Mam 3-miesięczną córeczkę i karmię piersią, poza tym jestem strasznym żarłokiem i oczywiście tu pojawia się problem bo nie moge niestety jeść wszystkiego co bym chciała. Może macie jakieś ciekawe propozycje kulinarne z tych rzeczy które moge jeść. Prosze napiszcie jakieś zestawienia szybkie i smaczne. Aha i najważniejsza chyba sprawa: moja córka prawdopodobnie odziedziczyła alergie po mężu więc też muszę uważać na to co jem. To moje pierwsze dziecko więc jeszcze nie bardzo wiem co można a co nie. Z góry dzięki za info. Pozdrawiam- bużka
Gratulacje. Pamiętam jak to było, tak byłam zabiegana i zwariowana że nie myślałam o gotowaniu. Ale jeść nie wolno było tak wiele... Niektóre mamy stosuja wtedy drakońskie diety , by ich dzieci nie miały kolki. Ja jadłam nabiał, pieczywo i gotowane mięso i ziemniaki, kasze , makarony. Bez cebuli , surowych jarzyn, i owoców. Nie wiem jednak czy to miało jakieś znaczenie, bo on i tak miał kolki. Smakowały mi wtedy galaretki z kurczaka, ale nie miałam kiedy ich sobie zrobi. Proponuję Ci kluski kładzioszki z dodatkiem koperku, podane z masełkiem. Pycha , lekkie, szybkie i nie zaszkodzi malutkiej.
nie wolno cebuli i surowych jarzyn??? bo ja bede karmic w grudniu :) i jestem totalnie zielona... tutaj, w UK, nikt nic nie wspomina o dietach podczas karmienia, wiem czego mi nie wolno podczas ciazy, ale o karmieniu pieerwszy raz slysze.... hm...
podonbo sa matki które mogą jeśc wszystko i ich dzieci nie mają kolek ale ja o takich tylko słyszalam nie znam takich, wszystkie znajome unikały rozdymających potraw
Ja również jestem mamą karmiącą (5 m-c). To moje drugie szczęście (po 5 latach). W necie przeczytałam już chyba wszystko na temat karmienia piersią. Powiem Ci, że z pierwszym dzieckiem bardzo uważałam na to co jem i bardzo długo nie jadłam rzeczy, o których mowa w powyższych linkach. Teraz jestem na etapie jedzenia prawie wszystkiego ( nie jem jedynie bigosu, grochu i fasoli). Do trzeciego miesiąca (a właściwie do momentu ustąpienia kolek) powinnaś szczególnie uważać na to co jesz, ale potem zdecydowanie próbuj wszystkiego po trochu i obserwuj maleństwo. Jeśli nie ma wysypki i bólu brzuszka to wprowadzaj dalej nowe rzeczy, najlepiej robiąc jednodniowe przerwy na obserwację. Zapewniam, że i ty i ono na tym zyskacie. Ile można wcinać jabłko, marchewkę i gotowane mięcho? A z dań, które jadłam to może spróbuj: pierś z odrobiną masła i ulubionej nie ostrej przyprawy pieczoną w folii w piekarniku (pycha), albo tak samo przygotowaną rybę. Jadłam również naleśniki z dżemem smażone na suchej patelni teflonowej i kurczaka w potrawce. Jedz dużo różnych kasz i ryżu to napewno nie zaszkodzi. Życzę powodzenia, ja na szczęście mam to już za sobą. Hihihihihi.
p.s. a na kolki podawałam w smoczku od butelki "GRAPE WATER"-woda koperkowa, dostępną w każdej aptece, mojej małej bardzo pomagała.
moja mała ma juz 11miesiecy.do 3miesiecy nie jadłam warzyw straczkowych.kapusty ani zadnych potraw powodujacych wzdecia.Moja corcia i tak miała kolke,a lekarz powiedział ze to nie tylko od tego zalezy.i nawet kazał mi jesc sliwki tylko z umiarem.Z pierwsza coreczka tylko miesiac trzymałam diete-wprowadzałam wszystko z umiarkowaniem i było ok-to tez zalezy od organizmu maluszka jak to przyjmie:)
Karmię już małego od sześciu m-cy. Przez pierwszy m-c uważałam na to co jem. Potem już jadłam wszystko tylko patrzyłam czy małemu nic się nie dzieje. Na szczęście nic mu nie było. Od 4 m-cy mogę jeść wszystko, nawet ogórki kiszone . Na początku mały miał uczulenie na mleko krowie. Przestałam pić mleko do czasu aż zniknęły mu krostki. Trwało to chyba 2 tygonie i po tym czasie zaczęłam od początku wprowadzać mleko do mojego jadłospisu. W tej chwili mały dostaje już mięsko, ziemniaki i różne zupki gotowane przezemnie. Mięsa nie miksuję tylko mu drobmo siekam tak samo robię z rożnymi warzywami które są w zupkach i zakażdym razem podaję mu coraz większe kawałeczki. Muszę dodać, że mały nie miał od urodzenia żadnej kolki i nie bolał go brzuszek. Mam nadzieje, Ze tak będzie dalej.
Mam 3-miesięczną córeczkę i karmię piersią, poza tym jestem strasznym żarłokiem i oczywiście tu pojawia się problem bo nie moge niestety jeść wszystkiego co bym chciała. Może macie jakieś ciekawe propozycje kulinarne z tych rzeczy które moge jeść. Prosze napiszcie jakieś zestawienia szybkie i smaczne. Aha i najważniejsza chyba sprawa: moja córka prawdopodobnie odziedziczyła alergie po mężu więc też muszę uważać na to co jem. To moje pierwsze dziecko więc jeszcze nie bardzo wiem co można a co nie. Z góry dzięki za info. Pozdrawiam- bużka
Gratulacje. Pamiętam jak to było, tak byłam zabiegana i zwariowana że nie myślałam o gotowaniu. Ale jeść nie wolno było tak wiele...
Niektóre mamy stosuja wtedy drakońskie diety , by ich dzieci nie miały kolki.
Ja jadłam nabiał, pieczywo i gotowane mięso i ziemniaki, kasze , makarony. Bez cebuli , surowych jarzyn, i owoców. Nie wiem jednak czy to miało jakieś znaczenie, bo on i tak miał kolki. Smakowały mi wtedy galaretki z kurczaka, ale nie miałam kiedy ich sobie zrobi. Proponuję Ci kluski kładzioszki z dodatkiem koperku, podane z masełkiem. Pycha , lekkie, szybkie i nie zaszkodzi malutkiej.
nie wolno cebuli i surowych jarzyn??? bo ja bede karmic w grudniu :) i jestem totalnie zielona... tutaj, w UK, nikt nic nie wspomina o dietach podczas karmienia, wiem czego mi nie wolno podczas ciazy, ale o karmieniu pieerwszy raz slysze.... hm...
podonbo sa matki które mogą jeśc wszystko i ich dzieci nie mają kolek ale ja o takich tylko słyszalam nie znam takich, wszystkie znajome unikały rozdymających potraw
Powtarzam się ale zacznij od tego: http://www.babyboom.pl/ciaza_i_porod/zdrowie/jaka_diete_powinna_stosowac_mama_karmiaca.html albo tu http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,57460,2213123.html.
Ja również jestem mamą karmiącą (5 m-c). To moje drugie szczęście (po 5 latach). W necie przeczytałam już chyba wszystko na temat karmienia piersią. Powiem Ci, że z pierwszym dzieckiem bardzo uważałam na to co jem i bardzo długo nie jadłam rzeczy, o których mowa w powyższych linkach. Teraz jestem na etapie jedzenia prawie wszystkiego ( nie jem jedynie bigosu, grochu i fasoli). Do trzeciego miesiąca (a właściwie do momentu ustąpienia kolek) powinnaś szczególnie uważać na to co jesz, ale potem zdecydowanie próbuj wszystkiego po trochu i obserwuj maleństwo. Jeśli nie ma wysypki i bólu brzuszka to wprowadzaj dalej nowe rzeczy, najlepiej robiąc jednodniowe przerwy na obserwację. Zapewniam, że i ty i ono na tym zyskacie. Ile można wcinać jabłko, marchewkę i gotowane mięcho? A z dań, które jadłam to może spróbuj: pierś z odrobiną masła i ulubionej nie ostrej przyprawy pieczoną w folii w piekarniku (pycha), albo tak samo przygotowaną rybę. Jadłam również naleśniki z dżemem smażone na suchej patelni teflonowej i kurczaka w potrawce. Jedz dużo różnych kasz i ryżu to napewno nie zaszkodzi. Życzę powodzenia, ja na szczęście mam to już za sobą. Hihihihihi. p.s. a na kolki podawałam w smoczku od butelki "GRAPE WATER"-woda koperkowa, dostępną w każdej aptece, mojej małej bardzo pomagała.
moja mała ma juz 11miesiecy.do 3miesiecy nie jadłam warzyw straczkowych.kapusty ani zadnych potraw powodujacych wzdecia.Moja corcia i tak miała kolke,a lekarz powiedział ze to nie tylko od tego zalezy.i nawet kazał mi jesc sliwki tylko z umiarem.Z pierwsza coreczka tylko miesiac trzymałam diete-wprowadzałam wszystko z umiarkowaniem i było ok-to tez zalezy od organizmu maluszka jak to przyjmie:)
Karmię już małego od sześciu m-cy. Przez pierwszy m-c uważałam na to co jem. Potem już jadłam wszystko tylko patrzyłam czy małemu nic się nie dzieje. Na szczęście nic mu nie było. Od 4 m-cy mogę jeść wszystko, nawet ogórki kiszone . Na początku mały miał uczulenie na mleko krowie. Przestałam pić mleko do czasu aż zniknęły mu krostki. Trwało to chyba 2 tygonie i po tym czasie zaczęłam od początku wprowadzać mleko do mojego jadłospisu. W tej chwili mały dostaje już mięsko, ziemniaki i różne zupki gotowane przezemnie. Mięsa nie miksuję tylko mu drobmo siekam tak samo robię z rożnymi warzywami które są w zupkach i zakażdym razem podaję mu coraz większe kawałeczki. Muszę dodać, że mały nie miał od urodzenia żadnej kolki i nie bolał go brzuszek. Mam nadzieje, Ze tak będzie dalej.