Czy umiecie wytłumaczyć dlaczego? Jak pierwszym razem robiłam 3bita uzyłam 18% śmietany - przy ubiciu ze śnieżką wyszła super. Za kolejnym razem, z racji braku 18 w sklepie pomieszałam 12 z 30. Masa wyszła nie sztywna, ale w miarę gęsta. Zwaliłam to na karb 12. Ciasto było jednak dobre, bo nadmiar wilgoci zmiękczył herbatniki. Powiedziałam od teraz tylko kremówka. No i była kremówka (UHT, z mlekowity, wyjęta z lodówki po dłuższym przechowywaniu). Po ubiciu ze śnieżkami konsystencja pozostawiała sporo do życzenia (ubijane nawet dłużej niż w przepisie na opakowaniu śnieżek). Po wyłożeniu na ciasto, po jakimś czasie zrobiła się zupa krem. W tej chwili mam ciasto w sosie śmietanowym - bynajmniej nie jest to przeszkodą w znikaniu ciasta, co najwyżej w podawaniu- można tylko pojedyncze porcje na talerzyk.
Czy to jest jakaś prawidłowość? Czy tylko u mnie kremówka nie lubi śnieżek? Czy Wam też się coś takiego przytrafiło?
Zaskoczyłaś mnie ja zawsze robię 3bita ze śmietanką homogenizowaną 18% z PLUSA z dodatkiem śmietanfixu i wychodzi super. Ale dzięki za ostrzeżenie gdybym chciała ulepszen zastanowie się nad tym co wyszło Tobie, hmm Pozdrówka
Witaj Ekkore. Ja zawsze ubijam 30% śmietanę z Krasnegostawu i jeśli wymaga tego przepis to do niej dodaję jakiś fix lub coś podobnego- mieszkam na wsi i zbyt dużego wyboru w sklepie nie mam:). Nigdy mi się nic takiego nie zdarzyło. Pozdrawiam
Miło wiedzieć że nie tylko ja tak czasami kombinuje i mieszam:) Ale nie robiłam nigdy śnieżki ze śmietaną, zawsze z mlekiem. Więc tu Ci niestety nie pomogę.
Już wiem na pewno, że nie należy łączyć kremówki ze śnieżką, bo się rozpływa. Co więcej gotowa śmietana (taka z rozpylacza) nałożona na tą półpłynną masę po kilku minutach staje się płynna. A tą samą kremówkę (z tego samego snia zakupu, z tą samą datą ważności ubijałam z usztywniaczem (śmietan-fixem) i trzyma elegancko.
Już wiem na pewno, że nie należy łączyć kremówki ze śnieżką, bo się rozpływa. Co więcej gotowa śmietana (taka z rozpylacza) nałożona na tą półpłynną masę po kilku minutach staje się płynna. A tą samą kremówkę (z tego samego dnia zakupu, z tą samą datą ważności) ubijałam z usztywniaczem (śmietan-fixem) i trzyma elegancko.
Masa po zostawieniu jej na zewnątrz lodówki (zostało mi trochę na talerzyku, dzieci i mąż obiecali, ze zjedzą, ale jakoś im nie wyszło) ściąga się - trzeba tylko poczekać około 24 godzin przed wylaniem jej na ciasto - hehhe
Czy umiecie wytłumaczyć dlaczego? Jak pierwszym razem robiłam 3bita uzyłam 18% śmietany - przy ubiciu ze śnieżką wyszła super. Za kolejnym razem, z racji braku 18 w sklepie pomieszałam 12 z 30. Masa wyszła nie sztywna, ale w miarę gęsta. Zwaliłam to na karb 12. Ciasto było jednak dobre, bo nadmiar wilgoci zmiękczył herbatniki.
Powiedziałam od teraz tylko kremówka.
No i była kremówka (UHT, z mlekowity, wyjęta z lodówki po dłuższym przechowywaniu). Po ubiciu ze śnieżkami konsystencja pozostawiała sporo do życzenia (ubijane nawet dłużej niż w przepisie na opakowaniu śnieżek). Po wyłożeniu na ciasto, po jakimś czasie zrobiła się zupa krem. W tej chwili mam ciasto w sosie śmietanowym - bynajmniej nie jest to przeszkodą w znikaniu ciasta, co najwyżej w podawaniu- można tylko pojedyncze porcje na talerzyk.
Czy to jest jakaś prawidłowość? Czy tylko u mnie kremówka nie lubi śnieżek? Czy Wam też się coś takiego przytrafiło?
Zaskoczyłaś mnie ja zawsze robię 3bita ze śmietanką homogenizowaną 18% z PLUSA z dodatkiem śmietanfixu i wychodzi super. Ale dzięki za ostrzeżenie gdybym chciała ulepszen zastanowie się nad tym co wyszło Tobie, hmm Pozdrówka
Witaj Ekkore. Ja zawsze ubijam 30% śmietanę z Krasnegostawu i jeśli wymaga tego przepis to do niej dodaję jakiś fix lub coś podobnego- mieszkam na wsi i zbyt dużego wyboru w sklepie nie mam:). Nigdy mi się nic takiego nie zdarzyło. Pozdrawiam
Miło wiedzieć że nie tylko ja tak czasami kombinuje i mieszam:) Ale nie robiłam nigdy śnieżki ze śmietaną, zawsze z mlekiem. Więc tu Ci niestety nie pomogę.
Już wiem na pewno, że nie należy łączyć kremówki ze śnieżką, bo się rozpływa. Co więcej gotowa śmietana (taka z rozpylacza) nałożona na tą półpłynną masę po kilku minutach staje się płynna.
A tą samą kremówkę (z tego samego snia zakupu, z tą samą datą ważności ubijałam z usztywniaczem (śmietan-fixem) i trzyma elegancko.
Już wiem na pewno, że nie należy łączyć kremówki ze śnieżką, bo się rozpływa. Co więcej gotowa śmietana (taka z rozpylacza) nałożona na tą półpłynną masę po kilku minutach staje się płynna.
A tą samą kremówkę (z tego samego dnia zakupu, z tą samą datą ważności) ubijałam z usztywniaczem (śmietan-fixem) i trzyma elegancko.
Masa po zostawieniu jej na zewnątrz lodówki (zostało mi trochę na talerzyku, dzieci i mąż obiecali, ze zjedzą, ale jakoś im nie wyszło) ściąga się - trzeba tylko poczekać około 24 godzin przed wylaniem jej na ciasto - hehhe
Przeczytaj mój przepis "bita śmietana jako krem do ciasta" ja go stosuję do WZ-ki albo do bisztopta np posypanego na wierzchu kawą czy kakao