4 filiżanki ziaren sezamu 1/4 filiżanki oliwy z oliwek Lekko uprazyc ziarna w piekarniku albo na patelni, robic to na delikatnym ogniu gdyz moga sie uprazyc jak ziarna kukurydzy czego sobie nie zyczymy. Lekko przyrumienic tylko. Takie przyrumienione ziarenka nalezy zmiksowac z oliwa na jednolita mase. Gotowe. przechowywac w lodowce. Mozna uzywac do podsmazania warzyw, dodajac odrobine czosnku. Mozna zrobic z tego sos do salatek, dodajac czosnek, sol i sok z cytryny.Mozna tez mieszac z sosem sojowym. etc. Wyszukane w sieci.
Dzieki, tahini na ostro znam, ale najbardziej zależy mi na takiej słodkiej masie o chałwowym smaku. Mozna kupić gotową, ale daleko ode mnie w dużych marketach i dlatego nęci mnie samoróbka. Może ktoś jeszcze coś dorzuci...
250 g ziarna sezamowego lub tahini 125 g rodzynek 125 g daktyli lyzka olejku waniliowego
Zmielic ziarno sezamowe przez maszynke o "makowym" sitku lub w mlynku do kawy. Daktyle i rodzynki zmielic w malakserze (lub przez maszynke) na gladka mase. Mase owocowa wymieszac dokladnie, najlepiej reka, z masa sezamowa i olejkiem waniliowym. Ponownie wlozyc do malaksera ( lub uzyc mini-robota) i ucierac tak dlugo, poki nie zrobi sie z mieszanki gladka, jednolita masa. Jeski nie bardzo trzyma sie kupy mozna dodac KILKA KROPLI (ale tylko kilka kropli) zimnej wody. Z otrzymanej masy formowac dowolne ksztalty, najlepiej kulki wielkosci orzecha wloskiego. Przechowywac w lodowce.
Dziękuję! Na razie zmieliłam lekko uprażone ziarna sezamowe w udarowym młynku do kawy, w ramach eksperymentu dodałam do części cukru pudru i ciut oleju z pestek winogron (bo tylko taki miałam pod ręką) i jest fajne! Można tym smarować chleb, ma smak chałwy. Pewnie mozna też wykorzystać do ciast i deserów, może ktoś spróbuje? Twój przepis też na pewno wykorzystam!
Wiem, ze trzeba uprażyć lekko ziarno sezamowe, a potem zmielić, ale nie wiem , co dalej aby uzyskać słodką masę. Może ktoś wie?
4 filiżanki ziaren sezamu
1/4 filiżanki oliwy z oliwek
Lekko uprazyc ziarna w piekarniku albo na patelni, robic to na delikatnym ogniu gdyz moga sie uprazyc jak ziarna kukurydzy czego sobie nie zyczymy. Lekko przyrumienic tylko.
Takie przyrumienione ziarenka nalezy zmiksowac z oliwa na jednolita mase. Gotowe. przechowywac w lodowce. Mozna uzywac do podsmazania warzyw, dodajac odrobine czosnku. Mozna zrobic z tego sos do salatek, dodajac czosnek, sol i sok z cytryny.Mozna tez mieszac z sosem sojowym. etc.
Wyszukane w sieci.
Dzieki, tahini na ostro znam, ale najbardziej zależy mi na takiej słodkiej masie o chałwowym smaku. Mozna kupić gotową, ale daleko ode mnie w dużych marketach i dlatego nęci mnie samoróbka. Może ktoś jeszcze coś dorzuci...
Znalazłam cos takiego:
Chałwa:
250 g ziarna sezamowego lub tahini
125 g rodzynek
125 g daktyli
lyzka olejku waniliowego
Zmielic ziarno sezamowe przez maszynke o "makowym" sitku lub w mlynku do kawy. Daktyle i rodzynki zmielic w malakserze (lub przez maszynke) na gladka mase. Mase owocowa wymieszac dokladnie, najlepiej reka, z masa sezamowa i olejkiem waniliowym. Ponownie wlozyc do malaksera ( lub uzyc mini-robota) i ucierac tak dlugo, poki nie zrobi sie z mieszanki gladka, jednolita masa. Jeski nie bardzo trzyma sie kupy mozna dodac KILKA KROPLI (ale tylko kilka kropli) zimnej wody. Z otrzymanej masy formowac dowolne ksztalty, najlepiej kulki wielkosci orzecha wloskiego. Przechowywac w lodowce.
Smacznego.
Dziękuję! Na razie zmieliłam lekko uprażone ziarna sezamowe w udarowym młynku do kawy, w ramach eksperymentu dodałam do części cukru pudru i ciut oleju z pestek winogron (bo tylko taki miałam pod ręką) i jest fajne! Można tym smarować chleb, ma smak chałwy. Pewnie mozna też wykorzystać do ciast i deserów, może ktoś spróbuje? Twój przepis też na pewno wykorzystam!