie ciągnie, aby robić nowy, zacheta rodziców nie pomaga - podejrzewam, że w "małym" pomogłaby szkoła (tego wszystkiego uczyłam się w szkole) - ale nauczyciele nie wykazują inicjatywy - korzystają z gotowych szablonów z tyłu książki na postać mikołaja, gwiazdki itp..
a u mnie jeszcze są ozdoby, które robiły moje dzieci. Co roku je wieszam i co roku chłopcy chwalą się które robili. To cała historia, chacha, i co roku te same opowieści. Ale jest miło. W tym roku powieszę pierwsze ozdoby zrobione przez wnuczka, to dopiero będzie historia. jasia
A ja w piatek kupiłam ozdoby choinkowe wykonane z makaronu i pomalowane na złoto, wykonane przez dzieci z Domu Kultury) Są przepiękne - nie wiem tylko jak utwardzili makaron. A cel był szczytny - zebrane pieniadze będą szły na rehabilitację dla dziewczyny chorej na stwardnienie rozsiane.
Było to chyba 2 lata temu. Ogłoszono konkurs ogólnopolski na szopkę. Wygrała szopka z makaronu. Śliczna była jak ją pokazywali w telewizji. Szkoda,że nie masz aparatu cyfrowego, by zrobić zdjęcia tym swoim cackom z makaronu.
Mam aparat cyfrowy - tyle, że wszystko jest na komputerze męża (i kabelek i oprogramowanie) - a on w tej chwili mnie powiesiłby za zajmowanie mu czasu. Ale zdjęcia mogę zrobić - jak już się uspokoi z terminami, jak zrzuci zdjęcia wszystkie to sobie już sama poszukam przez sieć i wstawię
Użytkownik ABA napisał w wiadomości: > Zdradźcie mi. Czy u Was jest w zwyczaju robić ozdoby choinkowe z > papieru,szmatek lub innych materiałów. U mnie zawsze na tydzień przed Wigilią > z dziećmi wieczorkami robiliśmy różne cacka na choinkę. Były to łancuszki, > gwiazdeczki, aniołki,jeżyki, koszyki i bombki. Z rozrzewnieniem > wspominam te czasy. Byliśmy sobie wtedy tacy bliscy. Teraz dzieci mają dzieci > i wszystko kupują w sklepie. Jedna tylko córka zachowała tę tradycję. Ja też zawsze robiłam to z dziećmi, tak jak przed wielu laty.............w domu z rodzicami. Racja, sklepowe ozdóbki w tej chwili bardziej pociągają, Ale czy to potrafi tak cieszyć jak wykonane przez dzieci prace?
Witam! Jestem mamą dwójki dzieciaczków synka 2,5 roczku i córeczki 5 miesięcy. Razem z mężem i synkiem ubiramy właśnie choinkę. W tym roku mamy żywe drzewko i postanowiłam je ubrać w pierniczki, i ozdóbki ręcznie wykonane. Kilka z nich wykonuję techniką origami, mikołaja, aniołka. Trudne ale piękne. Polecam każdemu, kto ma sztuczne drzewko aby np. w kuchni ubrał sobie chociażby malutką choineczkę żywą w pierniczki, cytruski i chociaż kilka własnoręcznie wykonanych ozdóbek, jak nie wiecie skąd zaczerpnąć pomysł na zabawki to poprostu w wyszukiwarce google.pl wpiszcie hasło ozdoba+choinkowa+papier i wyjdzie do wierzchu całkiem sporo pomysłów. Myślę, że do świąt zdązycie coś wymyślić, pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT dla WSZYSTKICH.
Zdradźcie mi. Czy u Was jest w zwyczaju robić ozdoby choinkowe z papieru,szmatek lub innych materiałów. U mnie zawsze na tydzień przed Wigilią z dziećmi wieczorkami robiliśmy różne cacka na choinkę. Były to łancuszki, gwiazdeczki, aniołki,jeżyki, koszyki i bombki. Z rozrzewnieniem wspominam te czasy. Byliśmy sobie wtedy tacy bliscy. Teraz dzieci mają dzieci i wszystko kupują w sklepie. Jedna tylko córka zachowała tę tradycję.
Tez pamietam takie czasy .Lancuchy z papieru ,a najbardzie takie aniolki ze slomy i waty .Zawsze po slome biegalismy do sasiadow bo mysmy nie mieli .Teraz juz nie robie a szkoda
Ja w dziecństwie robiłam ozdoby z wydmuszek, łańcuchy z papieru, jeżyki z bibułki. Moje dzieci nawet się nie garną - kilka lat temu zrobiły łańcuch i jakoś ich nie ciągnie, aby robić nowy, zacheta rodziców nie pomaga - podejrzewam, że w "małym" pomogłaby szkoła (tego wszystkiego uczyłam się w szkole) - ale nauczyciele nie wykazują inicjatywy - korzystają z gotowych szablonów z tyłu książki na postać mikołaja, gwiazdki itp..
a u mnie jeszcze są ozdoby, które robiły moje dzieci.
Co roku je wieszam i co roku chłopcy chwalą się które robili.
To cała historia, chacha, i co roku te same opowieści. Ale jest miło.
W tym roku powieszę pierwsze ozdoby zrobione przez wnuczka, to dopiero będzie historia.
jasia
Aniołek został wykonany z Rafii
Bahus
Bahusie sam wykonałeś tego ślicznego aniołka?
Niestety nie. Takiego talentu nie mam. Kupiłem w centrum handlowym za 6 złotych
Bahus
A ja w piatek kupiłam ozdoby choinkowe wykonane z makaronu i pomalowane na złoto, wykonane przez dzieci z Domu Kultury) Są przepiękne - nie wiem tylko jak utwardzili makaron. A cel był szczytny - zebrane pieniadze będą szły na rehabilitację dla dziewczyny chorej na stwardnienie rozsiane.
Było to chyba 2 lata temu. Ogłoszono konkurs ogólnopolski na szopkę. Wygrała szopka z makaronu. Śliczna była jak ją pokazywali w telewizji. Szkoda,że nie masz aparatu cyfrowego, by zrobić zdjęcia tym swoim cackom z makaronu.
Mam aparat cyfrowy - tyle, że wszystko jest na komputerze męża (i kabelek i oprogramowanie) - a on w tej chwili mnie powiesiłby za zajmowanie mu czasu. Ale zdjęcia mogę zrobić - jak już się uspokoi z terminami, jak zrzuci zdjęcia wszystkie to sobie już sama poszukam przez sieć i wstawię
Użytkownik ABA napisał w wiadomości:
> Zdradźcie mi. Czy u Was jest w zwyczaju robić ozdoby choinkowe z
> papieru,szmatek lub innych materiałów. U mnie zawsze na tydzień przed Wigilią
> z dziećmi wieczorkami robiliśmy różne cacka na choinkę. Były to łancuszki,
> gwiazdeczki, aniołki,jeżyki, koszyki i bombki. Z rozrzewnieniem
> wspominam te czasy. Byliśmy sobie wtedy tacy bliscy. Teraz dzieci mają dzieci
> i wszystko kupują w sklepie. Jedna tylko córka zachowała tę tradycję.
Ja też zawsze robiłam to z dziećmi, tak jak przed wielu laty.............w domu z rodzicami. Racja, sklepowe ozdóbki w tej chwili bardziej pociągają, Ale czy to potrafi tak cieszyć jak wykonane przez dzieci prace?
Witam! Jestem mamą dwójki dzieciaczków synka 2,5 roczku i córeczki 5 miesięcy.
Razem z mężem i synkiem ubiramy właśnie choinkę. W tym roku mamy żywe drzewko
i postanowiłam je ubrać w pierniczki, i ozdóbki ręcznie wykonane. Kilka z nich wykonuję
techniką origami, mikołaja, aniołka. Trudne ale piękne. Polecam każdemu,
kto ma sztuczne drzewko aby np. w kuchni ubrał sobie chociażby malutką choineczkę
żywą w pierniczki, cytruski i chociaż kilka własnoręcznie wykonanych ozdóbek,
jak nie wiecie skąd zaczerpnąć pomysł na zabawki to poprostu w wyszukiwarce google.pl
wpiszcie hasło ozdoba+choinkowa+papier i wyjdzie do wierzchu całkiem sporo pomysłów.
Myślę, że do świąt zdązycie coś wymyślić, pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT dla WSZYSTKICH.