mam chwilkę czasu więc czytam to forum i chciałam sie podzielić sposobem przekładania placków.Gdy mam upieczony placek typu wkładka kokosowa,orzechowa lub sernik taki który trzeba by było zsunąć z deseczki to nigdy nie ryzykuje tylko wyjmuje placek na deseczke ,odrywam papier ,czekam aż wystygnie i smaruje kremem czy powidłem ,przykrywam plackiem ,który w gotowym cieście ma być na spodzie, kładę na tym deseczke i odwracam. W twn sposób mam juz połowę placka na desce,nie połamany i pokruszony,ale ładny i równy. I wtedy znów smaruje kremem i kładę ostatni blat ciasta. Niby nie rewelacja ale może komuś sie przyda moja rada, pozdrawiam ula
mam chwilkę czasu więc czytam to forum i chciałam sie podzielić sposobem przekładania placków.Gdy mam upieczony placek typu wkładka kokosowa,orzechowa lub sernik taki który trzeba by było zsunąć z deseczki to nigdy nie ryzykuje tylko wyjmuje placek na deseczke ,odrywam papier ,czekam aż wystygnie i smaruje kremem czy powidłem ,przykrywam plackiem ,który w gotowym cieście ma być na spodzie, kładę na tym deseczke i odwracam. W twn sposób mam juz połowę placka na desce,nie połamany i pokruszony,ale ładny i równy. I wtedy znów smaruje kremem i kładę ostatni blat ciasta. Niby nie rewelacja ale może komuś sie przyda moja rada, pozdrawiam ula
Faktycznie Ulcia , żadna rewelacja, tylko ja na to nie wpadłam - piękne dzięki, kochana jesteś bo zawsze miałam z tym problem.
sama doszłam do tego ,jakos tak w praniu wyszło ale się ciesze że ci pomogłam ,prawda że niby takie głupstwo al jak życie ułatwi??
Swietny pomysł!!! Ja na pewno wypróbuję . [Pozdrawiam