Dla wszystkich odchudzających się. Mnie się udało - mam 170 cm wzrostu i 60 kg wagi. Zrzucanie 10 kilogramów było wprawdzie długotrwałe, ale bez wyrzeczeń zbyt drastycznych. Teraz staram się utrzymać wagę. Trzymam za Was mocno kciuki. I nie odchudzajcie się za mocno, ludzie "puszyści" są bardzo mili, ciepli i kochani.
witaj , ja też schudłam już 13,5 kg , przy wzroscie 165 cm , mam 59,5 kg i czuję się super :) faktycznie jest to wielki sukces , ja tez odchudzałam się jakies 4 miesiące , pomału ale z efektem :) pozdrawiam
Po pierwsze - mocno ograniczyłam słodycze, ale nie zrezygnowałam z nich (nie mogłabym, jestem łasuchem). Zamiast tortu - ciasto drożdżowe, a jeśli coś na maśle lub margarynie to 1 kawałek 1 raz dziennie i nigdy wieczorem (potrz pkt. 2). ewentualnie kawałeczek czekolady ( najlepiej cukierki czekoladowe, bo łatwo wydzielić porcje). Pomogało mi tu "odizolowywanie" od słodyczy Syna dla jego zdrowia. Skorzystałam i ja.
Po drugie - najpóźniej jadłam o 19.00-18.00 (chodzę spać ok. 23.00). Po tej godzinie tylko herbaty ziołowe (uwielbiam miętę) i surowa marchewka. :) .Mmalutko słodzę kawę czy herbatę - tylko 1/2 łyżeczki, więc kalorie mi nie były straszne.
Po trzecie - sute i syte śniadania. Nie podjadałam wtedy pracy różnych obrzydlistw typu cukierki, ciasteczka, batony i inne. Jedynie kanapki z domu (zrobione przez Męża).
I tak po pół roku z rozmiaru 42 spadłam na 38. Przygotowywałam sobie dania wielkożarciowe bez ograniczeń poza wyżej wymienionymi. Dziękuję za przepisy z błonnikiem. Przydały się. Nie ważyłam się, tylko po spadających spodniach zorientowałam się, że zgubiłam brzucho.
I zeby nie było wątpliwości: tryb życia prowadzę siedzący, a aktywność fizyczna ogranicza się do kilometrowego marszu do pracy i z pracy oraz zwykłych czynności w domu. Od wiosny jedynie mały ogródek.
Moje gratulacje zagrzeważ do walki. Ja waże 69 przy wzroście 162 i chciałabym schudnąć 15 kilo. Wielkie dzieki za rade. Pozdrawiam i życze dalszych sukcesów.
Nie stosowałam żadnej diety. Tylko zasady o których napisałam wcześniej. Moja koleżanka też zastosowała tą metodę, ale schudła tylko 3 kilogramy. I dopiero wtedy zastosowała dietę, nie rezygnując z tych zasad. W jej przypadku skuteczna okazała się dieta "montiniaka", choć mocno dopasowana do jej warunków finansowych i czasowych. Udało się 9 kg w ciagu 6 msc. Kilogramy "pociązowe" jak Twoje.
Dla wszystkich odchudzających się. Mnie się udało - mam 170 cm wzrostu i 60 kg wagi. Zrzucanie 10 kilogramów było wprawdzie długotrwałe, ale bez wyrzeczeń zbyt drastycznych. Teraz staram się utrzymać wagę. Trzymam za Was mocno kciuki. I nie odchudzajcie się za mocno, ludzie "puszyści" są bardzo mili, ciepli i kochani.
Gratulacje,ale moze napiszesz coś więcej o tym jak udało Ci się tego dokonać,mi też by się przydało zrzucic parę kilo i dlatego jestem ciekawa ...
Pozazdrościć - ale zdradź tajemnicę jak?
witaj , ja też schudłam już 13,5 kg , przy wzroscie 165 cm , mam 59,5 kg i czuję się super :) faktycznie jest to wielki sukces , ja tez odchudzałam się jakies 4 miesiące , pomału ale z efektem :) pozdrawiam
Po pierwsze - mocno ograniczyłam słodycze, ale nie zrezygnowałam z nich (nie mogłabym, jestem łasuchem). Zamiast tortu - ciasto drożdżowe, a jeśli coś na maśle lub margarynie to 1 kawałek 1 raz dziennie i nigdy wieczorem (potrz pkt. 2). ewentualnie kawałeczek czekolady ( najlepiej cukierki czekoladowe, bo łatwo wydzielić porcje). Pomogało mi tu "odizolowywanie" od słodyczy Syna dla jego zdrowia. Skorzystałam i ja.
Po drugie - najpóźniej jadłam o 19.00-18.00 (chodzę spać ok. 23.00). Po tej godzinie tylko herbaty ziołowe (uwielbiam miętę) i surowa marchewka. :) .Mmalutko słodzę kawę czy herbatę - tylko 1/2 łyżeczki, więc kalorie mi nie były straszne.
Po trzecie - sute i syte śniadania. Nie podjadałam wtedy pracy różnych obrzydlistw typu cukierki, ciasteczka, batony i inne. Jedynie kanapki z domu (zrobione przez Męża).
I tak po pół roku z rozmiaru 42 spadłam na 38. Przygotowywałam sobie dania wielkożarciowe bez ograniczeń poza wyżej wymienionymi. Dziękuję za przepisy z błonnikiem. Przydały się. Nie ważyłam się, tylko po spadających spodniach zorientowałam się, że zgubiłam brzucho.
I zeby nie było wątpliwości: tryb życia prowadzę siedzący, a aktywność fizyczna ogranicza się do kilometrowego marszu do pracy i z pracy oraz zwykłych czynności w domu. Od wiosny jedynie mały ogródek.
Może te doświadczenia się na coś przydadzą.
brawo! jesteś przykładem ze można schudnąć bez większych wyrzeczeń. Małymi kroczkami do celu :D
Gratulacje - obudziłaś we mnie nadzieję.....
Moje gratulacje zagrzeważ do walki. Ja waże 69 przy wzroście 162 i chciałabym schudnąć 15 kilo. Wielkie dzieki za rade. Pozdrawiam i życze dalszych sukcesów.
witam!
Chciałabym sie dowiedziec jaka dietę stosowalas tez musze zgubic 10 kilo,nazbierało sie po ciązy.Pozdrawiam:)
Nie stosowałam żadnej diety. Tylko zasady o których napisałam wcześniej. Moja koleżanka też zastosowała tą metodę, ale schudła tylko 3 kilogramy. I dopiero wtedy zastosowała dietę, nie rezygnując z tych zasad. W jej przypadku skuteczna okazała się dieta "montiniaka", choć mocno dopasowana do jej warunków finansowych i czasowych. Udało się 9 kg w ciagu 6 msc. Kilogramy "pociązowe" jak Twoje.