proszę o pomoc wszystkich doświadczonych w tym temacie-jak dobrze ubic jajka na parze ?JAK mają wyglądac po ubiciu?Podobno cała masa ma byc puszysta a mnie się ona rozwarstwiła tzn.u góry była pianka a dół rzadki ,wodnisty.
Jajka na parze trzeba cały czas ubijać ( raz odeszłam na chwilkę i zrobiła mi się jajecznica ), ja ubijam z cukrem aż cukier się rozpuści i jak masa jest już ciepła i taka puszysta i jasna to zciągam z pary ,ale do ostudzenia cały czas ubijam.
Robie dokladnie tak, jak Pika15. Jaj trzeba ubijac caly czas, az do ostygnięcia, bo inaczej się rozwarstwią. Niestety, sma kiedyś tego doświadczyłam. Ostatnio ubijałam jaja do kremu i postawilam garczek z wodą, na to drugi. Poniewaz są to garczki z grubym dnem, postanowiłam poczekać, az zagotuje sie woda w dolnym garczku i wzielam sie za zmywanie...Dopadlam w ostatniej chwili, poniewaz juz zdazylo zrobic sie kilka malutkich kawalkow ściętego białka
proszę o pomoc wszystkich doświadczonych w tym temacie-jak dobrze ubic jajka na parze ?JAK mają wyglądac po ubiciu?Podobno cała masa ma byc puszysta a mnie się ona rozwarstwiła tzn.u góry była pianka a dół rzadki ,wodnisty.
Jajka na parze trzeba cały czas ubijać ( raz odeszłam na chwilkę i zrobiła mi się jajecznica ), ja ubijam z cukrem aż cukier się rozpuści i jak masa jest już ciepła i taka puszysta i jasna to zciągam z pary ,ale do ostudzenia cały czas ubijam.
Robie dokladnie tak, jak Pika15. Jaj trzeba ubijac caly czas, az do ostygnięcia, bo inaczej się rozwarstwią. Niestety, sma kiedyś tego doświadczyłam.
Ostatnio ubijałam jaja do kremu i postawilam garczek z wodą, na to drugi. Poniewaz są to garczki z grubym dnem, postanowiłam poczekać, az zagotuje sie woda w dolnym garczku i wzielam sie za zmywanie...Dopadlam w ostatniej chwili, poniewaz juz zdazylo zrobic sie kilka malutkich kawalkow ściętego białka