A mianowicie zadali mi zadanie, żeby wyszukać 4 przepisy (coś co można zjeść) w lesie pod koniec maja. Muszą to być wyłącznie rzeczy znalezione w lesie. Myślałam już, czy by nie mogła być hebratka z kory jakiegoś drzewa (ale niebardzo wiem jakiego). Jak się dowiedziałam może to być sałatka albo jakies coś upieczone w ognisku ale znalezione w lesie. Prosze POMÓŻCIE!
Potrzebna metalowa rurka(najlepiej "ko")o niedużym przekroju i naczynie....sok z brzozy może jeszcze pocieknie.... Pokrzywa, jako szpinak ... zupka lebiodkowa na bulionie warzywnym( kostce)... Szczaw bardzo młody jeszcze ale.. Herbate możesz zrobić z ubiegłorocnych, suchych łodyg malin (leśnych) i suchych gałązek jagód. Nie wim jak z jeżyną ...nie próbowałem ..ale chyba podobnie będzie jak z maliną... Ilość suszu...w miarę ...niekoniecznie trzeba gotować ale długo sie zaparza. Sok z brzozy jednak najlepszy...PYCHA!!!!
Tak zwyczajne otworek (około 1 m nad ziemią) , srednicy ok 1 cm na głębokosc 2-3 cm w pień(nie liczac kory)wtyka się rurke ok 0.5 cm w pień i podstawia naczynie. Pierwszy raz można lekko rozcieńczyć przegotowaną wodą . NIE GAZOWANA ZADNA! Sok spłewa jak tylko zaczyna się mocniejsze krążenie, podejrzewam że około 5 maja już będzie szło... ZALEŻY WSZYSTKO OD TEMPERATURY, 10-GO JUZ NAPEWNO.
http://www.drzewapolski.pl/Drzewa/Brzoza/Brzoza.html ... "Sok z brzozy brodawkowatej to orzeźwiający, słodkawy napój, który działa leczniczo. Przyspiesza przemianę materii i wzmacnia organizm. Wypłukuje tez z przewodów moczowych złogi, zapobiegając w ten sposób tworzeniu się kamieni nerkowych. Wspomaga leczenie stanów zapalnych nerek, pęcherza moczowego i dny moczanowej. Sok można samemu zbierać wiosną, tuz przez rozwinięciem się pąków liściowych - wypływa z nawierconego w pniu otworu."....
Na pewno można jeść pędy na sosnach ( w sensie takie coś zielonego, co wyrasta na końcówkach gałązek, można też z tego robić syrop na zimę - podobnoleczy różna przeziębienia. Z pewnością szczaw - na łąkach pod lasem:) - o ile nie jest to nawożone, jak by się uparł i było wyjątkowo ciepłe lato to można by znaleźć poziomki - owoce. Niektórzy robią sałatki, bądź nalewki z młodych mleczy - nie wiem czy chodzi o kwiaty czy o liście, jak ktoś lubi to może robić sałatki z młodych kwitnących koniczynek. Moim zdaniem wszystko zależy od rodzaju lasu. Chyba najwięcej to by można było znaleźć w lasach, które jakgdyby wtapiają się w łąkę, wlasach mieszanych bądź liściastych. Małe dzieci lubią czasem zjadać żywicę z drzew (jak byłam mała to ją zjadałam:)). Niektórzy piją napary z młodych pokrzyw - podobno są zbawienne dla uzyskania pięknej skóry - gospodarze na wsi kroją młode pokrzywy i dają świnkom - wiem, bo mieszkam na wsi. Niestety nic więcej mi do głowy nie przychodzi :(. Za dużo to końcem lata nie znajdziesz w lesie. Pozdrawiam, a tak po prawdzie jakby się uparł i był skrajnym wegetarianinem, oraz bardzo burczałoby w brzuchu, to mógłby ktoś jeść wszelkie kiełki, młode pędy i młodą korę z drzew.
Ewelinko, ale dałaś mi zgryza. Bardzo lubie trudne wyzwania. Długo myslałam i wymyśliłam jadłospis. Bez niektórych składników ze sklepu jednak trudno sie obejść / tak mi się wydaje/. Proponuje zupę z szczawiku zajęczego. Listki ma podobne do konieczynki. Smak przypomina szczaw. Ja będac w lesie często po niego sięgam. Moje dzieci i wnuki tez go bardzo lubią. Pod koniec maja mozna w lesie znaleźć grzyby majówki. Podobne są do opienków. Jako kompot moge śmiało zaproponować czerwone mrówki. Bardzo pyszny z nich jest kompot. Trzeba jednak dodać ciut cukru./osobiście taki piłam/. Dla głodomorów można na ognisku upiec szaraczka lub sarnę. Dla odważnych, którzy chcą przejść szkołę życia można podać dżdżownice, ponoć tez smakowite i zdrowe. Ja niestety nie miałabym odwagi. Na deser mozna zrobić konfiture z poziomek z dodatkiem młodych ogonków listkowych arcydzięgla. Bardzo zdrowa roslinka. Arcydziengiel Wszystkim zycze smacznego (~_~) ABA
ABA wszystko ok , ale z tymi dżżownicami......brrrrrrr ,zaraz przypomniał mi się dowcip.... jak dwie dżdżownice rozmawiają i jedna pyta drugiej ...gdzie jest twój stary ? a ta na to ... a wyciagnęli go na ryby ... J a nawet jak bywam na rybach i mam dżdżowniczkę na haczyk zakładać robi mi sie niesmacznie ... no cóż , może i dobre... brrrrrr.. . milutko pozdrawiam .....
A mianowicie zadali mi zadanie, żeby wyszukać 4 przepisy (coś co można zjeść) w lesie pod koniec maja. Muszą to być wyłącznie rzeczy znalezione w lesie. Myślałam już, czy by nie mogła być hebratka z kory jakiegoś drzewa (ale niebardzo wiem jakiego). Jak się dowiedziałam może to być sałatka albo jakies coś upieczone w ognisku ale znalezione w lesie. Prosze POMÓŻCIE!
poziomki może? choć patrząc na późną wiosnę czy zdążą do końca maja?
herbatka z kory dębu -wiem, że w tym się włosy płucze ale czy pije?
sałatka z pokrzyw majowych - to podobno przysmak
z końcem lata i początkiem jesieni byłoby łatwiej
A może sałatka z owoców leśnych: maliny, jeżyny i poziomki??
Cewa, ale ani maliny, ani jeżyny w maju nie rosną (owoce) - one chyba wtedy jeszcze nawet nie kwitną
No tak ... nie doczytałam
Potrzebna metalowa rurka(najlepiej "ko")o niedużym przekroju i naczynie....sok z brzozy może jeszcze pocieknie....
Pokrzywa, jako szpinak ... zupka lebiodkowa na bulionie warzywnym( kostce)... Szczaw bardzo młody jeszcze ale..
Herbate możesz zrobić z ubiegłorocnych, suchych łodyg malin (leśnych) i suchych gałązek jagód. Nie wim jak z jeżyną ...nie próbowałem ..ale chyba podobnie będzie jak z maliną... Ilość suszu...w miarę ...niekoniecznie trzeba gotować ale długo sie zaparza. Sok z brzozy jednak najlepszy...PYCHA!!!!
No i jeszcze nalewka sosnowa - własnie z maja
Ale możesz mnie na nia zaprosić ...troche później ...po maju...
.
Jak robisz...na pędach?
Na pędach, ale ciiiiiiiiii - to niedozwolone. Żeby nie być barbarzyńcą urywam połówki pędów.
Marinik wszystko słyszałam!!!
. Więc może kupić w sklepie coś co jest z lasu... Jak myślisz?
jak Jemu zarekwiruja tą nalewke ..... to wiesz co bedzie...
.....a nie
.żadne heheheheheheehe
Napisz, proszę, konkretniej: kiedy można najlepiej taki sok brzozowy pozyskać, jak dokladnie postępować itd. Chodzi o takie zwyczajne brzozy?
Tak zwyczajne otworek (około 1 m nad ziemią) , srednicy ok 1 cm na głębokosc 2-3 cm w pień(nie liczac kory)wtyka się rurke ok 0.5 cm w pień i podstawia naczynie. Pierwszy raz można lekko rozcieńczyć przegotowaną wodą . NIE GAZOWANA ZADNA!
Sok spłewa jak tylko zaczyna się mocniejsze krążenie, podejrzewam że około 5 maja już będzie szło... ZALEŻY WSZYSTKO OD TEMPERATURY, 10-GO JUZ NAPEWNO.
Jesteś pewien Janku????? Wydawało mi się, że sok z brzozy pozyskuje się w marcu.
http://www.drzewapolski.pl/Drzewa/Brzoza/Brzoza.html ... "Sok z brzozy brodawkowatej to orzeźwiający, słodkawy napój, który działa leczniczo. Przyspiesza przemianę materii i wzmacnia organizm. Wypłukuje tez z przewodów moczowych złogi, zapobiegając w ten sposób tworzeniu się kamieni nerkowych. Wspomaga leczenie stanów zapalnych nerek, pęcherza moczowego i dny moczanowej. Sok można samemu zbierać wiosną, tuz przez rozwinięciem się pąków liściowych - wypływa z nawierconego w pniu otworu."....
Więcej informacji o "oskole"-..i nie tylko:
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=brzoza+sok&btnG=Szukaj&lr=lang_pl
czyżbyś pretendowała do sprawności harcerskiej "trzy pióra"??
tyle co wiem to pod koniec maja są już "majowe prawdziwki". poziomlki tez już są no i herbatka z szyszek....
Witaj
Na pewno można jeść pędy na sosnach ( w sensie takie coś zielonego, co wyrasta na końcówkach gałązek, można też z tego robić syrop na zimę - podobnoleczy różna przeziębienia. Z pewnością szczaw - na łąkach pod lasem:) - o ile nie jest to nawożone, jak by się uparł i było wyjątkowo ciepłe lato to można by znaleźć poziomki - owoce. Niektórzy robią sałatki, bądź nalewki z młodych mleczy - nie wiem czy chodzi o kwiaty czy o liście, jak ktoś lubi to może robić sałatki z młodych kwitnących koniczynek. Moim zdaniem wszystko zależy od rodzaju lasu. Chyba najwięcej to by można było znaleźć w lasach, które jakgdyby wtapiają się w łąkę, wlasach mieszanych bądź liściastych. Małe dzieci lubią czasem zjadać żywicę z drzew (jak byłam mała to ją zjadałam:)). Niektórzy piją napary z młodych pokrzyw - podobno są zbawienne dla uzyskania pięknej skóry - gospodarze na wsi kroją młode pokrzywy i dają świnkom - wiem, bo mieszkam na wsi. Niestety nic więcej mi do głowy nie przychodzi :(. Za dużo to końcem lata nie znajdziesz w lesie. Pozdrawiam, a tak po prawdzie jakby się uparł i był skrajnym wegetarianinem, oraz bardzo burczałoby w brzuchu, to mógłby ktoś jeść wszelkie kiełki, młode pędy i młodą korę z drzew.
Ewelinko, ale dałaś mi zgryza. Bardzo lubie trudne wyzwania. Długo myslałam i wymyśliłam jadłospis. Bez niektórych składników ze sklepu jednak trudno sie obejść / tak mi się wydaje/. Proponuje zupę z szczawiku zajęczego. Listki ma podobne do konieczynki. Smak przypomina szczaw. Ja będac w lesie często po niego sięgam. Moje dzieci i wnuki tez go bardzo lubią. Pod koniec maja mozna w lesie znaleźć grzyby majówki. Podobne są do opienków. Jako kompot moge śmiało zaproponować czerwone mrówki. Bardzo pyszny z nich jest kompot. Trzeba jednak dodać ciut cukru./osobiście taki piłam/. Dla głodomorów można na ognisku upiec szaraczka lub sarnę. Dla odważnych, którzy chcą przejść szkołę życia można podać dżdżownice, ponoć tez smakowite i zdrowe. Ja niestety nie miałabym odwagi.
Arcydziengiel
Na deser mozna zrobić konfiture z poziomek z dodatkiem młodych ogonków listkowych arcydzięgla. Bardzo zdrowa roslinka.
Wszystkim zycze smacznego (~_~) ABA
Oj ABA, stanęłaś na wysokości zadania.
gratuluję
jasia
ABA wszystko ok , ale z tymi dżżownicami......brrrrrrr ,zaraz przypomniał mi się dowcip....
jak dwie dżdżownice rozmawiają i jedna pyta drugiej ...gdzie jest twój stary ? a ta na to ... a wyciagnęli go na ryby ...
J a nawet jak bywam na rybach i mam dżdżowniczkę na haczyk zakładać robi mi sie niesmacznie ... no cóż , może i dobre... brrrrrr..
. milutko pozdrawiam .....
W dawnych, dawnych czasach ludziska karmili swoje żołądki korzeniami.