kupiłam młode pelargonie ale chyba nie doczekaja wiosny bo mi uschną i nie wiem dlaczego?podlałam je juz nawozem ale nie jest nic lepiej ,moze ktos wie co mozna jeszcze zrobic?
Jeżeli roślina jest przelana trzeba ją szybko wyjąć z doniczki wraz z ziemią i postawić na kilku warstwach rozwinięteco papieru toaletowego lub ręcznika papierowego. Gdy woda odsiąknie przesadz do trochę większej doniczki i nie podlewaj a po 3 dniach podlej jakimś środkiem grzybobójczym (Previcur) i koniecznie muszą mieć dużo światła uważaj na stężenie bo do podlewania jest większe. po tem znowu trochę nie podlewaj i zobacz co będzie szanse są 50|50 %pozdrawiam przepraszam trochę mi się myśli rozjechały,,,
Na moje oko, to te pelargonie dostaly za duzo nawozu. To tak jak malemu dziecku dac golonko do zjedzenia.... Sprobuj je, jak radza juz tez inne kolezanki, dac do innej ziemi i niczym narazie nie nawozic, moze sie opamietaja. Narazie im sie odbija odzywkami i zbladly.
No to niezły z ciebie!!! Ja kiedys "spaliłam" pięknie kwitnącą trzykrotkę. To jest tak: Zieloni - żółkną ; a żółci - zielenieją (mimo że biała rasa - kolor skóry najbardziej przypomina żółty! Dlatego Indianie nie mogą pić wody ognistej, bo czerwone zmieni się w brązowe i byli by Murzynami! Nie pytaj co dziś jadlam na śn...iada...nie uuup. Na korzeń trzeba szczególnie uważać żeby nie usechł, nie wolno za dużo nawozić! ;P
No niestety ta prawda sie sprawdza kwiaty doniczkowe kupowane w marketach krotko zyja(choc nie zawsze na 100%sie sprawdza).Pracowalam ladnych kilka lat w kwiaciarni i te kwiaty z kwiaciarni (mowie o doniczkowych)nabyte wydaje mi sie ze maja lepsza jakosc dlatego ze zawsze przed nabyciem sa starannie wybierane i przegladane zanim sie je kupi na gieldzie.W duzych marketach sa kupowane na ilosc nie na jakosc zreszta markety moga sobie na to pozwolic i nie sa starannie pielegnowane.Czesto jak bylam w markecie to zagladalam na kwiatki i niektorych mi bylo szkoda albo za suche albo przelane.Dlatego staram sie nie kupowac kwiatow doniczkowych w marketach.Pozdrawiam wszystkich
Od dwóch lat kupuję na wiosnę pelargonie do skrzynek balkonowych w Tesco. Kupuję w takich mini pojemniczkach po 6 szt. I zawsze pięknie rosną. Oczywiście kupuję jak już można je sadzić na balkonie i od razu sadzę w skrzynkach. W tym roku przechowałam stare egzemplarze i miałam z nich zrobić sadzonki, ale przezimowały w fatalnym stanie, tak więc znów pójdę do Tesco i kupię. Są tam taniutkie i można sobie pozwolić nawet na kupno co roku zamiast się uciskać z tym przez całą zimę a potem efekt marny.
kupiłam młode pelargonie ale chyba nie doczekaja wiosny bo mi uschną i nie wiem dlaczego?podlałam je juz nawozem ale nie jest nic lepiej ,moze ktos wie co mozna jeszcze zrobic?
Witaj- spróbuj jeszcze przesadzic do nowej ziemi moze sa przelane a moze robak jest w ziemi i niepodlewaj teraz nawozami-pozdrawiam
Jeżeli roślina jest przelana trzeba ją szybko wyjąć z doniczki wraz z ziemią i postawić na kilku warstwach rozwinięteco papieru toaletowego lub ręcznika papierowego. Gdy woda odsiąknie przesadz do trochę większej doniczki i nie podlewaj a po 3 dniach podlej jakimś środkiem grzybobójczym (Previcur) i koniecznie muszą mieć dużo światła uważaj na stężenie bo do podlewania jest większe. po tem znowu trochę nie podlewaj i zobacz co będzie szanse są 50|50 %pozdrawiam przepraszam trochę mi się myśli rozjechały,,,
Na moje oko, to te pelargonie dostaly za duzo nawozu. To tak jak malemu dziecku dac golonko do zjedzenia.... Sprobuj je, jak radza juz tez inne kolezanki, dac do innej ziemi i niczym narazie nie nawozic, moze sie opamietaja. Narazie im sie odbija odzywkami i zbladly.
Hey,....ja tez kiedys za dużo nawozu pobrałem ....tylko byłem pięknie zielony. Coś tu nie tak....... aha, ja nie pobierałem korzeniem...
No to niezły z ciebie!!! Ja kiedys "spaliłam" pięknie kwitnącą trzykrotkę. To jest tak: Zieloni - żółkną ; a żółci - zielenieją (mimo że biała rasa - kolor skóry najbardziej przypomina żółty! Dlatego Indianie nie mogą pić wody ognistej, bo czerwone zmieni się w brązowe i byli by Murzynami! Nie pytaj co dziś jadlam na śn...iada...nie uuup. Na korzeń trzeba szczególnie uważać żeby nie usechł, nie wolno za dużo nawozić! ;P
1-sza rada ...nie kupuj kwiatów doniczkowych super-marketach..., a podejrzewam,że tak zrobiłaś...
No niestety ta prawda sie sprawdza kwiaty doniczkowe kupowane w marketach krotko zyja(choc nie zawsze na 100%sie sprawdza).Pracowalam ladnych kilka lat w kwiaciarni i te kwiaty z kwiaciarni (mowie o doniczkowych)nabyte wydaje mi sie ze maja lepsza jakosc dlatego ze zawsze przed nabyciem sa starannie wybierane i przegladane zanim sie je kupi na gieldzie.W duzych marketach sa kupowane na ilosc nie na jakosc zreszta markety moga sobie na to pozwolic i nie sa starannie pielegnowane.Czesto jak bylam w markecie to zagladalam na kwiatki i niektorych mi bylo szkoda albo za suche albo przelane.Dlatego staram sie nie kupowac kwiatow doniczkowych w marketach.Pozdrawiam wszystkich
Od dwóch lat kupuję na wiosnę pelargonie do skrzynek balkonowych w Tesco. Kupuję w takich mini pojemniczkach po 6 szt. I zawsze pięknie rosną. Oczywiście kupuję jak już można je sadzić na balkonie i od razu sadzę w skrzynkach. W tym roku przechowałam stare egzemplarze i miałam z nich zrobić sadzonki, ale przezimowały w fatalnym stanie, tak więc znów pójdę do Tesco i kupię. Są tam taniutkie i można sobie pozwolić nawet na kupno co roku zamiast się uciskać z tym przez całą zimę a potem efekt marny.