Witam! Dziś robię na obiad gołąbki tyle że nie w kapuście a w papryce. Może to juz się inaczej nazywa? ;) Zapiekane. Pamiętam że kiedyś na jakiejś rodzinnej imprezie takowe jadłam. Może ktoś mógłby mi coś doradzić. Boję się że papryka może mi się rozpaść w trakcie pieczenia.. zwłaszcza jak będę podlewać rosołem albo sosem.. a jak nie podleję to czy będzie suche..? Czy mogę faszerować świeżą paprykę?
Świeżą paprykę się doskonale nadziewa. Ja faszerowaną paprykę robię często w sezonie paprykowym, bo rodzina lubi. Nadzienie najczęściej takie jek do gołąbków, ale mieszałam też ryż z serem żółtym (, ach te eksperymenta). Później nadziane papryki układam w rondlu czy na głębokiej blasze, podlewam sokiem pomidorowym (wodą z przecierem), trochę tłuszczu i do piekarnika. A otwory w papryce zakrywam plastrami pomidorów.
Ja też robię często, ale raczej w stanardowy sposób tzn bez sera i w garze na ogniu-nie w piekarniku. Nic mi sie nie rozlatuje, tylko przyznam, że trzeba się z nimi obchodzić(jak juz zmiękną) dość delikatnie. Podlewam normalnie i nic się z nimi nie dzieje. Na pewno wyjdą pyszne.
Witam! Dziś robię na obiad gołąbki tyle że nie w kapuście a w papryce. Może to juz się inaczej nazywa? ;)
Zapiekane. Pamiętam że kiedyś na jakiejś rodzinnej imprezie takowe jadłam.
Może ktoś mógłby mi coś doradzić. Boję się że papryka może mi się rozpaść w trakcie pieczenia..
zwłaszcza jak będę podlewać rosołem albo sosem..
a jak nie podleję to czy będzie suche..?
Czy mogę faszerować świeżą paprykę?
Świeżą paprykę się doskonale nadziewa. Ja faszerowaną paprykę robię często w sezonie paprykowym, bo rodzina lubi. Nadzienie najczęściej takie jek do gołąbków, ale mieszałam też ryż z serem żółtym (
, ach te eksperymenta). Później nadziane papryki układam w rondlu czy na głębokiej blasze, podlewam sokiem pomidorowym (wodą z przecierem), trochę tłuszczu i do piekarnika. A otwory w papryce zakrywam plastrami pomidorów.
Ja też robię często, ale raczej w stanardowy sposób tzn bez sera i w garze na ogniu-nie w piekarniku. Nic mi sie nie rozlatuje, tylko przyznam, że trzeba się z nimi obchodzić(jak juz zmiękną) dość delikatnie. Podlewam normalnie i nic się z nimi nie dzieje. Na pewno wyjdą pyszne.
Ok dziewczęta. Wielkie dzieki. I milego dnia życzę.
Wyszło rewelacyjnie. Ale mąż zjadł tylko farsz.. :-(
Ponoc papryka za malo słona ehh...