Forum

Rozmowy wolne i frywolne

co w kociej duszy gra?

  • Autor: misiomumy Data: 2006-03-13 16:09:47

    W zwiazku z ptasia grypą mam problem z moją kotką.Jest z nami od 9 lat od 4 jest wysterylizowana i zyje prawie na wolności.Ma swoj teren lowiecki i korzysta z niego kiedy chce,a jednoczesnie jest pod naszą opieką.Jednak teraz chyba bedziemy zmuszeni zabrac  ja do mieszkania,bo co prawda nie poluje na kaczki ani na labedzie ale skąd mogę wiedziec jakie ptaszki jeszcze to przenoszą.No i ma kontakt niekontrolowany z innymi kotami.Czy mozna takiemu kotu tak radykalnie zmienic życie?Poradźcie coś,  proszę .

  • Autor: skolopendra Data: 2006-03-13 16:28:10

    Mam ten sam problem. Mój kocurek jak dotąd miał nieograniczoną swobodę wychodzenia na dwór. Niestety zdarzało się, że przynosił do domu swoje trofea - upolowane ptaki, nawet gołębie. I z racji tego, że nie popuściłby żadnemu niepełnosprawnemu (choremu) ptaszkowi został "uwięziony" w domu. Na razie uparcie protestuje i domaga się przywrócenia swobody. Mam nadzieję, że do lata sprawa się wyklaruje, bo nie będę mogła otwierać okien (skubaniec schodzi po balkonach nawet z drugiego piętra).
    Trzymajmy wiec kciuki za zdrowie ptaków!

  • Autor: inka Data: 2006-03-13 16:46:47

      mam ten sam problem, nie jestem w stanie jej zabronić , wystarczy otworzyć balkon i już ucieka - poluje na wszystko co się rusza i w dodatku znosi mi nawet do domu ( chyba się chwali ,że upolowała) na ptaki też poluje - i co my zrobimy?

  • Autor: Wróbelek Data: 2006-03-13 17:25:42

    Kotka na szczęście jest domowa, nie lubi wychodzić. A teraz jeszcze ma małe to tymbardziej nie ruszas ię nigdzie. Ale Balbin. I pomyśleć że on pierwszy rok życia przesiediał w domu i jak się go z domu wynosiło to zaraz wracał. Teraz to go ciężko w domu utrzymać, a jak już nie chcemy go wypuścić to stoi pod drzwiami i miauuuuuuuuuczy niemiłosiernie, nie da się tego znieść. A wystarczy tylko lufcik uchylićto wyskoczy przez nie. Przyznam, że trochę się martwimy ponieważ coprawdaż nic do domu upolowanego nie znosi ale kto go tam wie na co poluje i co tam gdiześzjada.

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2006-03-13 17:41:05

    Moja Szeryfka ma przystawioną drabinę do tarasu i ......tak już zostanie, przecież ptasia grypa to nie jest choroba "tego" miesiąca, czyli była już wcześniej, ja jej nie będę więziła.
    podobno jeżeli kot przynosi swoje trofea do domu to ma zaufanie do swoich "właściceli" i jest to forma pdziękowania dla nich

  • Autor: siabasia Data: 2006-03-13 20:34:10

    Ptasią grypę mamy od 50lat, tylko nie wiedzieiśmy może wszyscy o tym... Może ostatnimi czay bardziej się rozprzestrzeniła, może dopiero fakt ten nagłośnono...Któż to wie. Nie dajmy się zwariować, ale i nie bądźmy beztroscy.

Przejdź do pełnej wersji serwisu