Na te Swieta postanowilam, jak co roku przygotowac zakwas na czerwony barszczyk. Zawsze robie go tym samym sposobem: buraki, woda przegotowana, przyprawy:listek laurowy, ziele ang., pieprz, czosnek oraz kromka razowego chlebka. I jakiez bylo moje zdziwienie w tym roku, jak po tygodniu wydobylam barszcz z ciemnego miejsca i okazalo sie, ze zakwas ma konsystencje kislu/krochmalu :o.... Pisze o tym wszystkim, pozniewaz jest dla mnie zagadka jak to sie stalo. Moze ktos z Was mial podobna "przygode". Wina burakow? Wina chleba?
Witaj! Miałam podobną sytuację dwa lata temu, winnym był chlebuś, niestety duża ilość piekarni ładuje ziemniaki do ciasta, i u mnie to było przyczyną powstania czerwonego kisielko krochmalku. Od tamtej pory zawsze daję tylko i wyłącznie kromkę z wiejskiego chlebka robionego na zakwasie i jest wszystko ok.
Na te Swieta postanowilam, jak co roku przygotowac zakwas na czerwony barszczyk. Zawsze robie go tym samym sposobem: buraki, woda przegotowana, przyprawy:listek laurowy, ziele ang., pieprz, czosnek oraz kromka razowego chlebka. I jakiez bylo moje zdziwienie w tym roku, jak po tygodniu wydobylam barszcz z ciemnego miejsca i okazalo sie, ze zakwas ma konsystencje kislu/krochmalu :o....
Pisze o tym wszystkim, pozniewaz jest dla mnie zagadka jak to sie stalo. Moze ktos z Was mial podobna "przygode". Wina burakow? Wina chleba?
Myślę,że jest to wina chleba.To on spowodował ten "kisiel".
Witaj!
Miałam podobną sytuację dwa lata temu, winnym był chlebuś, niestety duża ilość piekarni ładuje ziemniaki do ciasta, i u mnie to było przyczyną powstania czerwonego kisielko krochmalku. Od tamtej pory zawsze daję tylko i wyłącznie kromkę z wiejskiego chlebka robionego na zakwasie i jest wszystko ok.
U mnie było podobnie, składniki te same co u ciebie. Powstała bardzo gęsta galareta, w porę zajrzałam do garnka. Zamiast barszczyku była grzybowa.