Z wyrobem czekoladopodobnym spotykaliśmy się nie raz. I nie jest to raczej przyjemne (smaczne) wspomnienie. Ale ostatnio w sklepie spotkałam wyrób seropodobny - wygląda całkowicie jak ser zółty. A dzisiaj widziałam wyrób podpuszczkowy - 23% tłuszczu. Jak to się ma to praweziwego sera zółtego? co to oznacza? Do głowy przychodzi mi jedynie ser żółty robiony metodą bez leżakowania (tak jak z przepisów na WZ).
Czy ktoś z Was się już z tym spotkał? Czy jadł to dziwo?
czytałam jakis czas temu ze niektore firmy kupuja olej kokosowy za grosze i dodaja go do masla i sera zoltego... nie informujac o tym konsumenta. I tak mozemy kupic maslo ekstra 52%.. podejrzewam ze ten ser tez sklada sie w jakiejs czesci z tluszczy roslinnych.
Użytkownik aga9999 napisał w wiadomości: > czytałam jakis czas temu ze niektore firmy kupuja olej kokosowy za grosze i > dodaja go do masla i sera zoltego... nie informujac o tym konsumenta. I tak > mozemy kupic maslo ekstra 52%.. podejrzewam ze ten ser tez sklada sie w > jakiejs czesci z tluszczy roslinnych.
Właśnie taką usłyszałam odpowiedź, że wyroby seropodobne, to takie, do których dodaje sie inne tłuszcze np. olej. Prawdziwy ser nie może kosztować mniej niż 17 złotych, bo wówczas sprzedawany będzie po kosztach producenta. Cena 20 zł i więcej na ogół świadczy o jakości wyrobu. Coś, za coś :-)
Tamten był po 8 zł (właśnie w carfourze). Znaczy, ze u nas nie ma dobrego sera? - najdroższy jest ponizej 20 zł - a te które mi smakują (od lat preferuję ten sam smak) są do 15
czesc, mieszkam od wielu lat w Stanach, i wyobraz sobie oni maja ser Kraft chyba nazywa sie to singles, i nie ma w ogole mleka, tylko sam olej i chemia.
a tfu tfu TO NIE SER TO SHIT ludzie nie kupujcie takich rzeczy to trucizna,sami bezwiednie uczestniczymy w wielkim eksperymencie pt : wpływ chemicznie konserwowanej żywności na organizm ludzki,,,,.Wyniki poznamy za 20 lat, jak połowa z nas umrze na nowotwory układu trawiennego.
No tak, tak to jest jak sie chce komus dokuczyc...znowu poszlo bez dokonczenia..hahah...no chcialam napisac ze zawsze mozna to dac komus w prezencie...np...tesciowej(jezu od razu przepraszam wszystkie tesciowe)...ta wiadomosc tylko dla zainteresowanych
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Z wyrobem czekoladopodobnym spotykaliśmy się nie raz. I nie jest to raczej przyjemne (smaczne) wspomnienie.
Ale ostatnio w sklepie spotkałam wyrób seropodobny - wygląda całkowicie jak ser zółty. A dzisiaj widziałam wyrób podpuszczkowy - 23% tłuszczu. Jak to się ma to praweziwego sera zółtego? co to oznacza? Do głowy przychodzi mi jedynie ser żółty robiony metodą bez leżakowania (tak jak z przepisów na WZ).
Czy ktoś z Was się już z tym spotkał? Czy jadł to dziwo?
Jadłam kupiony w carrefurze...obrzydlistwo, żółta gąbka nie mająca wiele wspólnego z żółtym serem...feee...
czytałam jakis czas temu ze niektore firmy kupuja olej kokosowy za grosze i dodaja go do masla i sera zoltego... nie informujac o tym konsumenta. I tak mozemy kupic maslo ekstra 52%..
podejrzewam ze ten ser tez sklada sie w jakiejs czesci z tluszczy roslinnych.
do zapiekanek też się nie nadaje
Użytkownik aga9999 napisał w wiadomości:
> czytałam jakis czas temu ze niektore firmy kupuja olej kokosowy za grosze i
> dodaja go do masla i sera zoltego... nie informujac o tym konsumenta. I tak
> mozemy kupic maslo ekstra 52%.. podejrzewam ze ten ser tez sklada sie w
> jakiejs czesci z tluszczy roslinnych.
Właśnie taką usłyszałam odpowiedź, że wyroby seropodobne, to takie, do których dodaje sie inne tłuszcze np. olej. Prawdziwy ser nie może kosztować mniej niż 17 złotych, bo wówczas sprzedawany będzie po kosztach producenta. Cena 20 zł i więcej na ogół świadczy o jakości wyrobu. Coś, za coś :-)
Tamten był po 8 zł (właśnie w carfourze).
Znaczy, ze u nas nie ma dobrego sera? - najdroższy jest ponizej 20 zł - a te które mi smakują (od lat preferuję ten sam smak) są do 15
czesc,
mieszkam od wielu lat w Stanach, i wyobraz sobie oni maja ser Kraft chyba nazywa sie to singles, i nie ma w ogole mleka, tylko sam olej i chemia.
Hey.Wracaj do Polski, bo tam zrobią z Ciebie żywą mumię, ojeisto chemiczną
pozdrawiam
a tfu tfu TO NIE SER TO SHIT ludzie nie kupujcie takich rzeczy to trucizna,sami bezwiednie uczestniczymy w wielkim eksperymencie pt : wpływ chemicznie konserwowanej żywności na organizm ludzki,,,,.Wyniki poznamy za 20 lat, jak połowa z nas umrze na nowotwory układu trawiennego.
eeeeeeee tam ....zawsze mozna kupic i dac
No tak, tak to jest jak sie chce komus dokuczyc
...znowu poszlo bez dokonczenia..hahah...no chcialam napisac ze zawsze mozna to dac komus w prezencie...np...tesciowej(jezu od razu przepraszam wszystkie tesciowe)...ta wiadomosc tylko dla zainteresowanych