Mamo ja chce pomidora, - dziecko to nie ta pora. Pora nie pora ja chce pomidora -pomidory rosną w zimie Mamo widzę po twej minie że mi pomidora dasz bo go dla mnie masz. Twoja mama go zrobiła do słoika nam wsadziła. Ty nakarmisz mnie nim dziś a na dobranockę będzie miś. Miś co przyklapnięte uszko ma oj kochana Mamo ma. Dziękuję Ci za pomidora i za parówki od rana do wieczora!
Hi, hi, hi --- cóz to za piękny wierszyk !! Przyznam się nawet , że mnie wzruszyła jego treśc ! A tutaj odpowiedż skromniutka:
Oj! Magdoooooo- kochana ma ! Mama nie tylko pomidora Ci da! Czegoś się uczepiła pomidora? I parówek-od rana do wieczora? Z Twojego wierszyka tak by wynikało. Jakby nic innego na stole nie bywało !
Mamoo, bywało na stole bywało lecz coż z tego jak dziecko nic nie chciało. Ja pamiętam o rozmowę o pomidorze jak dawno to było- o Boże! Pomidor był chętnie zjadany tym bardziej jeśli z parówkami podany. Palufki, moje palufki lepsze były od krówki a Mama cóż robić miała innego, sięgała po nie do lodówki.
Moje dziecko za mięsem nie przepada, za to do parówek majonez nakłada! A ja na to patrzeć już dłużej nie zdołam, -zostaw ten majonez!-tak do niego wołam.
Ano z pomidorem historyja cała. Jak to córcia--- jak była mała Mamę pozbawić palca chciała Gdy kęs kanapki z pomidorem odgryzała !! A że mama tę kanapkę trzymała, Tak więc po ugryzieniu cierpieć musiała !!
Ano - kiedyś tak właśnie bywało, że pazurki TYLKO na czerwono się malowało. Teraz takiej pomyłki by nie było, bo paznokieć WZORKIEM by się zaznaczyło !
Dziś powtarzam wierszyk swój Bo to jest dzień mamo Twój.
Mamo ja chce pomidora, - dziecko to nie ta pora .Pora nie pora ja chcepomidora -pomidory nie rosną w zimie Mamo widzę po twej minie że mi pomidora dasz bo go dla mnie masz. Twoja mama go zrobiła do słoika nam wsadziła. Ty nakarmisz mnie nim dziś a na dobranockę będzie miś. Miś co przyklapnięte uszko ma oj kochana Mamo ma. Dziękuję Ci za pomidora i za parówki od rana do wieczora!
Pomidor ważna rzecz we wspomnieniach moich jest. Palufka ukochana do tej pory mi została.
Ależ Magdoooooo - wcale nie było tak źle. nie byłaś aż taka męcząca - O NIEEEEEE !! A za wspaniałe wierszyki-DZIĘKI WIELKIE !! To nagroda za DROBNE trudy wszelkie !!
Gdy wstąpisz w moje progi, to zaserwować mogę Ci pierogi, a i mam jeszcze "CÓŚ" smacznego. jak również pomidora wymarzonego ! Może jeszcze podam i parówki, zobaczę czy są- idę do lodówki. A może jakieś inne zyczenia są? Postaram się zadowolić Córcię mą !!
hihi córcia ochote ma na dobrego coś ale to nie ona święto ma tylko inny ktoś. Więc nie będę zamówień skaładać i obowiązków na mamę dzis nakładać. Cicho jednak powiem, że na kajmaka mam smaka.
strzałki puszcza mi mąż kochany, dzwonie i pytam cos się stało, o rany? a on na to: jedź do mojej drugiej mamy złóż życzenia buzi daj i relacje później zdaj. Droga mamo zięć twój śle życzenia zdrowia zdrowia powodzenia.
Mamo ja chce pomidora,
- dziecko to nie ta pora.
Pora nie pora ja chce pomidora
-pomidory rosną w zimie
Mamo widzę po twej minie
że mi pomidora dasz
bo go dla mnie masz.
Twoja mama go zrobiła
do słoika nam wsadziła.
Ty nakarmisz mnie nim dziś
a na dobranockę będzie miś.
Miś co przyklapnięte uszko ma
oj kochana Mamo ma.
Dziękuję Ci za pomidora
i za parówki od rana do wieczora!
Hi, hi, hi --- cóz to za piękny wierszyk !!
Przyznam się nawet , że mnie wzruszyła jego treśc !
A tutaj odpowiedż skromniutka:
Oj! Magdoooooo- kochana ma !
Mama nie tylko pomidora Ci da!
Czegoś się uczepiła pomidora?
I parówek-od rana do wieczora?
Z Twojego wierszyka tak by wynikało.
Jakby nic innego na stole nie bywało !
Dziękuję i całuję!
Mamoo, bywało na stole bywało
lecz coż z tego jak dziecko nic nie chciało.
Ja pamiętam o rozmowę o pomidorze
jak dawno to było- o Boże!
Pomidor był chętnie zjadany
tym bardziej jeśli z parówkami podany.
Palufki, moje palufki lepsze były od krówki
a Mama cóż robić miała innego,
sięgała po nie do lodówki.
A w lodówce zawsze była
taka piękna ,co się śniła,
ulubiona ,ukochana
z takim smakiem zajadana
-paróweczka wyśmienita,
apetyczna ,znakomita.
Każda mama dobrze wie,
co jej dziecko chce,
i w te pędy po parówki
sięga do lodówki.
No i tak właśnie bywało,
Dziecko nic innego nie chciało !!
No nie do końca-nie chciało,
bo pomidora uwielbiało.
A...cosik jeszcze mi się przypomniało:
Moje dziecko (czasem) MIĘSIA wołało !
Moje dziecko za mięsem nie przepada,
za to do parówek majonez nakłada!
A ja na to patrzeć już dłużej nie zdołam,
-zostaw ten majonez!-tak do niego wołam.
Ano z pomidorem historyja cała.
Jak to córcia--- jak była mała
Mamę pozbawić palca chciała
Gdy kęs kanapki z pomidorem odgryzała !!
A że mama tę kanapkę trzymała,
Tak więc po ugryzieniu cierpieć musiała !!
Tak więc nauka dla mamy,
że gdy kanapkę dziecku trzymamy,
to na palce uważamy,
albo się ich pozbywamy,
a potem rozpaczamy!
Nauka może też być inna
bo mama sama sobie winna.
Bo kto paznokcie na czerwono maluje
gdy dziecko pomidora smakuje?!
Ano - kiedyś tak właśnie bywało,
że pazurki TYLKO na czerwono się malowało.
Teraz takiej pomyłki by nie było,
bo paznokieć WZORKIEM by się zaznaczyło !
Ze wzorkiem też nie łatwa sprawa,
wszak jedzenie to też zabawa;)
Pięknie przystrojony torcik jemy,
co z paluszkami się stanie?-nie wiemy!
tajgerku drogi
ukłony dla Ciebie po same nogi,
za Twą twórczość dziękujemy
i o jeszcze postulujemy.
Życzenia rónież Tobie się należą
słowa więc do Ciebie spieszą.
Zdrowia szczęcia i radości
uśmiech na buzi Twej niech gości.
Sorki dziewczyny ,było miło,
ale natchnienie mnie opuścił!
Może mnie później zaskoczy mile
i wrócą dobre chwile.
Dziś powtarzam wierszyk swój
Bo to jest dzień mamo Twój.
Mamo ja chce pomidora,
- dziecko to nie ta pora
.Pora nie pora ja chcepomidora
-pomidory nie rosną w zimie
Mamo widzę po twej minie
że mi pomidora dasz
bo go dla mnie masz.
Twoja mama go zrobiła
do słoika nam wsadziła.
Ty nakarmisz mnie nim dziś
a na dobranockę będzie miś.
Miś co przyklapnięte uszko ma
oj kochana Mamo ma.
Dziękuję Ci za pomidora
i za parówki od rana do wieczora!
Pomidor ważna rzecz
we wspomnieniach moich jest.
Palufka ukochana
do tej pory mi została.
Więc powtarzam dzięki
za te ze mna trudne męki!
Ależ Magdoooooo - wcale nie było tak źle.
nie byłaś aż taka męcząca - O NIEEEEEE !!
A za wspaniałe wierszyki-DZIĘKI WIELKIE !!
To nagroda za DROBNE trudy wszelkie !!
RAZ jeszcze DZIĘKUJĘ !!
MAMA - Elek
a co dobrego moja mama dla mnie zrobi
dzisiaj gdy wstapie w jej progi.
Co mi da smacznego
pomidora dobrego?
Gdy wstąpisz w moje progi,
to zaserwować mogę Ci pierogi,
a i mam jeszcze "CÓŚ" smacznego.
jak również pomidora wymarzonego !
Może jeszcze podam i parówki,
zobaczę czy są- idę do lodówki.
A może jakieś inne zyczenia są?
Postaram się zadowolić Córcię mą !!
hihi córcia ochote ma
na dobrego coś
ale to nie ona święto ma
tylko inny ktoś.
Więc nie będę zamówień skaładać
i obowiązków na mamę dzis nakładać.
Cicho jednak powiem, że na kajmaka
mam smaka.
strzałki puszcza mi mąż kochany,
dzwonie i pytam cos się stało, o rany?
a on na to: jedź do mojej drugiej mamy
złóż życzenia buzi daj
i relacje później zdaj.
Droga mamo zięć twój śle życzenia
zdrowia zdrowia powodzenia.
Powiedzcie mamy kochane
jak byłyście doceniane,
czy kwiaty Wam były wręczane
w to święto wszystkim znane?
A może i czekoladki,
a nie tylko kwiatki.
Od córek dostałam bukiety przepięknych stokrotek. Wykonały je własnoręcznie i przygotowały uroczystą kolację.