Iść na spacerek, decyzja trudna, niby przyszła wiosna ale marudna. Niby to słonko mocniej już grzeje, ledwie się rozjaśni, a zaraz deszcz leje. Dzisiaj od rana, pogodą skuszony, wychodzę na spacer, a tu mróz szalony. Czyżby tej przyrodzie coś złego się stało? O urokach wiosny całkiem zapomniało? Jednak chyba nie, coś się zmieniło. Tyle nowych ptaków z daleka przybyło. Mój szpak, mieszkaniec domowego ogródka, przyleciał, cieszy się, że jest jego budka. Z radości, po podróży koncert urządził, cieszy się, że dla żony już domek oporządził. Sikorki, choć całą zimę ziarenka tu dziobały, powitały szpaka, wcale się go nie bały. Sroka, też bardzo zaciekawiona, skacze po drzewie i drze się jak szalona. Jej skrzek daleko po działkach leci, jak to dobrze , że nie wylęgły się dzieci. Przyroda z trudem do życia się budzi, wyrastają pączki, każda roślinka się trudzi. Nawet kret uaktywnił swoje życie, szuka robaków, rozpoczyna już rycie. Na niebie sznury ptaków przelatują, opadają, siadają i gniazda budują. Wierzby takie piękne kotki wypuściły, czyżby święta już niedługo były? Śpiochy, wcześniej proszę wstawajcie, najpiękniej jest rano, wiosnę podziwiajcie. To rześkie powietrze Was odurzy, przywoła uśmiech i czoło rozchmurzy.
Wychodząc dziś na spacer, Parasol zabieram. Wiosna taka smutna..... Ludzie świat niszczą dziurą ozonową, A ona nad tym wielce ubolewa i swe łzy na nich wylewa.
i ja juz roślinki wychodzące z ziemi widziałam i pierwsze kolorowe kwiatki i bociany na łące... może wiosna już tuż ,tuż... Pozdrawiam mimo wszystko cieplutko i wiosennie..
Lajanku jak się cieszę, że nie opuściła Cię wena wiosenna. Ja też Wczoraj rankiem na działeczce byłam. Grządki kwiatowe już oporządziłam. Ogródek dla dzieci wyszykowałam. Nową piaskownicę im zainstalowałam. Posłuchałam ślicznego koncertu ptaków Odszukałam ich gniazdka wśród krzaków Napatrzyłam się na wiosenne kwiatki, a potem poszłam gotować obiad do swej chatki. Serdecznie zawsze pozdrawiam (~_~) ABA
Kika, zawsze Ciebie chętnie zapraszam na działkę do siebie. Mam bliziutko mieszkanko więc w razie niepogody mamy gdzie wypić gorącą herbatkę. buziaczki i pozdrówka (~_~) ABA
Basieńko! Ty jesteś pierwsza na liście odwiedzin. Ciebie traktuję jak prywatną rodzinę. Już się szykuję na te wspaniałe wypieki. U Jasi wypiję kawę a u Ciebie zjem torta.
Gdzie ta wiosna taka cudna? U mnie zimno, cięgle na zmianę daszcz i śnieg. Do tej pory, tylko dwa dwa dni były wiosenne. Acha................poszła do was!
Zapraszam, pogoda wspaniała, szczególnie wcześnie rano polecam spacer nad wodą, strumyk, las i WSPANIAŁY ptasi śpiew. To samo na działce. Mam szpaka który cudownie śpiewa. Opowiem , jak w zeszłym roku ten szpak pomagał żonie/szpaczycy/ urządzać domek. Oboje przynosili różne kłaczki do domku na gniazdo. On w czasie jej nieobecności przyniósł około 20 cm zieloną pokrzywę. Ledwo ją wsadził do domku.Udało mu się, wyskoczył, przysiadł na gałęzi i rozpoczął wspaniały śpiew. Widocznie cieszył się, że tak dużo zrobił. W tym czasie przyleciała małżonka z kępą kłaków w dziobie. On nadal śpiewał jej. Ona weszła do domku i po chwili rozpoczęła w środku rumor i wrzaski po swojemu. On zaniepokojony, przerywał co chwila śpiew. Ona ze środka wypchała przez okienko tą mokrą pokrzywę. Pokrzywa spadła na ziemię.Ona wyskoczyła i usiadła obok niego. Rozpoczęła po swojemu krzyki na niego. On przestał śpiewać, wsłuchiwał się w jej wrzaski i po chwili odleciał. Ona wróciła do domku i dalej robiła tam porządki. Uśmiałem się wtedy do łez. Widać nie podobała się jej praca męża.
Iść na spacerek, decyzja trudna,
niby przyszła wiosna ale marudna.
Niby to słonko mocniej już grzeje,
ledwie się rozjaśni, a zaraz deszcz leje.
Dzisiaj od rana, pogodą skuszony,
wychodzę na spacer, a tu mróz szalony.
Czyżby tej przyrodzie coś złego się stało?
O urokach wiosny całkiem zapomniało?
Jednak chyba nie, coś się zmieniło.
Tyle nowych ptaków z daleka przybyło.
Mój szpak, mieszkaniec domowego ogródka,
przyleciał, cieszy się, że jest jego budka.
Z radości, po podróży koncert urządził,
cieszy się, że dla żony już domek oporządził.
Sikorki, choć całą zimę ziarenka tu dziobały,
powitały szpaka, wcale się go nie bały.
Sroka, też bardzo zaciekawiona,
skacze po drzewie i drze się jak szalona.
Jej skrzek daleko po działkach leci,
jak to dobrze , że nie wylęgły się dzieci.
Przyroda z trudem do życia się budzi,
wyrastają pączki, każda roślinka się trudzi.
Nawet kret uaktywnił swoje życie,
szuka robaków, rozpoczyna już rycie.
Na niebie sznury ptaków przelatują,
opadają, siadają i gniazda budują.
Wierzby takie piękne kotki wypuściły,
czyżby święta już niedługo były?
Śpiochy, wcześniej proszę wstawajcie,
najpiękniej jest rano, wiosnę podziwiajcie.
To rześkie powietrze Was odurzy,
przywoła uśmiech i czoło rozchmurzy.
Wychodząc dziś na spacer,
Parasol zabieram.
Wiosna taka smutna.....
Ludzie świat niszczą
dziurą ozonową,
A ona nad tym wielce ubolewa
i swe łzy na nich wylewa.
i ja juz roślinki wychodzące z ziemi widziałam i pierwsze kolorowe kwiatki i bociany na łące...
może wiosna już tuż ,tuż...
Pozdrawiam mimo wszystko cieplutko i wiosennie..
Lajanku jak się cieszę, że nie opuściła Cię wena wiosenna.
Ja też
Wczoraj rankiem na działeczce byłam.
Grządki kwiatowe już oporządziłam.
Ogródek dla dzieci wyszykowałam.
Nową piaskownicę im zainstalowałam.
Posłuchałam ślicznego koncertu ptaków
Odszukałam ich gniazdka wśród krzaków
Napatrzyłam się na wiosenne kwiatki,
a potem poszłam gotować obiad
do swej chatki.
Serdecznie zawsze pozdrawiam (~_~) ABA
Zabierzcie mnie ze sobą na działeczkę, tak mi się marzy..............
Kika, zawsze Ciebie chętnie zapraszam na działkę do siebie. Mam bliziutko mieszkanko więc w razie niepogody mamy gdzie wypić gorącą herbatkę.
buziaczki i pozdrówka (~_~) ABA
Ocvzywiście same! Jędze, ja też chcę herbatki.
Lajan, to ja ciebie zapraszam do mnie na herbatkę.
Wprawdzie działki nie mam, ale mam herbatke...
jasia
Serdecznie dziękuję za zaproszenie. Skorzystam, ale Ty lecisz do Albionu... i kiedy wrócisz?
Lecę . lecę, niestety tylko na tydzień....
wracam w środę po świętach.
Pozdrawiam jasia
Lajanku, coś Ci pamięć szwankuje. Chyba za mało jesteś na powietrzu. Zaproszenie dostałeś jeszcze w ubiegłym roku. Nadal jest ono aktualne.
ABA
Basieńko! Ty jesteś pierwsza na liście odwiedzin. Ciebie traktuję jak prywatną rodzinę. Już się szykuję na te wspaniałe wypieki. U Jasi wypiję kawę a u Ciebie zjem torta.
Gdzie ta wiosna taka cudna? U mnie zimno, cięgle na zmianę daszcz i śnieg. Do tej pory, tylko dwa dwa dni były wiosenne. Acha................poszła do was!
Zapraszam, pogoda wspaniała, szczególnie wcześnie rano polecam spacer nad wodą, strumyk, las i WSPANIAŁY ptasi śpiew. To samo na działce. Mam szpaka który cudownie śpiewa.
Opowiem , jak w zeszłym roku ten szpak pomagał żonie/szpaczycy/ urządzać domek. Oboje przynosili różne kłaczki do domku na gniazdo. On w czasie jej nieobecności przyniósł około 20 cm zieloną pokrzywę. Ledwo ją wsadził do domku.Udało mu się, wyskoczył, przysiadł na gałęzi i rozpoczął wspaniały śpiew. Widocznie cieszył się, że tak dużo zrobił. W tym czasie przyleciała małżonka z kępą kłaków w dziobie. On nadal śpiewał jej. Ona weszła do domku i po chwili rozpoczęła w środku rumor i wrzaski po swojemu. On zaniepokojony, przerywał co chwila śpiew. Ona ze środka wypchała przez okienko tą mokrą pokrzywę. Pokrzywa spadła na ziemię.Ona wyskoczyła i usiadła obok niego. Rozpoczęła po swojemu krzyki na niego. On przestał śpiewać, wsłuchiwał się w jej wrzaski i po chwili odleciał. Ona wróciła do domku i dalej robiła tam porządki. Uśmiałem się wtedy do łez. Widać nie podobała się jej praca męża.
Piękna opowieść, musiał to być wspaniałe widowisko, zazdroszcze........
Skądś to znam, ...jak sama nie zrobi po swojemu... Ale na działce to JA pan...no i wkuchni. Ale to chyba wygodnictwo pani "szpakowej"
U mnie jej nie ma......mnie zasypało w nocy całkiem na biało:(
Nie chcę straszyc, ale własnie pakuję walizki, tylko przygotuję jeszcze parę smakołyków.