Może ma ktoś jakieś sprawdzone przepisy co można "włożyć" w słoiki??? Wyjeżdżam na urlop za tzw. granicę z własnym wyżywieniem i chciałabym zrobić jakieś fajne żarełko. Pozdrawiam Żarłocznych i z góry dziekuję w imieniu swoim i męża
WItam. W okresie kryzysu bardzo często robiłam jedzonka w słoikach, z uwagi na kupno większej niekiedy ilości mięska. Nie za tłuste mięso pokrojone w kawałki soliłam, wkładałam do słoików, dorzucałam liść laurowy i ziele angielskie. Na koniec trochę wlewałam wody do słoiczka. Tak przygotowane mięsko w zakręconym dobrze słoiczku wkładałam do piekarnika na 1 godz. To danie można było potem jeść na gorąco i na zimno do chleba. Robiłam też w słoiki smalec z mięskiem i cebulką. najpierw posdmażałam zmielone mięso w niewielkiej ilosci smalcu. Potem dolewałam smalec i dokładałam pokrojoną cebulkę, soliłam i doprawiałam do smaku pieprzem. Jak cebulka była szklista to wsadzałam ten smalec do słoików, zakręcałam i na krótko do zamknięcia wsadzałam do piekarnika. Można w słoiki wsadzić pasztet własnej roboty też pychotka. Z piekarnika wyjmowałam słoiki zimne. Na dalsze wypady brałam także słoiki z konfiturami i miodem. Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych wojaży.
Może ma ktoś jakieś sprawdzone przepisy co można "włożyć" w słoiki???
Wyjeżdżam na urlop za tzw. granicę z własnym wyżywieniem i chciałabym zrobić jakieś fajne żarełko.
Pozdrawiam Żarłocznych i z góry dziekuję w imieniu swoim i męża
WItam.
W okresie kryzysu bardzo często robiłam jedzonka w słoikach, z uwagi na kupno większej niekiedy ilości mięska.
Nie za tłuste mięso pokrojone w kawałki soliłam, wkładałam do słoików, dorzucałam liść laurowy i ziele angielskie. Na koniec trochę wlewałam wody do słoiczka. Tak przygotowane mięsko w zakręconym dobrze słoiczku wkładałam do piekarnika na 1 godz. To danie można było potem jeść na gorąco i na zimno do chleba. Robiłam też w słoiki smalec z mięskiem i cebulką. najpierw posdmażałam zmielone mięso w niewielkiej ilosci smalcu. Potem dolewałam smalec i dokładałam pokrojoną cebulkę, soliłam i doprawiałam do smaku pieprzem. Jak cebulka była szklista to wsadzałam ten smalec do słoików, zakręcałam i na krótko do zamknięcia wsadzałam do piekarnika. Można w słoiki wsadzić pasztet własnej roboty też pychotka. Z piekarnika wyjmowałam słoiki zimne. Na dalsze wypady brałam także słoiki z konfiturami i miodem.
Serdecznie pozdrawiam i życzę udanych wojaży.
Dzieki bardzo.
Ten smalczyk z mielonym mieskiem jest ciekawy dodam jeszcze pieczarki i bedzie fajne jedzonko.
moze troszeke inaczej: u mnie w domu przechowuje sie doslownie wszystko: pierogi, kopytka, gołąbki bigos, mięso duszone...
A coś bliżej można? Pierogi? Ile pasteryzowane? I jaki termin przechowywania mniej więcej?
dzięki - p.
pierogi w sloikach???jak?bo wlasnie nagotowalam sporo i mam mrozic.
i kopytka mnie tez by interesowaly....
nastąpiła pomyłka- kopytka i pierogi są mrożonę, nie słoikowane. :D
oj juz myślałam, że jest jakas metoda "sloikowania"pierożków.
Czyli mroże