Forum

Kuchenne porady

Moje ozdoby świąteczne :)

  • Autor: Jasiomuka Data: 2006-04-12 13:02:56

    Czy ktoś zrobił juz świateczne ozdoby z masy skolopendry, o których kiedyś była mowa? Ja własnie dzisiaj - przypomniały mi sie lata dzieciństwa jak modelowałem z modeliny. I co teraz, jak suszyć i przechowywać aby dotrwały do mazurkowego podium?
    p.s. co prawda są jeszcze nie skończone, ale są.

  • Autor: MonikaK Data: 2006-04-12 13:50:34

    Ale fajniutkie

  • Autor: olusia1 Data: 2006-04-12 15:29:03

    fajniutkie, ja tez chciałam zrobic , ale jak narazie nie dostałam barwinków:(:(

  • Autor: Basienkaa0 Data: 2006-04-12 15:45:28

    superowate

  • Autor: magdalenka_012 Data: 2006-04-12 19:11:02

    ja zrobiłam wyszły naprawde piękniutkie zrobienie ich zabrało mi 3 godz.
    i podczas suszenia calutkie się rozpadły niewiem dlaczego
    ale poprostu chciało mi sie płakać!!!!!!!!!!

  • Autor: Jasiomuka Data: 2006-04-12 19:46:28

    moje (odpukać) jeszcze są całe ale jednemu barankowi cały czas odpadała główka - posmarowałem zwilżonym palcem obie części, poczekałem aż mi przyschło i przykleiłem - trzyma sie, jak narazie. a jak będzie z resztą to nie wiem bo dopiero teraz skończyłem resztę - choć masę zrobiłem już o 10 rano.

    p.s. to już ostatnie. teraz tylko suszenie i ustawienie ich w piatek na mazurku. ah, już sie nie mogę doczekać.
    pozdrawiam.

  • Autor: skolopendra Data: 2006-04-12 21:54:00

    Twoje cudeńka są przesłodkie!!!!

  • Autor: skolopendra Data: 2006-04-12 21:59:27

    Żeby się nie rozpadały trzeba smarować spoiny wodą i docisnąć. Ate, które już się rozsypały można spróbować skleić lukrem.
    A jak przechowywać? można zawinąć w folię i do lodówki - wtedy zostaną mięciutkie, albo wysuszyć w temp. pokojowej. Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!  Baaaaaardzo dużo radości mam z Waszych zdjęć!

  • Autor: Jasiomuka Data: 2006-04-13 18:57:34

    ciesze sie że się podobają. :D Kiedyś qpiłem cukierki lukrowe - były właśnie z takiej masy, ale miały taką fajną skorupkę z wierzchu. Ja swoich jeszcze nie schowałem z nadzieją, że i one taką dostaną... a tu nic. Chcąc sprawdzic, ścisnąłem jednego kurczaczka a tu... zmiażdżyłem główkę. Ale nawet juz nie warto mi ich chować bo od jutra zajmą miejsce na mazurku.
    Pozdrawiam.

Przejdź do pełnej wersji serwisu