Witajcie. Od niedawna regularnie przeglądam WZ, miałam niezbyt chlubny debiut na tej stronie, ale za to poznałam Emiloos. Za jej namową i dopingiem chcę się podzielić wrażeniami z kuligu w górach.Konkretnie w Skomielnej. Jako, że kulig organizowany był przez Braci Mniejszych (?) Kapucynów odwiedziliśmy urokliwy kościółek. Grzęźliśmy w zaspach ale warto było dostać sie do środka :
Oczywiście najmłodsza część zaintersowana była sygnaturką, którą mogli dzwonic do woli.Maleńki typowy kościółek "rodowy" bardzo urokliwy i pełen zamyslenia. No a na nas czekały konie!! Przystrojone na te okazję.
Porozsadzali nas w saniach i w drogę.
Dzień był piękny, słoneczny i mroźny. W sam raz na kulig.Jazda dróżkami wśród drzew niosła wiele atrakcji, łącznie z kapielami w zaspach snieżnych. Chociaż były i momenty grozy. Przejeżdzając przez zamarniety potok, koń spłoszył się. Noga utknęła mu w wyrwie, wystraszony wyrwał ją i dalej...... Ale na szczęście wszystko dobrze sie skończyło. Na koniec czekała nas niespodzianka.Miejscowe widowisko " swiatło i dźwięk" Mam nadzieje, że zobaczycie te zdjęcia w całej okazałości. Jeden z mieszkańców co roku buduje w swoim ogrodzie szopkę i co roku dodaje coś nowego. W tym wygląda to mniej więcej tak:
do domu wychodzi sie po schodach z balustradą ze świecąchy lasek, w ogrodzie każda scieżka oświetlona jest choinkami, ustawione są renifery, bałwanki itp. Wszystko świeci i śpiewa, a przynajmniej wydaje dźwięki. Scieżki dodatkowo oświetlone są lampami imitującymi świeczki. W centralnym miejscu stoi ogromny ok.3 metrowy bałwan, a przy wejściu do ogrodu zwiedzających wita para Państwo Mikołajowie W nocy dom wygląda iście bajkowo. Jesli będziecie mieć okazję zajrzyjcie do Skomielnej.
Nasze góry są piękne a już w zimie urokliwe. Ja jeżdżę do Białkie Tatrzańskiej i mam możlioość podziwiania "tych szopkowych cudowności", górale prześcigają się w oświetlaniu swoich domów i ogrodów. Dwa lata temu spędzaliśmy sylwestra w górach ale całą noc jeżdżąc na nartach a kulig sylwestrowy to musi być bajka.........
Witajcie.
Od niedawna regularnie przeglądam WZ, miałam niezbyt chlubny debiut na tej stronie, ale za to poznałam Emiloos. Za jej namową i dopingiem chcę się podzielić wrażeniami z kuligu w górach.Konkretnie w Skomielnej. Jako, że kulig organizowany był przez Braci Mniejszych (?) Kapucynów odwiedziliśmy urokliwy kościółek.
Grzęźliśmy w zaspach ale warto było dostać sie do środka :
Oczywiście najmłodsza część zaintersowana była sygnaturką, którą mogli dzwonic do woli.Maleńki typowy kościółek "rodowy"
bardzo urokliwy i pełen zamyslenia.
No a na nas czekały konie!! Przystrojone na te okazję.
Porozsadzali nas w saniach i w drogę.
Dzień był piękny, słoneczny i mroźny. W sam raz na kulig.Jazda dróżkami wśród drzew niosła wiele atrakcji, łącznie z kapielami w zaspach snieżnych. Chociaż były i momenty grozy. Przejeżdzając przez zamarniety potok, koń spłoszył się. Noga utknęła mu w wyrwie, wystraszony wyrwał ją i dalej...... Ale na szczęście wszystko dobrze sie skończyło.
Na koniec czekała nas niespodzianka.Miejscowe widowisko " swiatło i dźwięk" Mam nadzieje, że zobaczycie te zdjęcia w całej okazałości. Jeden z mieszkańców co roku buduje w swoim ogrodzie szopkę i co roku dodaje coś nowego. W tym wygląda to mniej więcej tak:
do domu wychodzi sie po schodach z balustradą ze świecąchy lasek, w ogrodzie każda scieżka oświetlona jest choinkami, ustawione są renifery, bałwanki itp. Wszystko świeci i śpiewa, a przynajmniej wydaje dźwięki. Scieżki dodatkowo oświetlone są lampami imitującymi świeczki. W centralnym miejscu stoi ogromny ok.3 metrowy bałwan, a przy wejściu do ogrodu zwiedzających wita para Państwo Mikołajowie
W nocy dom wygląda iście bajkowo.
Jesli będziecie mieć okazję zajrzyjcie do Skomielnej.
Bea-przepiękne.....ale Ci zazdroszczę
zawsze można urządzić wielki kulig WŻ. Organizowałam sylwestry na 50 par więc taki kulig to chyba nic trudnego?
Nasze góry są piękne a już w zimie urokliwe.
Ja jeżdżę do Białkie Tatrzańskiej i mam możlioość podziwiania "tych szopkowych cudowności", górale prześcigają się w oświetlaniu swoich domów i ogrodów.
Dwa lata temu spędzaliśmy sylwestra w górach ale całą noc jeżdżąc na nartach a kulig sylwestrowy to musi być bajka.........
piękne zdjęcia , ale chcialoby sie tam byc:)
Bea , ale rewelacja !!! Swietnie, ze zamieściłaś te zdjęcia . Skomielna - już biegnę do wyszukiwarki!!!
Pozdrawiam
Śliczne zdjęcia Bea :))) Aaaalllle tam ładnie.... eeeh...
Pozdrawiam,
Emi