Zakładam nowy wątek na ten temat -ponieważ do spotkania zostało 5 dni- i bardzo mi zależy na tym ,aby ostatecznie podjęte decyzje były dla wszystkich widoczne... Otoż Kochani-spotkanie ustalone na godz. 14.00 - w miejscu niezmienionym czyli na Warszawskiej Starówce po Kolumną Zygmunta. Zbierać się zaczynamy od godz. 13.30 !!! Tak aby już o 14.00 przenieść sie na dół Starówki do knajpki o wdzięcznej( )nazwie-,,Pod Baryłką'';))) Serdecznie Wszystkich zapraszamy-Kochani może ktoś jeszcze się skusi-będzie nam bardzo miło!!!Przyjeżdżajcie!!!!Czekamy....
Jestem zrozpaczona, mam rwę kulszową, czuję się podle, nie mogę chodzić.....Jeśli tak dalej pójdzie to nie będę mogła być na spotkaniu... Dla mnie to ogromna tragedia...Jestem pełna nadziei....
cieszę się Marlo-już pisałam do Ciebie dziś na gg-bo się martwiłam....
Jeszcze jedno-Kochani jesli ktoś ma kontakt z Jamaicą!!!-proszę powiadomcie ją-mam wrażenie ,że ona od jakiegoś czasu nie zaglada na stronę-a pamiętam ,że bardzo chciala do nas dołączyć....
...nie boj żaby....CHOĆ NIE BĘDE MOGŁA UCZESTNICZYĆ W TYM SPOTKANIU ,ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM UDANEGO I PRZESYMPATYCZNEGO SPOTKANIA...pozdrawiam wszystkich serdecznie alga
Sweetya bez stresu niepotrzebnego! Jutro o tej porze będziecie się cieszyć ze spotkania w tak miłym gronie.Załuję ze mi nie wyszło dojechać do was ,ale pozdrawiam wszystkich i życze pięknego dnia!
Wasze spotkanie zapowiada się bardzo słonecznie, radośnie i przyjaźnie czego z całego serca życzę. W oczekiwaniu na relacje i zdjęcia - pozdrawiam smakosia :-)
Gdzie konkrektnie jest ta knajpka , będę jechać prosto z pracy i nie dotrę na godz.13.30 , albowiem kończę pracę o godz .13.00 , jestem dostępna na gg , pppozdrawiam.
Coś Ty Sweetya, bedzie super, opadną Cię Żarłoki na ulicy, mało kto tak ma! Ech, mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś bedzie spotkanie, na którym i ja sie zjawię, bo na razie to niestety Warszawa przyjeżdża do mnie, a jak tam dopiero za jakiś czas jadę...Pogoda zapowiada sie Wam wspaniała, więc miłego spotkania!
A tak nawiasem mówiąc, czy to nie jest dziwne,że tak mało nas chce się spotkać , pozostali życzą nam pięknej pogody/ zamówiłam, mam pewne układy z górą i dostałam przekaz "kama" będzie pogoda nie martw się"/, życzą miłego spotakania, wielka szkoda,że nie chcą do nas dołączyć - obawa, strach , a może coś więcej!!!!. Wiem,że kilku zarłowiczów jest z samej Warszawy to tak blisko,a jednak pozostają w ukryciu i śmiem powiedzieć na dystans. Proszę przełamcie lody niepokoju, obawy,niepeności a może strachu i zapraszam w imieniu Sweety przyłączcie do nas - wiecie gdzie to spotkanie odbedzie się, a więc czekamy czekamy z otwartymi ramionami. jestem pełna podziwu dla tych kochanych zarłowiczów którzy przyjadą z daleka prawie z drugiego krańca Polski - będzie cudownie poznać prawdziwą rodzinkę WZ do zobaczenia buziaczki
Ok ! Buźka! Nie zawracać mi już głowy , wychodzę na dworzec PKP, czekać na mnie o 6.20 na Dworcu Centralnym! Będę stał na peronie i płakał hahahahah. Pozdrawiam.
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości: > Wiem,że kilku zarłowiczów jest z samej > Warszawy to tak blisko,a jednak pozostają w ukryciu i śmiem powiedzieć na > dystans.
Poczułam się wywołana wraz z innymi do tablicy Prooszę, nie chcę, żeby ktokolwiek myślał o jakimś dystansie, a już na pewno nie o "olewaniu" - z mojej strony to nawał zaplanowanych wcześniej zajęć, wizyta rodziny z dość daleka, no, taki niefortunny układ. Wierz mi myslałam jeszcze wczoraj jak by tu zgrabnie pogodzić jedno z drugim, ale nic nie da się zrobić. A żal, bo Baryłka należała kiedyś do moich ulubionych knajpek. W czasach, kiedy w Polsce zaczęło się pojawiać piwo w asortymencie, można rzec, europejskim, Baryła była chyba jedną z pierwszych gdzie to było widoczne. W Waszym towarzystwie byłoby mi ogromnie fajnie spędzić tam znowu czas. Będzie na pewno nowa okazja. Bawcie się świetnie i spełnijcie toast za nieobecnych żarłoków kuflem jakiegoś najlepszego piwa.
Zakładam nowy wątek na ten temat -ponieważ do spotkania zostało 5 dni- i bardzo mi zależy na tym ,aby ostatecznie podjęte decyzje były dla wszystkich widoczne...
)nazwie-,,Pod Baryłką'';)))
Otoż Kochani-spotkanie ustalone na godz. 14.00 - w miejscu niezmienionym czyli na Warszawskiej Starówce po Kolumną Zygmunta.
Zbierać się zaczynamy od godz. 13.30 !!! Tak aby już o 14.00 przenieść sie na dół Starówki do knajpki o wdzięcznej(
Serdecznie Wszystkich zapraszamy-Kochani może ktoś jeszcze się skusi-będzie nam bardzo miło!!!Przyjeżdżajcie!!!!Czekamy....
melduję gotowość....przyjadę
do zobaczenia
kamaxyz
a mi zostaje Wam tylko pozazdrościć :(
przyjeżdżaj Olusiu razem z dzieciaczkami i męża zapakuj-byłoby świetnie
!!!
Kamciu-super!
Dla mnie to ogromna tragedia...Jestem pełna nadziei....
to jest po prostu niemożliwe żeby ciebie nie było Dorotko!!!!Musisz być,musisz ,musisz,musisz

PROSZĘ PRZYGOTOWAĆ RIKSZĘ DLA DOROTKI I DLA MNIE HAHAHAHA
Jejku, ale Wam zazdroszczę! Ja niestety nie będę mogła dołączyć, ale liczę na jakieś precyzyjne sprawozdanka ze zdjęciami oczywiście:)
Wiadomość przeczytałam i zapamietałam.
ABA
Do zobaczyska!
Przypominam o zdjeciach z SPODKANIA!!
Do zobaczenia Basiu;)))
Gieniu-postaramy się!!!
Wielkie buziaki
A mnie pozostało Wam życzyć udanego spotkanka. Ja niestety w Warszawie będę dzień późńiej i nie da rady siędo Was dołączyć niestety.
Życzę udanego spotkania.Żałuję że nie jest bliżej ale może następnym razem będzie zorganizowane bliżej.
sylwio nie widze problemu...
no własnie..macie przecież do siebie bliziutko;)))
a gdy już ochłoniecie opiszcie byśmy i my mogli poczytać jak było...
Ja oczywiście będę, nie zapomnijcie, kto ma, wziąć ze sobą aparatów fotograficznych. Do zobaczenia:)
Ja też będę i mam nadzieję, że Was jakoś rozpoznam!To popularne miejsce spotkań!
cieszę się Marlo-już pisałam do Ciebie dziś na gg-bo się martwiłam....
Jeszcze jedno-Kochani jesli ktoś ma kontakt z Jamaicą!!!-proszę powiadomcie ją-mam wrażenie ,że ona od jakiegoś czasu nie zaglada na stronę-a pamiętam ,że bardzo chciala do nas dołączyć....
Dzięki za wiadomości,teraz dopiero weszłam na gadu-od piątku imprezuję przed i po zdanym egzaminie dyplomowym
zgadza się;))))))))))
Jutro się spotykamy!!!
Wiecie co????-trochi się boję....
...nie boj żaby....CHOĆ NIE BĘDE MOGŁA UCZESTNICZYĆ W TYM SPOTKANIU ,ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM UDANEGO I PRZESYMPATYCZNEGO SPOTKANIA...pozdrawiam wszystkich serdecznie alga
Sweetya bez stresu niepotrzebnego! Jutro o tej porze będziecie się cieszyć ze spotkania w tak miłym gronie.Załuję ze mi nie wyszło dojechać do was ,ale pozdrawiam wszystkich i życze pięknego dnia!
Wasze spotkanie zapowiada się bardzo słonecznie, radośnie i przyjaźnie czego z całego serca życzę. W oczekiwaniu na relacje i zdjęcia - pozdrawiam smakosia :-)
Gdzie konkrektnie jest ta knajpka , będę jechać prosto z pracy i nie dotrę na godz.13.30 , albowiem kończę pracę o godz .13.00 , jestem dostępna na gg , pppozdrawiam.
Coś Ty Sweetya, bedzie super, opadną Cię Żarłoki na ulicy, mało kto tak ma! Ech, mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś bedzie spotkanie, na którym i ja sie zjawię, bo na razie to niestety Warszawa przyjeżdża do mnie, a jak tam dopiero za jakiś czas jadę...Pogoda zapowiada sie Wam wspaniała, więc miłego spotkania!
A tak nawiasem mówiąc, czy to nie jest dziwne,że tak mało nas chce się spotkać , pozostali życzą nam pięknej pogody/ zamówiłam, mam pewne układy z górą i dostałam przekaz "kama" będzie pogoda nie martw się"/, życzą miłego spotakania, wielka szkoda,że nie chcą do nas dołączyć - obawa, strach , a może coś więcej!!!!
. Wiem,że kilku zarłowiczów jest z samej Warszawy to tak blisko,a jednak pozostają w ukryciu i śmiem powiedzieć na dystans. Proszę przełamcie lody niepokoju, obawy,niepeności a może strachu i zapraszam w imieniu Sweety przyłączcie do nas - wiecie gdzie to spotkanie odbedzie się, a więc czekamy czekamy z otwartymi ramionami.
jestem pełna podziwu dla tych kochanych zarłowiczów którzy przyjadą z daleka prawie z drugiego krańca Polski - będzie cudownie poznać prawdziwą rodzinkę WZ do zobaczenia
buziaczki
Ok ! Buźka! Nie zawracać mi już głowy , wychodzę na dworzec PKP, czekać na mnie o 6.20 na Dworcu Centralnym! Będę stał na peronie i płakał hahahahah. Pozdrawiam.
Użytkownik kamaxyz napisał w wiadomości:
Prooszę, nie chcę, żeby ktokolwiek myślał o jakimś dystansie, a już na pewno nie o "olewaniu" - z mojej strony to nawał zaplanowanych wcześniej zajęć, wizyta rodziny z dość daleka, no, taki niefortunny układ. Wierz mi myslałam jeszcze wczoraj jak by tu zgrabnie pogodzić jedno z drugim, ale nic nie da się zrobić. A żal, bo Baryłka należała kiedyś do moich ulubionych knajpek. W czasach, kiedy w Polsce zaczęło się pojawiać piwo w asortymencie, można rzec, europejskim, Baryła była chyba jedną z pierwszych gdzie to było widoczne. W Waszym towarzystwie byłoby mi ogromnie fajnie spędzić tam znowu czas. Będzie na pewno nowa okazja.
> Wiem,że kilku zarłowiczów jest z samej
> Warszawy to tak blisko,a jednak pozostają w ukryciu i śmiem powiedzieć na
> dystans.
Poczułam się wywołana wraz z innymi do tablicy
Bawcie się świetnie i spełnijcie toast za nieobecnych żarłoków kuflem jakiegoś najlepszego piwa.