Dlaczego za każdym razem jak gotuję barszcz czerwony to traci on intensywny kolor i wychodzi bordowo-brązowy? Dzisiaj nawet dodałam kawałek surowego buraka pod koniec gotowania a i tak to nie była ta piękna barwa barszczyku. Proszę bardzo o porady od Was kochani specjaliści
Po dodaniu utatych na tarce lub pokrojonych w zapałkę buraków do wywaru, całość można zagotować tylko raz . W przeciwnym razie barszcz straci kolor. No i obowiązkowo trzeba dodać soku z cytryny. Zupka będzie miała piękny, intensywnie burakowy kolor.
Jak gotujesz na koncentracie lub kwasie sprawa jest prosta - nie wolno zagotować. Najpierw gotujesz wywar, może być nawet grzybowy - ciemnobrązowy (jak robię na święta) i dopiero na sam koniec dolewasz kwas i zmniejszasz gaz na minimalny. A na drugi dzień - podgrzewasz na minimalnym gazie (zwiększenie go nawet na początku, żeby się szybciej podgrzało od razu powoduje utratę pięknego koloru) - a kolor zostanie. Zawsze mozna dodać sok cytrynowy czy ocet - ale jak barszcz będzie wrzał, to i tak straci kolor.
Jak jest na normalnych burakach nie wiem - bo takowego nie robię.
Użytkownik magda.a napisał w wiadomości: > Dlaczego za każdym razem jak gotuję barszcz czerwony to traci on intensywny > kolor i wychodzi bordowo-brązowy? Dzisiaj nawet dodałam kawałek surowego > buraka pod koniec gotowania a i tak to nie była ta piękna barwa barszczyku. > Proszę bardzo o porady od Was kochani specjaliści
W/g starej ukraińskiej metody, surowe buraki po pokrojeniu należy na noc zalać zimną wodą. Dopiero na takiej bazie barszcz gotuje się dalej wg wszelkch zasad. Przez tych 10 - 12 godzin moczenia woda zabarwi się tak inensywnie czerwono, że sąsiadki dostaną wysypki z zazdrości, że ich barszcze na tle Twojego zawsz będą blade.
ja robie podobnie,ale zalewam wrzątkiem tarte buraki po około 2 godz.mozna juz wlać buraczany /chyba/odwar do gotowego wywaru,potem calość dosmaczam wg uznania i wychodzi cudny czerwoniutki barszcz
Jeśli zdarzy mi się, że barszczyk pomimo starań straci kolor, ścieram surowego buraka i na sitku zanurzam w ugotowanym barszczu (żeby nie pływał w zupie). Pomaga i ratuje kolor. Polecam.
Ja do gotowego wywaru z warzyw lub bulionu/rosołu wlewam własnej roboty sok z buraków, doprowadzam do wrzenia nie gotuję!...kolor piekny.. Soku robię 30-40 słoików (takie od dżemu), przez sokowirówkę, doprawiam część lekko zakwaszam +1liść l.+4 ziela ang. i pasteryzuję 5-8 minut część nie przyprawiam i ten traktuję jako sok do picia, oczywiście po rozcieńczeniu.
Inko21 a jak Ty robisz buraki pasteryzowane? Pytam bo ja nie jestem jeszcze taka mocna w gotowaniu (ale jest coraz lepiej ) a Twoje przepisy jak dotychczas wychodzą mi najlepiej. Pozdrawiam Cię Inko bardzo ciepło.
Dlaczego za każdym razem jak gotuję barszcz czerwony to traci on intensywny kolor i wychodzi bordowo-brązowy? Dzisiaj nawet dodałam kawałek surowego buraka pod koniec gotowania a i tak to nie była ta piękna barwa barszczyku. Proszę bardzo o porady od Was kochani specjaliści
do gotowania burakow wlej 3 lyzki octu, lub dodaj kwasek cytrynowy
barszcz nie straci koloru
pozdrawiam
faktycznie - kiedyś moja babcia tak robiła...dzięki serdeczne:)
ja dodaję cytrynę, dla smaku i koloru
jasia
Po dodaniu utatych na tarce lub pokrojonych w zapałkę buraków do wywaru, całość można zagotować tylko raz . W przeciwnym razie barszcz straci kolor. No i obowiązkowo trzeba dodać soku z cytryny. Zupka będzie miała piękny, intensywnie burakowy kolor.
Jak gotujesz na koncentracie lub kwasie sprawa jest prosta - nie wolno zagotować. Najpierw gotujesz wywar, może być nawet grzybowy - ciemnobrązowy (jak robię na święta) i dopiero na sam koniec dolewasz kwas i zmniejszasz gaz na minimalny. A na drugi dzień - podgrzewasz na minimalnym gazie (zwiększenie go nawet na początku, żeby się szybciej podgrzało od razu powoduje utratę pięknego koloru) - a kolor zostanie. Zawsze mozna dodać sok cytrynowy czy ocet - ale jak barszcz będzie wrzał, to i tak straci kolor.
Jak jest na normalnych burakach nie wiem - bo takowego nie robię.
Dokładnie tak jest jak opisałaś i na normalnych burakach-nie wolno zagotować.
Użytkownik magda.a napisał w wiadomości:
> Dlaczego za każdym razem jak gotuję barszcz czerwony to traci on intensywny
> kolor i wychodzi bordowo-brązowy? Dzisiaj nawet dodałam kawałek surowego
> buraka pod koniec gotowania a i tak to nie była ta piękna barwa barszczyku.
> Proszę bardzo o porady od Was kochani specjaliści
W/g starej ukraińskiej metody, surowe buraki po pokrojeniu należy na noc zalać zimną wodą. Dopiero na takiej bazie barszcz gotuje się dalej wg wszelkch zasad.
Przez tych 10 - 12 godzin moczenia woda zabarwi się tak inensywnie czerwono, że sąsiadki dostaną wysypki z zazdrości, że ich barszcze na tle Twojego zawsz będą blade.
ja robie podobnie,ale zalewam wrzątkiem tarte buraki po około 2 godz.mozna juz wlać buraczany /chyba/odwar do gotowego wywaru,potem calość dosmaczam wg uznania i wychodzi cudny czerwoniutki barszcz
Jeśli zdarzy mi się, że barszczyk pomimo starań straci kolor, ścieram surowego buraka i na sitku zanurzam w ugotowanym barszczu (żeby nie pływał w zupie). Pomaga i ratuje kolor. Polecam.
Ja do gotowego wywaru z warzyw lub bulionu/rosołu wlewam własnej roboty sok z buraków, doprowadzam do wrzenia nie gotuję!...kolor piekny..
Soku robię 30-40 słoików (takie od dżemu), przez sokowirówkę, doprawiam część lekko zakwaszam +1liść l.+4 ziela ang. i pasteryzuję 5-8 minut
część nie przyprawiam i ten traktuję jako sok do picia, oczywiście po rozcieńczeniu.
ja rónież gotuję od lat barszcz z buraków wcześniej pasteryzowanych - kolor - poezja,a smak jeszcze lepszy ,inka21
Inko21 a jak Ty robisz buraki pasteryzowane? Pytam bo ja nie jestem jeszcze taka mocna w gotowaniu (ale jest coraz lepiej
) a Twoje przepisy jak dotychczas wychodzą mi najlepiej. Pozdrawiam Cię Inko bardzo ciepło.
kasiu 74 masz tu link do tych buraczkow http://wielkiezarcie.com/przepis7240.html?PHPSESSID=4884535e0f45dc3a46f46d016dabb2e2 - szczerze polecam bo są pyszne, pozdrawiam inka21 (p.s dorzuce zdjęcie jak zejdę do piwnicy i je przyniose )
Dziękuję bardzo.