Forum

Gawędy o jedzeniu

parówki

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-15 19:07:05

    czy ktoś wie jak zrobić samemu parówki

  • Autor: EWA007 Data: 2006-01-15 20:18:32

    Zajrzyj na www.wedliny domowe

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-15 20:26:52

    dzieki akurat z tamtąd wracam

  • Autor: jasia Data: 2006-01-15 20:46:45

    Oj zwierzu, ja parówki kupuję w sklepie, ale przyznam, że nie wszystkie są dobre.

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-15 21:14:58

    własnie dlatego chcę zrobić sam dość konserwantów, łoju, białka sojowego itp.ostatnio moja żona kupiła parówki dla dzieci które mogą być spożywane od lat 8........co to ma wogóle być?????

  • Autor: EWA007 Data: 2006-01-15 21:28:43

    Lepiej nie chciej wiedzieć. Mnie ta wiedza strasznie przeszkadza!

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-15 21:49:09

    wiesz z czego to sie robi?

  • Autor: Cewa2 Data: 2006-01-16 08:09:38

    Moja ciotka odkąd pracuje w Sanepidzie, nie jada parówek.

  • Autor: angela Data: 2006-01-16 09:10:27

    W przedszkolach obowiązuje zakaz podawania dzieciom parówek. Do parówek dodają także mielone kości i inne świństwa o których nie wiemy.

  • Autor: Sweetya Data: 2006-01-16 11:59:05

    ...czyli skórki,wymiona,ryjki,krowie wargi(poważnie)i inne świństwa nad których spróbowaniem zastanowił by się pospolity kundelek....
    Ja nie powiem -jadam parówki-tylko Berlinki-choć napewno w nich również są w/w...niestety

  • Autor: smakosia Data: 2006-01-16 12:30:34

    W Szczecinie kupuję parówki o nazwie Smerfetki - wieprzowe, odtłuszczone. Co nie oznacza, że są bez tłuszczu i całej reszty, o której już nie mam pojęcia ( może lepiej dla mnie ;-)  ). No i nie moge powiedzieć, że szukałam specjalnie jakiś tam "light", ale są smakowo nieporównywalnie lepsze od pozostałych. Berlinki też kupowałam - jakościowo są zbliżone do Smerfetek. Ale to już moje indywidualne odczucia.

  • Autor: bahus Data: 2006-01-16 14:55:20

    A ja widziałem w TV, że do parówek dodają też oczy krowie i świńskie...na szczęście było to w Ameryce...uffffff
    Bahus

  • Autor: klarax Data: 2006-01-16 15:26:32

    Użytkownik bahus napisał w wiadomości:
    > na szczęście było to w Ameryce...uffffff

    Kto wierzy, będzie wyniesiony na ołtarze...
    Wszędzie wtyka się w parówki i serdelki w/w jednostki anatomiczne...
    Dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? Ja to widziałem juz w 70-tych latach w polskiej TV, z polskich zakładów.

  • Autor: bahus Data: 2006-01-16 15:35:08

    Klarax, ja też...ale nie chciałem siać OBRZYDZENIA...
    bahus

  • Autor: dankarz Data: 2006-01-19 18:56:33

    SUPER!!!! Bahusie, właśnie kupiłam dzisiaj świeżutkie parówki , dobrze że mam psy, którym jest obojętne z czego są robione parówy ja już ich nie zjem, ale z drugiej strony dobrze wiedzieć co sie jadło wcześniej pozdrawiam dankarz

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-16 19:24:41

    a więc zrobie sam, kiełbase białą zrobiłem to i parówki może mi wyjdą, dzieci lubią a ostatnio po parówach dostały rozwolnienia

  • Autor: EWA007 Data: 2006-01-16 21:17:35

    Podziel sie potem doświadczeniami, dobrze?

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-16 21:36:44

    jasne żetak ale bede robił dopiero za tydzień bo w morze jade jutro

  • Autor: bahus Data: 2006-01-16 23:28:30

    Parówki

    5 kg wieprzowiny tłustej (lub 4 kg średnio tłustej i 1 kg słoniny)
    7 łyżek soli
    2 łyżeczki saletry
    1 łyżeczka pieprzu mielonego
    2 szklanki wody przegotowanej ostudzonej
    osłonki z jelit cienkich baranich lub cielęcych ok. 30 m.

    Bardzo dokładnie wyżyłować mięso oraz słoninę, pokroić w kawałki o boku ok.| 2 cm. Sól dokładnie wymieszać z saletrą, a następnie dodać do mięsa i dobrze wymieszać. Mięso i słoninę wymieszane z mieszanką peklującą ułożyć w naczyniu warstwą o grubości ok. 20 cm, wyrównać powierzchnię i pozostawić w temperaturze pokojowej na ok. 12 godzin. Po tym czasie zemleć trzykrotnie w maszynce z sitkiem o bardzo gęstych oczkach, dodać pieprz i wyrabiać jak ciasto, dodając stopniowo wodę w ilości, jaka zostanie wchłonięta przez masę. Wyrabianie zakończyć z chwilą uzyskania jednolitej kleistej masy. Napełniać ściśle osłonki, przewiązując szpagatem (lub odkręcając), co 10 cm. Obsuszyć przez 15-25 minut i wędzić dymem gorącym ok. l godziny aż do uzyskania jasnobrązowej barwy. Uwędzone parówki zanurzyć we wrzątku na 10-15 minut, wyjąć, oblać gorącą i zimną wodą i ostudzić. Parówki są wędliną nietrwałą.


    Parówki (z mięsa niepeklowanego)

    4 kg wieprzowiny,
    4 kg cielęciny,
    2 kg boczku,
    20 dag soli,
    1 dag pieprzu,
    1/2 l wody
    40 m jelit baranich lub cielęcych

    Surowce mięsne wymieszać z solą i dokładnie rozdrobnić w maszynce do mięsa, stosując siatkę o średnicy otworów 3-4 mm, zaczynając od cielęciny, potem dodając wieprzowinę i boczek. Do mięsa cielęcego dodać rozdrobnione przyprawy i stopniowo dolewać zimną wodę. Po jej związaniu wymieszać kolejno z wieprzowiną i boczkiem. Dobrze wymieszanym i spoistym farszem nadziewać średnio ściśle osłonki i poprzez okręcanie formować baloniki o długości 8-10 cm. Końce zwojów przewiązać nitką bawełnianą. Zwoje parówek zawiesić na kijach, osadzać przez 20 minut, wędzić w ciepłym i wilgotnym dymie przez 1-1 1/2 godz., do uzyskania równomiernej jasnobrązowej barwy. Następnie parówki parzyć w temp. 70-80 C przez 10 minut i wychłodzić w powietrzu do temp. poniżej 10°C.

    Bahus

  • Autor: zwierz Data: 2006-01-17 00:00:05

    dzięki bardzo

Przejdź do pełnej wersji serwisu