Obiecałam zdjęcia i są. Podróż była wspaniała, udało nam się uciec zimie - tylko w Rydze w drodze powrotnej było -18, a tak cały czas temperatury miedzy 0 - +2 i bez śniegu, co najwyżej pozostałości wcześniejszych opadów.
Zaczynamy. Najpierw Ryga i Lido - coś dla oka i żołądka, a także zdrowia - lodowisko całoroczne. Wspaniałe dekoracje zewnętrzne i rewelacyjna restauracja o trzech poziomach - parter - wchodzi się z tacą i każdy wybiera to na co ma ochotę - porcje są na ilość a nie na wagę - ogromne ilosci. Samo obejrzenie zajmuje ponad kwadrans - zupy, pizze, wszystko z ziemniaka, drób, ryby, wołowina, wieprzowina, makarony, naleśnikowate (byliny, racuchy, naleśniki), bar sałatkowy, bar owocowy, desery, ciasta, koktajle, jogurty. W piwnicy jest coś w rodzaju pubu z przekąskami zarówno mięsnymi, jak i rybnymi (tak samo się wchodzi z tacą i wybiera) a na górze sala restauracyjna z obsługą. Jeżeli wybieralibyście się do Rygi - polecam wszystkim.
A teraz prom - jak przypływa do brzegu i jak przygotowuje się do "wypluwania" samochodów - nie mój, tylko Tallink.
My płyneliśmy linią Eckkero - wybraną jako najtańsza, ale z racji ogromu promu i długości płynięcia dużo ciekawsza. Statek składał się z 8 pięter - 2 pokłady dla samochodów osobowych, ogromny market, na kolejnym poziomie bar - kawiarnię i salę restauracyjną, wyżej pub, miejsca odpoczynku, jeszcze wyżej sala konferancyjna. Zdjeć promu z zewnątrz ze względów organizacyjnych nie ma.
Helsinki powitały nas przyjazną pogodą do zwiedzania. I tak się prezentują
A tak wyglądają nieodłączne elementy krajobrazu:
A tu mała niespodzianka... prom na Suomenlinnę wyprodukowany w Polsce
I na koniec kilka widoków z Suomenlinny - wyspy położonej najbliżej Helsinek, będącej stałym punktem każdej wyprawy
Oprócz tego są "miliony" dział stojących na ich naturalnych stanowiskach dookoła całej wyspy, ale tym już nie będę Was zanudzała.
Obiecałam zdjęcia i są.
Podróż była wspaniała, udało nam się uciec zimie - tylko w Rydze w drodze powrotnej było -18, a tak cały czas temperatury miedzy 0 - +2 i bez śniegu, co najwyżej pozostałości wcześniejszych opadów.
Zaczynamy. Najpierw Ryga i Lido - coś dla oka i żołądka, a także zdrowia - lodowisko całoroczne. Wspaniałe dekoracje zewnętrzne i rewelacyjna restauracja o trzech poziomach - parter - wchodzi się z tacą i każdy wybiera to na co ma ochotę - porcje są na ilość a nie na wagę - ogromne ilosci. Samo obejrzenie zajmuje ponad kwadrans - zupy, pizze, wszystko z ziemniaka, drób, ryby, wołowina, wieprzowina, makarony, naleśnikowate (byliny, racuchy, naleśniki), bar sałatkowy, bar owocowy, desery, ciasta, koktajle, jogurty. W piwnicy jest coś w rodzaju pubu z przekąskami zarówno mięsnymi, jak i rybnymi (tak samo się wchodzi z tacą i wybiera) a na górze sala restauracyjna z obsługą. Jeżeli wybieralibyście się do Rygi - polecam wszystkim.
A teraz prom - jak przypływa do brzegu i jak przygotowuje się do "wypluwania" samochodów - nie mój, tylko Tallink.
My płyneliśmy linią Eckkero - wybraną jako najtańsza, ale z racji ogromu promu i długości płynięcia dużo ciekawsza. Statek składał się z 8 pięter - 2 pokłady dla samochodów osobowych, ogromny market, na kolejnym poziomie bar - kawiarnię i salę restauracyjną, wyżej pub, miejsca odpoczynku, jeszcze wyżej sala konferancyjna. Zdjeć promu z zewnątrz ze względów organizacyjnych nie ma.
Helsinki powitały nas przyjazną pogodą do zwiedzania. I tak się prezentują
A tak wyglądają nieodłączne elementy krajobrazu:
A tu mała niespodzianka... prom na Suomenlinnę wyprodukowany w Polsce
I na koniec kilka widoków z Suomenlinny - wyspy położonej najbliżej Helsinek, będącej stałym punktem każdej wyprawy
Oprócz tego są "miliony" dział stojących na ich naturalnych stanowiskach dookoła całej wyspy, ale tym już nie będę Was zanudzała.
Mam nadzieję, że wytrwaliście do końca...
Piękne zdjęcia...:)