Forum

Diety i kącik dużego Tadka Niejadka

Czy jest wam zimno?

  • Autor: Duniasza Data: 2006-06-05 22:38:05

    Odchudziłam się 5 kilogramów i czuję się lekko, ale całość psuje mi ciągłe poczucie zimna. Kiedy inni wokół ganiają w krótkich rękawach ja zakutana w swetry marznę. W domu mam 22 stopnie i jest mi zimno. Rozgrzewam się w ciepłej - gorącej kąpieli albo w słońcu. Pomaga też fizyczna praca, ale to normalne. Czy takie są skutki uboczne odchudzenia? Co jeść żeby nie marznąć, bo wysokokaloryczne zimowe jedzonko odpada?

    Chyba wyprowadzę się do ciepłych krajów....

  • Autor: monami9 Data: 2006-06-05 22:49:18

    Ja myślę, że to niekoniecznie skutki uboczne odchudzania. Ja się nie odchudzam a też mi ciągle zimno. Siedzę owinięta w koc i sweter z ciepłą herbatką. Niech mi ktoś powie kiedy wreszcie będzie ciepło i zacznie się lato. Moja córcia ciągle pyta: mamo a basenik kiedy wyciągniemy? Pozdrawiam serdecznie.

  • Autor: nutella Data: 2006-06-06 00:45:33

    A ja myślę, że przez odchudzanie, mogło pogorszyć ci się krążenie i dlatego tak marzniesz.

  • Autor: kinga_d Data: 2006-06-06 06:47:26

    duniasza, ja z tego powodu całą zimę cierpiałam, to było naprawdę okropne. Ale teraz to już jest mi nawet ciepło. Pomijając fakt, że czerwiec w tym roku mamy zimny i to jak :D

  • Autor: patusanka Data: 2006-06-06 09:06:26

    mnie wydaje sie ze to rzecywiscie uboczny skutek odchudzania.Wiem bo sama to przerabialam i lekarz rodzinny powiedzial mi ze gdy czlowiek wprowadza za malo kalorii do organizmu to ten wlasnie reaguje tym ze obniza sie jego cieplota.Jest to związane z tym  że podczas diety wprowadza sie do organizmu zbyt mało tłuszczu .Aha i spożywanie produktów light równięż wychładza organizm.Spróbuj pić przez jakiś czas herbatkę z imbirem i cynamonem Pomaga .Pozdrawiam

  • Autor: elastyna Data: 2006-06-06 09:14:58

    Czytałam ,że "gdy chudniemy,mamy tendencję do marznięcia,aby temu zapobiecto-poza poza zwiększonym w tym okresie koniecznym ruchem na świeżym powietrzu(jednak bez większych przeciążeń organizmu)-możemy używać trochę pieprzu cayenne,jako przyprawy do bulionu warzywnegoalbo możemy do wody mineralnej dodać soku z cytryny."pomaga prysznic na przemian gorący a potem zimny,oraz skarpety do łóżka.
    Trzymaj sie cieplutko.

  • Autor: kanapka Data: 2006-06-06 09:37:04

    Tak to raczej przez odchudzanie. Ja odkad chudnę to ciągle mi zimno, ciągle mam zimne ręce, a kiedy tylko robi mi sie zimno to na dodatek głowa zaczyna mnie boleć. Też chętnie wyniosłabym sie do cieplejszego kraju.....

  • Autor: tajger Data: 2006-06-06 09:46:16

    Ja też właśnie schudłam i mam takie same objawy :)
    Zauważyłam że marznę w domu gdy ruch jest mniejszy,natomiast gdy wyjdę
    to mimo że na dworze jest zimno ja nie marznę, rzeczywiście dziewczyny mają rację
    bo wygląda to na problem krążenia,ale też zastanawiam się jeszcze czy nie ma na to wpływu spadek magnezu,
    zauważyłam po sobie że gdy węzmę magnez to mięśnie się rozluźniają i wtedy robi się cieplej,ale to jest takie moje spostrzeżenie.
    Pozdrawiam:)

  • Autor: Sweetya Data: 2006-06-06 10:16:32

    A ja marznę non-stop,a wcale nie schudłam -nawet przytyłam.Tylko,że ja mam zawsze niskie ciśnienie-może to tez wpływa na taki stan rzeczy.Potrafie zamarzać nawet w lato...dziwne to jakieś

  • Autor: marzenkaw77 Data: 2006-06-06 11:09:42

    Wydaje mi się ,że nie zależy to d odchudzania .Kiedyś się odchudzałam teraz znów przytyłam a zimno jest mi ciągle.Marzną mi dłonie i stopy i wogóle jest mi zawsze zimno.Mój mąż się śmieje ,że powinnam nosić futerko w lecie ;-)).
    Myślę,że to krążenie.

  • Autor: kinga_d Data: 2006-06-06 14:09:03

    byłam z tym u lekarza i rzeczywiście  odchudzenie trochę "wypacza" krążenie. u mnie to były sine paznokcie i usta oprócz tego że zimno. ale te paznokcie to podobno dlatego że jestem wysoka nawet bardzo i po prostu naczynia krwionośne cos tam cos tam...

  • Autor: Duniasza Data: 2006-06-06 16:59:04

    Nie mam problemów z zimnymi stopami i dłońmi, więc może to nie krążenie.Wypróbuję rozgrzewające przyprawy. Ciśnienie mam książkowo normalne: od 110/70 do 120/80, nawet jak się zdenerwuję to mi nie skacze.

    Chciałam się kiedyś hartować, ale przemienne prysznice były dla mnie torturą nie do przejścia. Męczyłam się okrutnie do momentu, gdy nie przeczytałam, że te prysznice mają stanowić dyskomfort, a nie katorgę i jeśli komuś sprawiają przykrość efekt będzie mizerny, a pacjent zniechęcony. Zresztą nie jestem masochistką. Widać nie dla mnie tego rodzaju zabiegi.

    Tu nad morzem jest wyjątkowo zimno. Aż bolą kości i stawy. Mam w domu i lapmę sollux i zwykły trmofor.

    Ja chcę do cieplutkiej Wielkopolski.

    Pozdrawiam wszystkie Zmarzlaki i te chude i te puszyste.

  • Autor: Duniasza Data: 2006-06-13 18:21:23

    herbata z prawdziwym sproszkowanym cynamonem - pomaga!

  • Autor: ekkore Data: 2006-06-06 18:27:41

    ja też należę do zmarzlakow- zawsze się ze mnie śmieją, bo chodzę jak cebulka po domu.
    Cisnienie mam raczej niskie, pomimo ogromnej ilosci wypijanej kawy jakoś nie chce wzrastać.

  • Autor: bunia Data: 2006-06-09 08:28:23

    Oj niestety, takie skutki miałam i ja i nie tylko ja

  • Autor: kiiri Data: 2007-06-18 14:34:05

    Moze Ci sie tarczyca rozregulowala? Tak czasem bywa przy duzych wahaniach wagi.

  • Autor: Eithel Data: 2007-06-18 19:11:26

    to znaczy ze za malo wazysz,poczytaj sobie o niedokrwistosci itp.....ciagle zimne dlonie...wiem ze to sumutne ale prawdziwe

  • Autor: kurkuma Data: 2007-06-29 18:24:38

    Poczytałam wszystkie wypowiedzi i myślę, że każda z tych wypowiedzi może być prawdziwa. Nie ma wątpliwości, że intensywne odchudzanie może doprowadzić do wychłodzenia organizmu /kiedyś byłam na pełnej głodówce przez dwa tygodnie i było mi cały czas zimno/. Powodem stałego odczuwania zimna może też być niedoczynność tarczycy /wtedy dochodzi na ogół jeszcze obezwładniające zmęczenie i senność, wzrost poziomu cholesterolu, bóle mięśni, kłopoty z włosami i paznokciami, kłopoty z pamięcią/. Pogłębić taki stan może też niewłaściwa dieta, czyli nadmiar pokarmów wychładzających /słodycze, duża ilść owoców, dużo potraw mącznych, twarogi, mleko, pokarmy kwaśne i zimne - również cytryna/. Bez względu jednak na przyczynę można spróbować sobie pomóc w ten sposób, żeby jak najwięcej jeść pokarmów rozgrzewających, ciepłych z dodatkami pieprzu cayen, imbiru, cynamonu, pić herbatę z dodatkiem naturalnego kwiatu jaśminu - jest naprawdę mocno rozgrzewająca, no i unikać wspomnianych wcześniej pokarmów wychładzających. Ja z powodu podobnych problemów nauczyłam się dodawać pieprz cayen i imbir praktycznie do wszystkich pokarmów łącznie z deserami. Teraz jest znacznie lepiej i czasem sama tym, że nie jest mi zimno,  jestem zaskoczona. Niewątpliwie ruch też jest bardzo polecany. Co do tych przemiennych pryszniców to pewnie też dobre, ale ponad moje możliwości /na samą myśl o zimnym prysznicu mam gęsią skórkę/.

Przejdź do pełnej wersji serwisu