Czy ktoś mógłby mnie oświecić jak wyjmuje się ciasto z piekarnika? Dlaczego ilekroć wyjmę ciasto ono opada. Czy najpierw wyłączacie piekarnik i czekacie aż wystygnie przy uchylonych drzwiczkach, czy wyjmujecie od razu, bo np. sie zaparzy?. Czy jak zacznę kroić szybko ciasto to zrobi się zakalaec? I czy ciasto powinno wyjąć się od razu z blachy. Proszę pomóżcie. Mam dwie lewe ręce do pieczenia. Czy tak już pozostanie?
Witaj AJ:) Do oświecania to ja się raczej nie nadaję, ale chętnie podzielę sie z Tobą moimi doświadczeniami, otóż: 1.Są ciasta, które muszą trochę opaść, więc w zdecydowanej większosci przypadków nie ma się co dziwić. 2.Ja wszystkie ciasta-o ile tlyko mam czas, zostawiam w piekarniku po wyłączeniu. Nigdy nie wyciągam gorącego ciasta! Niektórzy uchylają drzwiczki od piekarnika, żeby szybciej stygło, ale mó pies stanowczo by na to nie pozwolił:D 3.A, i mama mnie nauczyła, żeby nie otwierać biszkoptu w czasie pieczenia. Pewnie coś w tym jest. To by było na tyle;) Pozdrówka!
Ja przeważnie każde ciasto zostawiam 10 minut w wyłączonym piekarniku i następne 10 minut przy uchylonych drzwiczkach. No chyba, że w przepisie jest, żeby od razu wyciągnać z blaszki. Należy unikać studzenia ciasta w piekarniku - bo można wyjąć sucharki (ja się kiedyś tak zrobiłam)
Polecam autorki till "ciasto na jesienne wieczory"-proste smaczne udaje się zawsze," Przepyszna drożdżówka nocna" autor xenka też proste a zawsze się udaje do jednego i drugiego można dodać bakalie spróbuj te upiec .Pozdrawiam
a co najważniejsze dla Ciebie to wyjęcie tych ciast z piekarnika po upieczeniu wg czasu w przepisach ja gaszę piekarnik, nie otwieram i po 10 minutach wyjmuję ciasto z piekarnika i odrazu z blaszki.Smacznego!
Ja z kolei zawsze wyjmuję od razu, chyba, że przepis wyraźnie mówi co innego. A sernik w tortownicy zaraz po wyjęciu z pieca okrawam ostrym nożem wokół blachy, wtedy sernik, który zawsze trochę opada - opadnie równo na całej powierzchni. Nie będzie dołka w środku i wysokich brzegów. Życzę udanych wypieków.
Podobno wyjmując biszkop z piekarnika w tortownicy należy położyć obok siebie, ale z kilkunastocentymetrową przerwą dwie deseczki, na nich ustawić tortownicę do góry nogami (przerwa między deseczkami jest po to, aby powietrze mogło sie dostawać do środka i ciasto sie nie zaparzyło) i zostawić do wystygnęcia. Ważne jest aby boków tortownicy nie smarować tłuszczem. No i jak wykładamy papierem to nici z patentu. To sposób mojej koleżanki - przeze mnie nie wypróbowywany, z lenistwa- ja wolę upiec drugi biszkopt, jak mi jeden siądzie
Ja sie w 100% zgadzam ze sposobem na odwracanie blaszki z biszkoptem do góry nogami. Biszkopt pozostaje puszysty i nie ma prawa siąść. Polecam ten sposób. A blaszke mozna stawiac też na szklankach.
Użytkownik AKuKu napisał w wiadomości: > Ja sie w 100% zgadzam ze sposobem na odwracanie blaszki z biszkoptem do góry > nogami. Biszkopt pozostaje puszysty i nie ma prawa siąść.Polecam ten sposób. > A blaszke mozna stawiac też na szklankach. Ja nie kapuję - jak to na szklankach - do gory dnem przecież biszkopt wyleci z tortownicy !!! Wytłumaczcie ciemnocie!
Jesteście wielkie :)) Zrobiłam drożdżówkę. Wyszła puszysta i mniamniasta. Przywracaie mi wiarę ;)) Zroibłam tak jak mówiłyście 10 minut w zamkniętym i 10 w uchylonym. No to niedługo zabieram się za to drugie ciasto :)
Jak nie wysmarujesz brzegów tłuszczem tylko spód (tak zalecane jest przy pieczeniu biszkoptu) to nie wyleci. Jak używasz papieru do pieczenia sztuczka nie wyjdzie.
Ja nigdy nie wyciągam ciasta od razu z piekarnika zawsze zostawiam na parę minut przy uchylonych drzwiczkach.Moja babcia zawsze mi powtarza,że nigdy nie należy kroić ciepłego ciasta,należy poczekać,aż przestygnie i ja stosuję te zasady.
Czy ktoś mógłby mnie oświecić jak wyjmuje się ciasto z piekarnika? Dlaczego ilekroć wyjmę ciasto ono opada. Czy najpierw wyłączacie piekarnik i czekacie aż wystygnie przy uchylonych drzwiczkach, czy wyjmujecie od razu, bo np. sie zaparzy?. Czy jak zacznę kroić szybko ciasto to zrobi się zakalaec? I czy ciasto powinno wyjąć się od razu z blachy. Proszę pomóżcie. Mam dwie lewe ręce do pieczenia. Czy tak już pozostanie?
Witaj AJ:)
Do oświecania to ja się raczej nie nadaję, ale chętnie podzielę sie z Tobą moimi doświadczeniami, otóż:
1.Są ciasta, które muszą trochę opaść, więc w zdecydowanej większosci przypadków nie ma się co dziwić.
2.Ja wszystkie ciasta-o ile tlyko mam czas, zostawiam w piekarniku po wyłączeniu. Nigdy nie wyciągam gorącego ciasta!
Niektórzy uchylają drzwiczki od piekarnika, żeby szybciej stygło, ale mó pies stanowczo by na to nie pozwolił:D
3.A, i mama mnie nauczyła, żeby nie otwierać biszkoptu w czasie pieczenia. Pewnie coś w tym jest.
To by było na tyle;)
Pozdrówka!
Ja przeważnie każde ciasto zostawiam 10 minut w wyłączonym piekarniku i następne 10 minut przy uchylonych drzwiczkach. No chyba, że w przepisie jest, żeby od razu wyciągnać z blaszki. Należy unikać studzenia ciasta w piekarniku - bo można wyjąć sucharki (ja się kiedyś tak zrobiłam)
Dzięki zastosuję się do tej metody. A może jeszcze jakieś proste przepisy dla laika? Ale żeby było w miarę smaczne.
Polecam autorki till "ciasto na jesienne wieczory"-proste smaczne udaje się zawsze," Przepyszna drożdżówka nocna" autor xenka też proste a zawsze się udaje do jednego i drugiego można dodać bakalie spróbuj te upiec .Pozdrawiam
a co najważniejsze dla Ciebie to wyjęcie tych ciast z piekarnika po upieczeniu wg czasu w przepisach ja gaszę piekarnik, nie otwieram i po 10 minutach wyjmuję ciasto z piekarnika i odrazu z blaszki.Smacznego!
Dzięki wkrótce wypróbuję. Mam nadzieje, że będę miała się czym pochwalić ;)
Ja z kolei zawsze wyjmuję od razu, chyba, że przepis wyraźnie mówi co innego. A sernik w tortownicy zaraz po wyjęciu z pieca okrawam ostrym nożem wokół blachy, wtedy sernik, który zawsze trochę opada - opadnie równo na całej powierzchni. Nie będzie dołka w środku i wysokich brzegów.
Życzę udanych wypieków.
Podobno wyjmując biszkop z piekarnika w tortownicy należy położyć obok siebie, ale z kilkunastocentymetrową przerwą dwie deseczki, na nich ustawić tortownicę do góry nogami (przerwa między deseczkami jest po to, aby powietrze mogło sie dostawać do środka i ciasto sie nie zaparzyło) i zostawić do wystygnęcia. Ważne jest aby boków tortownicy nie smarować tłuszczem. No i jak wykładamy papierem to nici z patentu. To sposób mojej koleżanki - przeze mnie nie wypróbowywany, z lenistwa- ja wolę upiec drugi biszkopt, jak mi jeden siądzie
Ja sie w 100% zgadzam ze sposobem na odwracanie blaszki z biszkoptem do góry nogami. Biszkopt pozostaje puszysty i nie ma prawa siąść.
Polecam ten sposób. A blaszke mozna stawiac też na szklankach.
Użytkownik AKuKu napisał w wiadomości:
> Ja sie w 100% zgadzam ze sposobem na odwracanie blaszki z biszkoptem do góry
> nogami. Biszkopt pozostaje puszysty i nie ma prawa siąść.Polecam ten sposób.
> A blaszke mozna stawiac też na szklankach.
Ja nie kapuję - jak to na szklankach - do gory dnem przecież biszkopt wyleci z tortownicy !!! Wytłumaczcie ciemnocie!
Jesteście wielkie :)) Zrobiłam drożdżówkę. Wyszła puszysta i mniamniasta. Przywracaie mi wiarę ;)) Zroibłam tak jak mówiłyście 10 minut w zamkniętym i 10 w uchylonym. No to niedługo zabieram się za to drugie ciasto :)
Jak nie wysmarujesz brzegów tłuszczem tylko spód (tak zalecane jest przy pieczeniu biszkoptu) to nie wyleci. Jak używasz papieru do pieczenia sztuczka nie wyjdzie.
Ja nigdy nie wyciągam ciasta od razu z piekarnika zawsze zostawiam na parę minut przy uchylonych drzwiczkach.Moja babcia zawsze mi powtarza,że nigdy nie należy kroić ciepłego ciasta,należy poczekać,aż przestygnie i ja stosuję te zasady.