Kto wie ,co powinna jeśc mama karmiąca gdy u jej dziecka stwierdzono skazę białkową? Moja córeczka ma dopiero 7 tygodni a lekarz powiedział mi tylko tyle,że mam uważać na to co jem. Ale co dokładnie mi wolno a co nie ,tego to już nie powiedział.
Moja niunia tez miala skaze a karmilam ja 1,5 roku. Powinnas sprawdzac co uczula twoje malenstwo. Jak cos zjesz sprawdzaj jaka ma cere czy nie wychodza chrostki rumience. ja nie moglam jesc nabialu, kakao, czekolady i za duzo jajek.Ale z czasem to przechodzi , przynajmniej u Emili. Pozdrowienia dla maluszka.
Jeśłi dziecko jest uczulone na mleko to z jadłospisu musisz wykluczyć wszystkie produkty pochodzenia mlecznego: sery, jogurty, śmietanę, masło a także mięso cielęce.
Najprościej byłoby wyeliminować wszystko co może uczulać - produkty mleczne, jajka, czekoladę cytrusy. potem powolutku wprowadzać po jednym - odczekać dwa tygodnie i jeżeli nie ma alergii to kolejny produkt. Musisz jednak pamiętać, że może być tak, że dziecko będzie tolerowało pewien poziom białka mlecznego i dopiero po jego przekroczeniu nasilą się objawy alergiczne. Także w tym okresie dwutygodniowym robić przerwy i nie jeść codziennie wybranego produktu. Wprowadzanie produktów mlecznych należy rozpocząć od rzeczy najbardziej przetworzonych - np ser żółty (ten nie uczulał mojej córki). Z mleka, śmietany najlepiej zrezygnować całkowicie.
Dla mnie wszystko stało się proste dopiero, gdy przestałam karmić piersią. Wtedy mogłam kontrolować co podaję córce (bo w swojej diecie zawsze mógł być składnik gdzieś zawarty jako przetworzony), skóra się unormowała a ja wreszcie mogłam zacząć jeść normalnie. Koszmar "cycania" u mnie trwał 10 miesięcy.
Z silna alergią u niej walczyłysmy ponad 2 lata - obowiązywała wtedy ścisła dieta. potem jakoś się unormowało.
A Marta do tej pory (ma 8 lat) źle znosi produkty mleczne - nadal trzeba kontrolować ilość śmietany oraz ograniczać danonki czy monte - bo inaczej ostry ból brzuszka i rozwolnienie (tyle, że to w tej chwili jest nietolerancja laktozy mlecznej a nie białka)
No tak,widzę że to ciężka praca będzie. A czym można smarować takiemu maleństwu buzię? Lekarz zalecił produkty firmy ''Oilatum" ,czt ktoś może je próbował ?
oilatum było używane do kąpieli. Oraz Balneum Hermal Z kremów (maści) do twarzy, ciała i pośladków była lipobasa. Miałam jeszcze elocom i Lokoid - ale to to chyba 100% sterydy -bez lekarza lepiej nie stosować. To tyle lat temu było i dokładnie nie pamiętam..
Kto wie ,co powinna jeśc mama karmiąca gdy u jej dziecka stwierdzono skazę białkową? Moja córeczka ma dopiero 7 tygodni a lekarz powiedział mi tylko tyle,że mam uważać na to co jem. Ale co dokładnie mi wolno a co nie ,tego to już nie powiedział.
Moja niunia tez miala skaze a karmilam ja 1,5 roku. Powinnas sprawdzac co uczula twoje malenstwo. Jak cos zjesz sprawdzaj jaka ma cere czy nie wychodza chrostki rumience. ja nie moglam jesc nabialu, kakao, czekolady i za duzo jajek.Ale z czasem to przechodzi , przynajmniej u Emili. Pozdrowienia dla maluszka.
Jeśłi dziecko jest uczulone na mleko to z jadłospisu musisz wykluczyć wszystkie produkty pochodzenia mlecznego: sery, jogurty, śmietanę, masło a także mięso cielęce.
dzięki.
dziękuję,chyba tak muszę zrobić,metoda prób.
Coś pomyliłam przy pisaniu i zamiast tu pisać dalej to otworzyłam nowy wątek.Każdego kto jest na forum przepraszam za ten bałagan.
Najprościej byłoby wyeliminować wszystko co może uczulać - produkty mleczne, jajka, czekoladę cytrusy. potem powolutku wprowadzać po jednym - odczekać dwa tygodnie i jeżeli nie ma alergii to kolejny produkt. Musisz jednak pamiętać, że może być tak, że dziecko będzie tolerowało pewien poziom białka mlecznego i dopiero po jego przekroczeniu nasilą się objawy alergiczne. Także w tym okresie dwutygodniowym robić przerwy i nie jeść codziennie wybranego produktu.
Wprowadzanie produktów mlecznych należy rozpocząć od rzeczy najbardziej przetworzonych - np ser żółty (ten nie uczulał mojej córki).
Z mleka, śmietany najlepiej zrezygnować całkowicie.
Dla mnie wszystko stało się proste dopiero, gdy przestałam karmić piersią. Wtedy mogłam kontrolować co podaję córce (bo w swojej diecie zawsze mógł być składnik gdzieś zawarty jako przetworzony), skóra się unormowała a ja wreszcie mogłam zacząć jeść normalnie. Koszmar "cycania" u mnie trwał 10 miesięcy.
Z silna alergią u niej walczyłysmy ponad 2 lata - obowiązywała wtedy ścisła dieta. potem jakoś się unormowało.
A Marta do tej pory (ma 8 lat) źle znosi produkty mleczne - nadal trzeba kontrolować ilość śmietany oraz ograniczać danonki czy monte - bo inaczej ostry ból brzuszka i rozwolnienie (tyle, że to w tej chwili jest nietolerancja laktozy mlecznej a nie białka)
Unikaj produktów zawierających znaczne ilości składników mineralnych zawierające SÓD
No tak,widzę że to ciężka praca będzie. A czym można smarować takiemu maleństwu buzię? Lekarz zalecił produkty firmy ''Oilatum" ,czt ktoś może je próbował ?
oilatum było używane do kąpieli. Oraz Balneum Hermal
Z kremów (maści) do twarzy, ciała i pośladków była lipobasa. Miałam jeszcze elocom i Lokoid - ale to to chyba 100% sterydy -bez lekarza lepiej nie stosować. To tyle lat temu było i dokładnie nie pamiętam..
Dziękuję wszystkim,zawsze to lepiej zapytać się kogoś kto miał podobne problemy.