Haggis - specjał szkockiej kuchni narodowej, przyrządzany z owczych podrobów (wątroby, serca i płuc), wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku. Haggis jest zwykle podawany z ziemniakami i rzepą. Spożywa się go tradycyjnie 25 stycznia, w rocznicę urodzin szkockiego poety Roberta Burnsa (tzw. Burn's Night). Autor ten napisał nawet wiersz na cześć haggisu - Address to a Haggis.
kurczę to się tylko tak wydaje:-) tak naprawdę to trzeba sporej determinacji....lub długiego postu :-) Ale jest ok. trochę jak ..paszteto-salceson....Jeśli będziecie w Szkocji radzę spróbować...
Mam siostrzenicę w Szkocji, przed chwilą się pytałem co to za cudo. Oświadczyła, że to potrawa wykonana z kaszy jęczmiennej z mielonym mięsem z baraniny pieczone w żołądku baranim. Niewiele osób tą potrawę tam lubi, jest tylko dla koneserów. Obecnie haggis można tam kupić w oreczkach foliowych w sklepie. Ponieważ jest nieciekawe, chyba , że dla masochistów to o szczegółowy przepis nie prosiłem
Akurat jestem w Szkocji. Jadłam tu haggis. Moim zdaniem nie jest to wcale takie obrzydliwe, ale też nie jest to żadna rewelacja. Dla mnie smakuje podobnie do naszej kaszanki, robionej na grillu, ale ktoś może mieć odmienne zdanie. Prawdą jest, że Szkoci też to rzadko jedzą, ale uczynili z tego potrawę narodową i w ten sposób się promują. Można kupić np. zestaw haggis + butelka whisky.
Hmmmm.czy Ktoś z Was jadł kiedyś haggisa???Jojk,to dopiero przeżycie....
A co to jest?
Haggis - specjał szkockiej kuchni narodowej, przyrządzany z owczych podrobów (wątroby, serca i płuc), wymieszanych z cebulą, mąką owsianą, tłuszczem i przyprawami, zaszytych i duszonych w owczym żołądku. Haggis jest zwykle podawany z ziemniakami i rzepą. Spożywa się go tradycyjnie 25 stycznia, w rocznicę urodzin szkockiego poety Roberta Burnsa (tzw. Burn's Night). Autor ten napisał nawet wiersz na cześć haggisu - Address to a Haggis.
Zrodlo:www.wikipedia.pl
jeżeli masz przepis to podaj z chęcią spróbuje pozdrawiam
Jasne, szczególnie że produkty tak łatwe do zdobycia ;)
Bahus
No co chcesz, myślę, że baran to też owca, a baranów wszak nie brakuje? (a jaki naród będzie wdzięczny...)
p.
kurczę to się tylko tak wydaje:-) tak naprawdę to trzeba sporej determinacji....lub długiego postu :-) Ale jest ok. trochę jak ..paszteto-salceson....Jeśli będziecie w Szkocji radzę spróbować...
A ja myślałam że to wątek o pieluchach jednorazowych
no właśnie, wiedziałam że coś mi ta nazwa mówi. teraz już wiem. To przecież marka pieluch:))
Bo po tym jedzeniu , pieluchy są potrzebne . hahahahahahahaa
Mam siostrzenicę w Szkocji, przed chwilą się pytałem co to za cudo. Oświadczyła, że to potrawa wykonana z kaszy jęczmiennej z mielonym mięsem z baraniny pieczone w żołądku baranim. Niewiele osób tą potrawę tam lubi, jest tylko dla koneserów. Obecnie haggis można tam kupić w oreczkach foliowych w sklepie. Ponieważ jest nieciekawe, chyba , że dla masochistów to o szczegółowy przepis nie prosiłem
dokładnie tak samo pomyślałam, ze to o pieluszki chodzi...
z tego co wyczytałem kiedyś w gazecie to haggis zajął pierwsze miejsce w konkursie na najobrzydliwszą potrawe świata
Akurat jestem w Szkocji. Jadłam tu haggis. Moim zdaniem nie jest to wcale takie obrzydliwe, ale też nie jest to żadna rewelacja. Dla mnie smakuje podobnie do naszej kaszanki, robionej na grillu, ale ktoś może mieć odmienne zdanie.
Prawdą jest, że Szkoci też to rzadko jedzą, ale uczynili z tego potrawę narodową i w ten sposób się promują. Można kupić np. zestaw haggis + butelka whisky.