Jestem ciekawa jakie ziemniaki preferujecie białe czy żółte?Podobno Polska północna i centrum preferuje tylko białe, a południowa, szczególnie Śląsk, tylko żółte.Chcę wiedzieć czy to prawda. Nie wiem jakie są najlepsze? Ja preferuję tylko białe, a żółte uważam za niezjadliwe. Najchętniej kupuję irgę.
Prawdę mówiąc przestałem jeść ziemniaki./Odchudzam się/. Białe ziemniaki uważane są u nas jako pastewne dla zwierząt /człowiek to też zwierzę/ a preferowane żółte. Z tego co mnie uczyli w szkole to lepsze były żółte. Przy okazji pochwalę się, że schudłem tylko już 11 kg
gratuluję utraty wagi i chyba silnej wooli bo ta stronka nie sprzyja odchudzaniu :D Co do ziemniaków to ostatnio miałam białe ale zwykle jemy żółte (mieszkamy w centrum )
ja najbardziej lubię te z różowawą skórka (przed obraniem) - w środku białe. Żółte za szybko się rozgotowują i są bardziej sypkie. Jak przyjechalismy do Przasnysza to w sprzedaży (czytaj od chłopa) były tylko żółte - bo ziemniak to powinien się rozpadać, żeby potem było łatwiej go "utłuc"
Tylko i wyłącznie żółte, białych nie przełkne, a mieszkam na podkarpaciu. A najlepiej lubię ziemniaki kupione prosto od rolników z okolicznych wiosek, te są najsmaczniejsze.
Jestem ciekawa jakie ziemniaki preferujecie białe czy żółte?Podobno Polska północna i centrum preferuje tylko białe, a południowa, szczególnie Śląsk, tylko żółte.Chcę wiedzieć czy to prawda. Nie wiem jakie są najlepsze? Ja preferuję tylko białe, a żółte uważam za niezjadliwe. Najchętniej kupuję irgę.
Prawdę mówiąc przestałem jeść ziemniaki./Odchudzam się/. Białe ziemniaki uważane są u nas jako pastewne dla zwierząt /człowiek to też zwierzę/ a preferowane żółte. Z tego co mnie uczyli w szkole to lepsze były żółte. Przy okazji pochwalę się, że schudłem tylko już 11 kg
gratuluję utraty wagi i chyba silnej wooli bo ta stronka nie sprzyja odchudzaniu :D
Co do ziemniaków to ostatnio miałam białe ale zwykle jemy żółte (mieszkamy w centrum )
Hmmmmm tak właściwie to malusio kupuję ziemniaczków
i najczęściej- takie jakie są w sklepie czy na straganie
Gratuluję rezultatów diety!Ja też nie jadam często ziemniaków, ze względu na obieranie. Mnie uczyli akurat odwrotnie:żółte pastewne, białe dla ludzi!
ja najbardziej lubię te z różowawą skórka (przed obraniem) - w środku białe.
Żółte za szybko się rozgotowują i są bardziej sypkie. Jak przyjechalismy do Przasnysza to w sprzedaży (czytaj od chłopa) były tylko żółte - bo ziemniak to powinien się rozpadać, żeby potem było łatwiej go "utłuc"
Tylko i wyłącznie żółte, białych nie przełkne, a mieszkam na podkarpaciu. A najlepiej lubię ziemniaki kupione prosto od rolników z okolicznych wiosek, te są najsmaczniejsze.