na początek napiszę że popełniłam w życiu wielki błąd którego teraz strasznie żałuję, było to obsesyjne odchudzanie (trudno mi to napisać) Jednak teraz już jest normalnie , ale moje ciało wygląda jak wygląda, i chcę to zmienić. Jem dużo lecz waga ani drgnie. Stosuję dietę mojej mamy "Jak najwiecej chleba" ale szczerze mówiąc przez to już nie moge na chleb patrzec. Proszę Was kochani, poradźcie mi co mam zrobić, co jesc (moze jakies przepisy na energetyczne tzn kaloryczne przekąski) aby przytyć bez uszczerbku na zdrowiu i to w miarę szybko. Bo i naczej to już tylko kroplówka, a ja się boję igieł.... Z góry dziękuję
a nie powinnaś zbadać poziomu cukru? Ja nigdy z nim nie miałam problemu - ale podobno niedobór cukru powoduje szybkie spalanie - im więcej jesz tym szybciej spalasz (ale dokładnie na ten temat Ci nie powiem).
i ten niski poziom cukru moze byc wywolany tym ze nie jadlam slodyczy i chleba w ogole?? w sumie tak...bo na tarczycę to nie choruję... może musi mi się spowolnić jakos metabolizm... Może nie mogę przytyć bo organizm caly czas się boi że nie dostanie wiecej i spala...
Nie odpowiem ci dokładnie - jednak odchudzanie nie jest dobre dla organizmu i w trakcie może powstać wiele chorób. A to jest choroba, która pierwsza przyszła mi do głowy, gdy napisałaś, że mimo objadania nie możesz przytyć. Widzisz, ja kiedyś też byłam na drodze do anoreksji - na widok jedzenia dostawałam histerii, ja plakałam gdy mi kazali jeść (tak zareagowałam na stres zwiazany z maturą, dwa tygodnie przed złamaną prawą ręką, egzaminami na studia, pierwszym rokiem spędzonym daleko od domu), ale organizm odmówił mi posłuszeństwa nim zdążyłam się zagłodzić. Tyle, że dosyć szybko przytyłam - wpadając w drugą postać tej choroby - bulimię (jadłam i wymiotowałam, bo bałam się ,że znowu nie bedę jadła, a mimo to przez okres wakacji przytyłam ponad 10 kg). Ale wtedy nikt nie słyszał o takich chorobach - lekarz w szpitalu tylko próbował tłumaczyć rodzicom, ze ta choroba moze mieć podłoze psychiczne.
Ja tez skończyłam z tym w ostatniej chwili bo pozniej to juz by nie wiem co bylo ze mną... a z chorób to mam... tzn objawy takie ze ciągle mi zimno...(chociaz teraz juz coraz mniej) no i włoski wypadają na potęge...macie jakies rady zeby ie wypadały(oprócz jedzenia>??)
kup opakowanie skrzypu polnego (herbatki)> przez pierwszy tydzień pij po dwie torebki parzone równocześnie, przez drugi po jednej. Efekt murowany. Włosy przestaną wypadać i do tego się wzmocnią. Pierwszy raz stosowałam, jak mi włosy po ciazy wychodziły, a teraz gdy tylko uważam, że ich za duzo na szczotce. Tyle, ze smakuje paskudnie. Są jeszcze tabletki ze skrzypu polnego, ale nie wiem jaki jest efekt ich stosowania.
Już niedługo sezon na świeże warzywka: codziennie jak najwięcej natki z pietruszki na surowo, np.posiekana i posolona na kanapkach, jako dodatek do czego się da, a jeśli dasz radę, to i samą wcinać!
Jak widać masz problem i to wielki można poradzić się lekarza.Ja natomiast mogę podpowiedzieć abyś jadła jak najwięcej mącznych:pierogi,naleśniki,omlety.Polecam Ciasto na jesienne wieczory-autorki till,Przepyszna drożdżówka nocna autor xenka.Natomiast co do wypadających włosów-przepis mojej mamy (stosuję zawsze,poleciłam wielu osobom i daje rezultaty na wypadanie włosów i na łupież).Myć włosy szarym mydłem tj. w trakcje mycia namydlić tym mydłem spłukać a następnie szamponem taki jak stosujesz.Sposób sprawdzony.Pozdrawiam i życzę powodzenia
Kika2 mówiąc szare mydło masz na myśli mydło o "nazwie biały jeleń" ? Bo szare to było tylko jakieś 25 lat temu ,teraz jest biały jeleń, odpisz proszę bo mój syn ma łupież, a szampony przeciw łupieżowe to pomagają tylko na chwilę.
O nie to nie "biały jeleń" spisuję wszystko z opakowania,bo ja zawszę robię zapas,na pewno znajdziesz w sklepach-a zaręczam że to skutkuje.Taki napis:Mydło szare luksusowe Producent:PALMA-TUMYS a.s Bratislawa, ul. Raćianska 76 83604 Bratislava DystrybutorXIDAR Sp.zo.o 85-309 Bydgoszcz ul. J.Fałata 3/6 tel/fax (052)58 25 134(-myślę że nie robię reklamy?)- ja tylko polecam
Dziękuję za odpowiedź, ale wiem z doświadczenia (bo już kiedyś szukałam mydła szarego) i dowiedziałam się że teraz to jest biały jeleń, ale spróbuję jeszcze poszukać, jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Moje miłe Panie które to przeczytacie.Od dzieciństwa mama myła nam głowę szarym mydłem,ja już jako samodzielna panna zbuntowałam się i nie myłam tym mydłem bo uważałam że to staromodne.A jak to dziewczyny zawsze rozmawiały o różnych rzeczach,mnie było wstyd się przyznać przed koleżankami że ja myję włosy szarym mydłem,po pewnym czasie nie mycia włosów wg zaleceń mamy pojawił się łupież, włosy zaczęły wypadać,były tłuste-ocho coś to nie tak. Więc wróciłam do zaleceń mamy i od tamtej pory mało kiedy się zdarzy(no chyba że u fryziera) zawszę myję tym mydłem.Moje drogie Panie spróbujcie,przecież to nie zaszkodzi a zobaczycie(no nie po 1 umyciu będą efekty)Jeżeli sprawdzicie to dajcie znać i polecajcie innym, jeżeli nie to możecie na mnie pokląć.
Hej kochana :) Większość kobietek marzy,żeby zrzucić parę kilo, a Ty tymczasem chcesz,żeby waga pokazywała więcej... Jaki ten świat niesprawiedliwy ;) No ale do rzeczy! Na Twoim miejscu jadłabym sporo mącznych potraw. Na WŻ napewno znajdziesz mnóstwo świetnych przepisów na nalesniki, pierożki i omlety. Musisz też koniecznie jeść często czerwone mięso i wątróbkę, bo przypuszczam,że po tak intensywnym odchudzaniu możesz mieć anemię (lub być na jej skraju), więc dodatkowa porcja żelaza Ci się przyda. Do mięska jadaj różne kasze i ryż- są wysokoenergetyczne i zdrowe. Nie żałuj też sobie makaronu z różnymi fajnymi dodatkami (w tym momencie również odsyłam Cię do WŻ ;)). Aha, w przerwach między posiłkami jedz jak najwięcej zdrowych acz kalorycznych przekąsek. Mam na myśli orzechy, suszone owoce, muesli, może jakiś serek homogenizowany... Mam nadzieję,że już wkrótce nabierzesz trochę ciałka i trzymam za to mocno,mocno,mocno kciuki!!!!!!!!!!! A jeśli chodzi o problem z wypadającymi włosami to też go kiedyś miałam. Zbilansowana dieta+tabletki ze skrzypem polnym załatwiły sprawę ;) Pozdrawiam serdecznie!
spróbuj zrobić te badania - ustalą one poziom cukru we krwi (te z palca są mało dokładne i tylko informacyjne).
A z innej beczki - pytanie kiedy przestałaś sie odchudzać? Ile czasu opychasz się węglowodanami. Bo może mało go upłynęło i za szybko oczekujesz efektów.
przestalam w polowie grudnia. Od tamtego czasu stopniowo jem coraz więcej chleba tzn na początku 2 kanapki rano i 2 na kolacje, potem 3 a teraz to i nawet 4 lub 5 (na kolacje też)
hej, jeśli miałaś robione podstawowe badania, to cukier pewnie też (zresztą sprawdź to, chyba masz wyniki?). A test na tolerancję glukozy robi się, jeśli wyniki są około górnej normy lub jeśli inne symptomy, czy też fizjologiczny stan mogą wskazywać cukrzycę utajoną (głównie u kobiet w ciąży oraz u ludzi raczej otyłych). Wydaje mi się to mało prawdopodobne, no ale trzeba być pewnym. Jeśli wszystko jest w porządku, Twoje samopoczucie również, to wg mnie nie pozostaję nic innego, jak odżywiać się mądrze - zdrowo, bez przejadania, regularnie i urozmaicać maksymalnie jadłospis. I dać sobie trochę czasu, zająć się czymś innym, bez obsesyjnego obserwowania wyroków wagi. Pewnie jak się odchudzałaś, to też się denerwowałaś, że efekty niespieszne. Praddopodobnie rzeczywiście rozchwiałaś sobie metabolizm, ale nic innego tu nie pomoże jak czas i cierpliwość. A może nie jesteś tak bardzo chuda, tylko przeraziły Cię inne skutki odchudzania? (włosy i inne babskie sprawy) Tak czy inaczej, mam nadzieję, że z czasem Ci się to wszystko wyprostuje, czego serdecznie życzę. p.
w sumie to schudlam dosyć szybko i duzo (jakies 23 kg w pół roku niecałe). Teraz czuje sie dobrze i moge normalnie jesc tylko ze lekarz kazal mi przytyc pod grożbą szpitala. A nie jestem jeszcze pelnoletnia wiec nie moge decydowac o sobie- jak mnie bedą chcieli do szpitala wsadzić to i tak mnie wsadzą. Dlatgo chcę przytyć
moja siostra schudła ponad 30 kg w pół roku (bedąc na diecie i bynajmniej nie rabunkowej). Więc może nie ma co panikować. I pamięrtaj, że objadając się ponad miarę możesz przytyć dopiero z opóźnieniem, więc staraj się, jak już objadać to rzeczami nie do końca bezwartościowymi. spróbuj zbilansować dietę.
Kinguś, w ostatnim numerze "Super linii" jest dieta dla chcących przytyć. Pytaj w kioskach, ukazała się w ubiegłym tygodniu. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
powiem ci tylko początek bo koncowy okres doprowadził mnie ( na własne życzenie ztresztą ) do wyglądu kościotrupa. Ta dieta jest najlepsza na wiosne i lato kiedy jest duzo warzyw i owoów. Chodzi ogólnie o to że nie jesz chcleba. Ograniczasz tez ziemniaki i te rzeczy. A oprocz tego wszystko. Mozna jesc np 2 jajka dziennie . Ja kiedy jeszcze to kontrolowalam to robilam sobie takie "kanapki": plasterki sera i polędwicy owinięte w kika lisci sałaty. To jest super połączenie szczególnie z polędwicą drobiową z Jeżowa. Ale oczywiscie tej diety nie powinno sie stosowac dlugo. Jest w miare bezpieczna bo jeszcz wszystko oprocz chleba czyli dostarcza wszystkiego. No tylko ze mi sie porąbało i na koniec to ledwo co troche owocow i warzyw jadlam ale to inna historia.
właściwą diete to stosuje sie krotko i powtarza. a ja po prostu zmienilam tryb zycia i robilam to wciąz bez umiaru i teraz jest jak jest. Sądze ze to mialo być tydzien dity i przerwa itd
to co proponuje kinga to najprawdopodobniej dieta nie łączenie węglowodanów z białkami. tyle, że u niej poszło to w złym kierunku. Jedna z odmian jest chyba dieta montiniac - ewentualnie ona była pierwsza. ale zasad dokładnie nie znam.
Hej, Kinga! Moim zdaniem powinnas wiecej podjadac miedzy posilkami. Porozstawiaj miseczki z orzeszkami, i innymi lakociami tak, zeby miec je w kazdej chwili pod reka. Jedz tez duzo bananow, bo nie dosc ze tuczace, to maja duzo cennych skladnikow. Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Ja do pewnego stopnia wierze, ze organizm sam wie, czego potrzebuje...
Czy jak przegladasz przepisy WZ, to czujesz, ze jest cos na co masz szczegolnie ochote??? NO TO WCINAJ!!!
Fakt, sa potrawy bardziej tuczace od innych, ale Ty moze przytyjesz na "mniej tuczacej", wolniej ale SMACZNIEJ!!! Mniam, mniam... i to polecam! Ja tez chce troche przytyc i tak robie!!! Nie wiem, czy jasno wytlumaczylam, o co mi chodzi, ale po prostu jezeli wolisz np. spaghetti, to jedz spaghetti, nawet jezeli TEORETYCZNIE chleb ze smalcem jest bardziej tuczacy! No bo w sumie jezeli coś Ci smakuje, to zjesz wiecej , prawda???
na początek napiszę że popełniłam w życiu wielki błąd którego teraz strasznie żałuję, było to obsesyjne odchudzanie (trudno mi to napisać) Jednak teraz już jest normalnie , ale moje ciało wygląda jak wygląda, i chcę to zmienić. Jem dużo lecz waga ani drgnie. Stosuję dietę mojej mamy "Jak najwiecej chleba" ale szczerze mówiąc przez to już nie moge na chleb patrzec. Proszę Was kochani, poradźcie mi co mam zrobić, co jesc (moze jakies przepisy na energetyczne tzn kaloryczne przekąski) aby przytyć bez uszczerbku na zdrowiu i to w miarę szybko. Bo i naczej to już tylko kroplówka, a ja się boję igieł....
Z góry dziękuję
a nie powinnaś zbadać poziomu cukru? Ja nigdy z nim nie miałam problemu - ale podobno niedobór cukru powoduje szybkie spalanie - im więcej jesz tym szybciej spalasz (ale dokładnie na ten temat Ci nie powiem).
i ten niski poziom cukru moze byc wywolany tym ze nie jadlam slodyczy i chleba w ogole?? w sumie tak...bo na tarczycę to nie choruję... może musi mi się spowolnić jakos metabolizm... Może nie mogę przytyć bo organizm caly czas się boi że nie dostanie wiecej i spala...
Nie odpowiem ci dokładnie - jednak odchudzanie nie jest dobre dla organizmu i w trakcie może powstać wiele chorób. A to jest choroba, która pierwsza przyszła mi do głowy, gdy napisałaś, że mimo objadania nie możesz przytyć.
Widzisz, ja kiedyś też byłam na drodze do anoreksji - na widok jedzenia dostawałam histerii, ja plakałam gdy mi kazali jeść (tak zareagowałam na stres zwiazany z maturą, dwa tygodnie przed złamaną prawą ręką, egzaminami na studia, pierwszym rokiem spędzonym daleko od domu), ale organizm odmówił mi posłuszeństwa nim zdążyłam się zagłodzić. Tyle, że dosyć szybko przytyłam - wpadając w drugą postać tej choroby - bulimię (jadłam i wymiotowałam, bo bałam się ,że znowu nie bedę jadła, a mimo to przez okres wakacji przytyłam ponad 10 kg). Ale wtedy nikt nie słyszał o takich chorobach - lekarz w szpitalu tylko próbował tłumaczyć rodzicom, ze ta choroba moze mieć podłoze psychiczne.
Ja tez skończyłam z tym w ostatniej chwili bo pozniej to juz by nie wiem co bylo ze mną... a z chorób to mam... tzn objawy takie ze ciągle mi zimno...(chociaz teraz juz coraz mniej) no i włoski wypadają na potęge...macie jakies rady zeby ie wypadały(oprócz jedzenia>??)
kup opakowanie skrzypu polnego (herbatki)> przez pierwszy tydzień pij po dwie torebki parzone równocześnie, przez drugi po jednej. Efekt murowany. Włosy przestaną wypadać i do tego się wzmocnią. Pierwszy raz stosowałam, jak mi włosy po ciazy wychodziły, a teraz gdy tylko uważam, że ich za duzo na szczotce.
Tyle, ze smakuje paskudnie.
Są jeszcze tabletki ze skrzypu polnego, ale nie wiem jaki jest efekt ich stosowania.
napewno spróbuję bo juz kiedys slyszałam o skrzypie
Już niedługo sezon na świeże warzywka: codziennie jak najwięcej natki z pietruszki na surowo, np.posiekana i posolona na kanapkach, jako dodatek do czego się da, a jeśli dasz radę, to i samą wcinać!
a o ttym to niesłyszałam, żeby natka pomagała ale wierzę :P
Jak widać masz problem i to wielki można poradzić się lekarza.Ja natomiast mogę podpowiedzieć abyś jadła jak najwięcej mącznych:pierogi,naleśniki,omlety.Polecam Ciasto na jesienne wieczory-autorki till,Przepyszna drożdżówka nocna autor xenka.Natomiast co do wypadających włosów-przepis mojej mamy (stosuję zawsze,poleciłam wielu osobom i daje rezultaty na wypadanie włosów i na łupież).Myć włosy szarym mydłem tj. w trakcje mycia namydlić tym mydłem spłukać a następnie szamponem taki jak stosujesz.Sposób sprawdzony.Pozdrawiam i życzę powodzenia
Kika2 mówiąc szare mydło masz na myśli mydło o "nazwie biały jeleń" ? Bo szare to było tylko jakieś 25 lat temu ,teraz jest biały jeleń, odpisz proszę bo mój syn ma łupież, a szampony przeciw łupieżowe to pomagają tylko na chwilę.
O nie to nie "biały jeleń" spisuję wszystko z opakowania,bo ja zawszę robię zapas,na pewno znajdziesz w sklepach-a zaręczam że to skutkuje.Taki napis:Mydło szare luksusowe Producent:PALMA-TUMYS a.s Bratislawa, ul. Raćianska 76 83604 Bratislava DystrybutorXIDAR Sp.zo.o 85-309 Bydgoszcz ul. J.Fałata 3/6 tel/fax (052)58 25 134(-myślę że nie robię reklamy?)- ja tylko polecam
Dziękuję za odpowiedź, ale wiem z doświadczenia (bo już kiedyś szukałam mydła szarego) i dowiedziałam się że teraz to jest biały jeleń, ale spróbuję jeszcze poszukać, jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Nie pamiętam już, skąd ta rada, ale okazała się skuteczna , więc sprzedaję!
Kika, a to mydło pomaga tez na przetłuszczające się włosy?Ja tak pod kątem córki pytam....Pozdrawiam dorota40
Moje miłe Panie które to przeczytacie.Od dzieciństwa mama myła nam głowę szarym mydłem,ja już jako samodzielna panna zbuntowałam się i nie myłam tym mydłem bo uważałam że to staromodne.A jak to dziewczyny zawsze rozmawiały o różnych rzeczach,mnie było wstyd się przyznać przed koleżankami że ja myję włosy szarym mydłem,po pewnym czasie nie mycia włosów wg zaleceń mamy pojawił się łupież, włosy zaczęły wypadać,były tłuste-ocho coś to nie tak. Więc wróciłam do zaleceń mamy i od tamtej pory mało kiedy się zdarzy(no chyba że u fryziera) zawszę myję tym mydłem.Moje drogie Panie spróbujcie,przecież to nie zaszkodzi a zobaczycie(no nie po 1 umyciu będą efekty)Jeżeli sprawdzicie to dajcie znać i polecajcie innym, jeżeli nie to możecie na mnie pokląć.
Na takią przypadłość to mydło siarkowe (tylko ten zapach...)
p.
Hej kochana :) Większość kobietek marzy,żeby zrzucić parę kilo, a Ty tymczasem chcesz,żeby waga pokazywała więcej... Jaki ten świat niesprawiedliwy ;)
No ale do rzeczy! Na Twoim miejscu jadłabym sporo mącznych potraw. Na WŻ napewno znajdziesz mnóstwo świetnych przepisów na nalesniki, pierożki i omlety. Musisz też koniecznie jeść często czerwone mięso i wątróbkę, bo przypuszczam,że po tak intensywnym odchudzaniu możesz mieć anemię (lub być na jej skraju), więc dodatkowa porcja żelaza Ci się przyda. Do mięska jadaj różne kasze i ryż- są wysokoenergetyczne i zdrowe. Nie żałuj też sobie makaronu z różnymi fajnymi dodatkami (w tym momencie również odsyłam Cię do WŻ ;)). Aha, w przerwach między posiłkami jedz jak najwięcej zdrowych acz kalorycznych przekąsek. Mam na myśli orzechy, suszone owoce, muesli, może jakiś serek homogenizowany... Mam nadzieję,że już wkrótce nabierzesz trochę ciałka i trzymam za to mocno,mocno,mocno kciuki!!!!!!!!!!!
A jeśli chodzi o problem z wypadającymi włosami to też go kiedyś miałam. Zbilansowana dieta+tabletki ze skrzypem polnym załatwiły sprawę ;)
Pozdrawiam serdecznie!
przebadałam się i o dziwo krew mam "jak silny zdrowy mężczyzna" (słowa lekarki) :D
A badali ci cukier zaraz po wypiciu roztworu glukozy i potem po jakimś czasie w ten sam dzień?
nie przypominam sobie nic takiego....
spróbuj zrobić te badania - ustalą one poziom cukru we krwi (te z palca są mało dokładne i tylko informacyjne).
A z innej beczki - pytanie kiedy przestałaś sie odchudzać? Ile czasu opychasz się węglowodanami. Bo może mało go upłynęło i za szybko oczekujesz efektów.
przestalam w polowie grudnia. Od tamtego czasu stopniowo jem coraz więcej chleba tzn na początku 2 kanapki rano i 2 na kolacje, potem 3 a teraz to i nawet 4 lub 5 (na kolacje też)
hej,
jeśli miałaś robione podstawowe badania, to cukier pewnie też (zresztą sprawdź to, chyba masz wyniki?). A test na tolerancję glukozy robi się, jeśli wyniki są około górnej normy lub jeśli inne symptomy, czy też fizjologiczny stan mogą wskazywać cukrzycę utajoną (głównie u kobiet w ciąży oraz u ludzi raczej otyłych). Wydaje mi się to mało prawdopodobne, no ale trzeba być pewnym. Jeśli wszystko jest w porządku, Twoje samopoczucie również, to wg mnie nie pozostaję nic innego, jak odżywiać się mądrze - zdrowo, bez przejadania, regularnie i urozmaicać maksymalnie jadłospis. I dać sobie trochę czasu, zająć się czymś innym, bez obsesyjnego obserwowania wyroków wagi.
Pewnie jak się odchudzałaś, to też się denerwowałaś, że efekty niespieszne. Praddopodobnie rzeczywiście rozchwiałaś sobie metabolizm, ale nic innego tu nie pomoże jak czas i cierpliwość. A może nie jesteś tak bardzo chuda, tylko przeraziły Cię inne skutki odchudzania? (włosy i inne babskie sprawy) Tak czy inaczej, mam nadzieję, że z czasem Ci się to wszystko wyprostuje, czego serdecznie życzę.
p.
w sumie to schudlam dosyć szybko i duzo (jakies 23 kg w pół roku niecałe). Teraz czuje sie dobrze i moge normalnie jesc tylko ze lekarz kazal mi przytyc pod grożbą szpitala. A nie jestem jeszcze pelnoletnia wiec nie moge decydowac o sobie- jak mnie bedą chcieli do szpitala wsadzić to i tak mnie wsadzą. Dlatgo chcę przytyć
moja siostra schudła ponad 30 kg w pół roku (bedąc na diecie i bynajmniej nie rabunkowej). Więc może nie ma co panikować.
I pamięrtaj, że objadając się ponad miarę możesz przytyć dopiero z opóźnieniem, więc staraj się, jak już objadać to rzeczami nie do końca bezwartościowymi. spróbuj zbilansować dietę.
Kinguś, w ostatnim numerze "Super linii" jest dieta dla chcących przytyć. Pytaj w kioskach, ukazała się w ubiegłym tygodniu. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Dzięki!! to ważna wiadomośc, pewnie kupię :D
witaj
napisz jaka diete stosowałas bo chcę zrzucic pare kilogramow i nie wiem jak śie do tego zabrac
pozdrawim viola68
powiem ci tylko początek bo koncowy okres doprowadził mnie ( na własne życzenie ztresztą ) do wyglądu kościotrupa.
Ta dieta jest najlepsza na wiosne i lato kiedy jest duzo warzyw i owoów. Chodzi ogólnie o to że nie jesz chcleba. Ograniczasz tez ziemniaki i te rzeczy. A oprocz tego wszystko. Mozna jesc np 2 jajka dziennie . Ja kiedy jeszcze to kontrolowalam to robilam sobie takie "kanapki": plasterki sera i polędwicy owinięte w kika lisci sałaty. To jest super połączenie szczególnie z polędwicą drobiową z Jeżowa. Ale oczywiscie tej diety nie powinno sie stosowac dlugo. Jest w miare bezpieczna bo jeszcz wszystko oprocz chleba czyli dostarcza wszystkiego.
No tylko ze mi sie porąbało i na koniec to ledwo co troche owocow i warzyw jadlam ale to inna historia.
czyli moge jesc wszystko oprocz ziemniakow chleba jak długo stosowałas tą diete cud i czy ma jakąs nazwe
bo zamierzam skorzystac
właściwą diete to stosuje sie krotko i powtarza. a ja po prostu zmienilam tryb zycia i robilam to wciąz bez umiaru i teraz jest jak jest. Sądze ze to mialo być tydzien dity i przerwa itd
to co proponuje kinga to najprawdopodobniej dieta nie łączenie węglowodanów z białkami. tyle, że u niej poszło to w złym kierunku. Jedna z odmian jest chyba dieta montiniac - ewentualnie ona była pierwsza. ale zasad dokładnie nie znam.
Hej, Kinga!
Moim zdaniem powinnas wiecej podjadac miedzy posilkami. Porozstawiaj miseczki z orzeszkami, i innymi lakociami tak, zeby miec je w kazdej chwili pod reka. Jedz tez duzo bananow, bo nie dosc ze tuczace, to maja duzo cennych skladnikow. Pozdrawiam i zycze powodzenia!
Jeszcze jedno... Wejdz na te stronke, znajdziesz tu rady, ktore moga Ci sie przydac. Powodzenia
http://www.twojadieta.info/dieta/dla_szczuplych/
Witaj Kingo :-)
Ja do pewnego stopnia wierze, ze organizm sam wie, czego potrzebuje...
Czy jak przegladasz przepisy WZ, to czujesz, ze jest cos na co masz szczegolnie ochote??? NO TO WCINAJ!!!
Fakt, sa potrawy bardziej tuczace od innych, ale Ty moze przytyjesz na "mniej tuczacej", wolniej ale SMACZNIEJ!!! Mniam, mniam... i to polecam! Ja tez chce troche przytyc i tak robie!!! Nie wiem, czy jasno wytlumaczylam, o co mi chodzi, ale po prostu jezeli wolisz np. spaghetti, to jedz spaghetti, nawet jezeli TEORETYCZNIE chleb ze smalcem jest bardziej tuczacy! No bo w sumie jezeli coś Ci smakuje, to zjesz wiecej , prawda???
Serdecznie pozdrawiam i zwiewaj od szpitala :-(((
Lidia
Dziękuję serdecznie za wszytkie wasze rady kochani :D