Witam kochane żarłoczki podzielcie się swoimi doświadczeniami, chodzi mi o używanie vegety lub soli. W wiekszości przepisów mięs, zup itp gdzie jest dodatek przypraw pisze o dodaniu soli, pieprzu, vegety. Wiadomo że vegeta zawiera ogromne ilości soli i właściwie ja używam prawie wyłącznie do wszystkiego vegety. Sól jedynie do solenia ziemniaków. Czy robicie tak samo? a może ja rozbię źle? Pogadajmy o tym. Pozdrówka
ja w ogole juz od 2 lat nie uzywam vegety bo jak moj brat chemik powiedzial jedna wielka tablica mendelejewa i nie tylko tam nawet tluszcz jest sztuczny za to uzywam ziola poprzez kurkume imbir, tymianek majeranek kminek estragon i cala reszte i moje potrawy wcale nie sa smakowo gorsze a jak nawet potwierdzaja znajomi sa pyszne polecam ci ksiazke anny Ciesielskiej pt" filozofia zdrowia" i filozofia zycia" ktora juz od jakiegos czasu posiadam i stosuje jej porady a takze przepisy ona takze dodaje do swoich przepisow vegete ale po pewnym czasie stosowanie wylaczylam calkiem vegete gdyz byla zbedna teorie w tej ksiazce moga sie wydac na poczatku troche jak wyrwane nie z tego swiata ale jak dobrze poszukalam w ínternecie czy literaturze medycznej wiele sie potwierdzilo a czego nie powiedzial by ci zaden lekarz.nie powiem stosowanie vegety b ulatwia zycie ale ja mam malego fizia na punktcie w miare zdrowego odrzywiania sie wiec wyrzucilam to swinstwo do kosza ale to juz jest sprawa indywidualna a po za tym media potrafia czlowiekowi niezle namieszac w glowie.
Mam takie samo zdanie o vegecie i innych tego typu przyprawach. Od kilku lat nie używam w ogóle, i o dziwo, znalazł się lekarz, który absolutnie kazał to wyrzucić z kuchni. Też używam naturalnych przypraw; lubczyk świetnie moim zdaniem nadaje charakter zupom, majeranek, tymianek do sosów i inne takie ziółka. Polecam dla zdrówka
dokladnie. kuchnie calego swiata sie obchodza bez vegety, przyprawa podstawowa to sol i pieprz. :) ja przez 2 lata nie uzywalam vegety bo po prostu nie mialam gdzie kupic. teraz mam polski sklep, kupilam jedno opakowanie, i po paru miesiacach uzylam jej moze ze trzy razy.... zgadzam sie z przedmowca :) naturralne przyprawy , plus sol i pieprz sa najlepsze! :)
Vegeta w naszej kuchni pozwala w możliwie prosty sposób wprowadzić do potraw tzw. "piąty smak" znany na Wschodzie smak Umami.. Nadają go potrawom pochodne kwasu glutaminowego, używane w Chinach, Korei, Tajlandii, Japonii. W sposób naturalny powstają one w niektórych procesach fermentacji białka (np przy produkcji pasty miso, czy sosu sojowego). Zatem nie jest prawdą, że tego typu przypraw na świecie się nie używa. Faktem jest że chińczycy wolą przyprawy naturalne, ale i im zdarza się dosypywać do potraw czysty glutaminian sodu (nazywany tam bodajże Vet-sin). Vegeta jest więc przyprawą z założenia dodającą do naszych potraw smak umami. Zioła nie zastąpią jej w tej funkcji. Vegeta bez glutaminianu sodu, to po prostu sól z suszonymi warzywami i ziołami. A sam kwas glutaminowy - niezły lek przeciw sklerozie. Jakoś w vegecie nie mogę zauważyć całej "tablicy Mendelejewa".
Ja osobiście używam Vegety, natomiast soliii bardzo mało!!! oczywiscie zioła też używam, ale zależy jakie i do czego, po za tym nie wszystkie żioła lubie i moia rodzinka! uważam że z gustami i smakami się nie dyskutuje!!!
jakby tak człowiek zwracał uwagę żeby jeść tylko same zdrowe rzeczy-byłby napewno uboższy-nie poznając wielu ,,intrygujących''smaków;))) a poza tym wydaje mi się ,że we wszystkim wskazany jest umiar-nie należy przeginać ani w jedną ani w drugą stronę... (niedobrze opierać dietę na samych polepszaczach-ale z drugiej strony gdzie ich nie ma???-wszystko ma w sobię jakąś sztuczną domieszkę; i nie dobrze popadać w skrajność i fanatycznie poszukiwać jedynie zdrowej (ale czy naprawdę zdrowej?-dlatego,że ktoś w sklepie tak napisał???)żywności;)))
Moja córka jak była mała nie mogła pić mleka. Lekarka zaleciła mleko hypoalergiczne kupowałam NAN i tam to dopiero była sama hemia i jakoś dziecko rosło i rozwijało się prawidłowo.Osobiście używam vegety nie daję się zwariować, jak by się tak zaczął zastanawiać to trzeba by było przestać jeść a nawet oddychać.
Zgadzam się Gena-powietrze jest tak zanieczyszczone-a nie da się zastąpić go czymś lepszym;) (zarabiają na tym firmy kosmetyczne,wmawiając człowiekowi cudowną moc kawiarenek tlenowych-hehehe)
Użytkownik Uretan napisał w wiadomości: > A sam kwas glutaminowy - niezły lek przeciw > sklerozie. Jakoś w vegecie nie mogę zauważyć całej "tablicy > Mendelejewa".
Ja bym sie nie zgodziła z tym, że glutaminian sodu jest lekiem na cokolwiek. Czysty glutaminian jest wytwarzany w organizmie człowieka w stopniu dostatecznym do utrzymania potrzebnego poziomu. Bardzo wiele zjadamy go np. z wędlinami (kto je, oczywiście). Kto ma chęć poprawić smak potraw i wprowadzić go sobie do organizmu jeszcze więcej, będzie go oczywiście używał i nie umrze w męczarniach od tego, może wcale nie mieć to skutków zdrowotnych. Ale do końca nikt nie powiedział, że glutaminian w dużych ilościach jest absolutnie nieszkodliwy. Alergicy, których przecież coraz więcej, a będzie jeszcze więcej, powinni moim zdaniem uważać, nadciśnieniowcy (sód) takoż. Gastrycy - podobnie. Ja tak robię, bo mam wybór - a każdy zrobi ze swoim zdrowiem co zechce. Pozdrawiam "bezglutaminowo"
Od kilku miesięcy u mnie w kuchni nie ma kucharków, warzywek, veget i tym podobnych. Raz kupiłam przed świętami aby dodać smaku i stweirdziliśmy, że tego typu przyprawy robią wszystkie potrawy podobnymi do siebie. U mnie na parapecie rośnie majeranek, tymianek i bazylia, w szafce jest lubczyk (świetny), mielone suszone grzyby i inne ziółka. W związku z tak dużą zawartością chemii wszędzie ja postanowiłam świadomie sobie jej nie dokładać, ale czasem mam chęć sypnąć do zupki ulepszacza ale nie sypię bo nie mam. Nawiasem mówiąc mam wrażenie, że te uniwersalne przyprawy uzależniają.
I ja rowniez uzywam tego skladnika, stosujac umiar. Kiedys ogladalam reportaz pokazujacy badania nad smakiem potraw. Przyniesiono swiezutkie jarzynki z bazaru sluzace do zrobienia zupy jarzynowej z udzialem papryki, pomidorow, i czegos tam jeszcze. Nastepnie sporzadzone dwie zupy jedna z samych jarzyn, przyprawionych tylko sola i pieprzem a druga z dodatkiem tzw. wzmacniacza smaku. Neutralni probanci, stwierdzili jednoglosnie, ze smaczniejsza jest zupa doprawiona, mimo swiezutkich jarzyn. Nie zapominajcie pod jaka presja rosna te nasze jarzynki lub miesko?? Nic juz nie jest bez skazy chemicznej. A z drugiej strony komu uda sie wyhodowac chocby salate glowiasta aby nie byla pryskana i bez mszyc i zeby ja slimaki nie wmlocily przed zbiorem?? Ale mi sie odjechalo, a mialo byc o soli i wegecie!!!
A jeszcze dodam, że glutaminian jako wzmacniacz smaku zmniejsza "smakowe" zapotrzebowanie na sól. Dzięki temu soli używamy o połowę mniej niż bez glutaminianu.
Toż w vegecie i innych tego typu przyprawach to sama sól. Nie jest więc prawdą, moim zdaniem, że zmiejszyło ci się zapotrzebowanie na sól. A piszesz, że jeszcze dosalasz potrawy.
hej glumando Jezeli do zupy dodasz tylko sol i pieprz to na pewno ta zupa mimo swiezych warzyw nigdy nie bedzie smakowala jak ta z dosypka vegety ale jak dodasz ziola to juz co innego
Ciesze się że wielka dyskusję podrzuciłam na naszą stronke trujemy siebie czy ktoś nas truje... hmm samo życie. Ale chyba jednak odzwyczaję sie od vegety haha Pozdrówka
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Witam kochane żarłoczki podzielcie się swoimi doświadczeniami, chodzi mi o używanie vegety lub soli. W wiekszości przepisów mięs, zup itp gdzie jest dodatek przypraw pisze o dodaniu soli, pieprzu, vegety. Wiadomo że vegeta zawiera ogromne ilości soli i właściwie ja używam prawie wyłącznie do wszystkiego vegety. Sól jedynie do solenia ziemniaków. Czy robicie tak samo? a może ja rozbię źle? Pogadajmy o tym. Pozdrówka
ja w ogole juz od 2 lat nie uzywam vegety bo jak moj brat chemik powiedzial jedna wielka tablica mendelejewa i nie tylko tam nawet tluszcz jest sztuczny za to uzywam ziola poprzez kurkume imbir, tymianek majeranek kminek estragon i cala reszte i moje potrawy wcale nie sa smakowo gorsze a jak nawet potwierdzaja znajomi sa pyszne polecam ci ksiazke anny Ciesielskiej pt" filozofia zdrowia" i filozofia zycia" ktora juz od jakiegos czasu posiadam i stosuje jej porady a takze przepisy ona takze dodaje do swoich przepisow vegete ale po pewnym czasie stosowanie wylaczylam calkiem vegete gdyz byla zbedna teorie w tej ksiazce moga sie wydac na poczatku troche jak wyrwane nie z tego swiata ale jak dobrze poszukalam w ínternecie czy literaturze medycznej wiele sie potwierdzilo a czego nie powiedzial by ci zaden lekarz.nie powiem stosowanie vegety b ulatwia zycie ale ja mam malego fizia na punktcie w miare zdrowego odrzywiania sie wiec wyrzucilam to swinstwo do kosza ale to juz jest sprawa indywidualna a po za tym media potrafia czlowiekowi niezle namieszac w glowie.
dokladnie. kuchnie calego swiata sie obchodza bez vegety, przyprawa podstawowa to sol i pieprz. :) ja przez 2 lata nie uzywalam vegety bo po prostu nie mialam gdzie kupic. teraz mam polski sklep, kupilam jedno opakowanie, i po paru miesiacach uzylam jej moze ze trzy razy....
zgadzam sie z przedmowca :) naturralne przyprawy , plus sol i pieprz sa najlepsze! :)
przyznam sie ze uzywam wgety i tym podobnych ,ale po tym co piszecie chyba tez z tego zrezygnuje POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Vegeta w naszej kuchni pozwala w możliwie prosty sposób wprowadzić do potraw tzw. "piąty smak" znany na Wschodzie smak Umami.. Nadają go potrawom pochodne kwasu glutaminowego, używane w Chinach, Korei, Tajlandii, Japonii. W sposób naturalny powstają one w niektórych procesach fermentacji białka (np przy produkcji pasty miso, czy sosu sojowego). Zatem nie jest prawdą, że tego typu przypraw na świecie się nie używa. Faktem jest że chińczycy wolą przyprawy naturalne, ale i im zdarza się dosypywać do potraw czysty glutaminian sodu (nazywany tam bodajże Vet-sin). Vegeta jest więc przyprawą z założenia dodającą do naszych potraw smak umami. Zioła nie zastąpią jej w tej funkcji. Vegeta bez glutaminianu sodu, to po prostu sól z suszonymi warzywami i ziołami. A sam kwas glutaminowy - niezły lek przeciw sklerozie. Jakoś w vegecie nie mogę zauważyć całej "tablicy Mendelejewa".
Ja osobiście używam Vegety, natomiast soliii bardzo mało!!! oczywiscie zioła też używam, ale zależy jakie i do czego, po za tym nie wszystkie żioła lubie i moia rodzinka!
się nie dyskutuje!!!
uważam że z gustami i smakami
......hmmmm.....kostka rosołowa!!!!
Hehe. Też z glutaminianem sodu, jeno zawiera jeszcze jakieś E (też ze smakiem umami) iłój wołowy albo margarynę.
jakby tak człowiek zwracał uwagę żeby jeść tylko same zdrowe rzeczy-byłby napewno uboższy-nie poznając wielu ,,intrygujących''smaków;)))
a poza tym wydaje mi się ,że we wszystkim wskazany jest umiar-nie należy przeginać ani w jedną ani w drugą stronę...
(niedobrze opierać dietę na samych polepszaczach-ale z drugiej strony gdzie ich nie ma???-wszystko ma w sobię jakąś sztuczną domieszkę;
i nie dobrze popadać w skrajność i fanatycznie poszukiwać jedynie zdrowej (ale czy naprawdę zdrowej?-dlatego,że ktoś w sklepie tak napisał???)żywności;)))
Moja córka jak była mała nie mogła pić mleka. Lekarka zaleciła mleko hypoalergiczne kupowałam NAN i tam to dopiero była sama hemia i jakoś dziecko rosło i rozwijało się prawidłowo.Osobiście używam vegety nie daję się zwariować, jak by się tak zaczął zastanawiać to trzeba by było przestać jeść a nawet oddychać.
prawdą jest też że w dzisiejszych czasach prawie we wszystkim jest jakaś ilość chemi nawet do chleba dodawajż jakies ulepszacze
ale temat nie byl o tym czy chemia czy nie, tylko co wolicie uzywac ;)
Zgadzam się Gena-powietrze jest tak zanieczyszczone-a nie da się zastąpić go czymś lepszym;)
(zarabiają na tym firmy kosmetyczne,wmawiając człowiekowi cudowną moc kawiarenek tlenowych-hehehe)
oj to przyznaje sie do bledu.. nie wiedzialam o chinach i glutaminianie ...
Użytkownik Uretan napisał w wiadomości:
> A sam kwas glutaminowy - niezły lek przeciw
> sklerozie. Jakoś w vegecie nie mogę zauważyć całej "tablicy
> Mendelejewa".
Ja bym sie nie zgodziła z tym, że glutaminian sodu jest lekiem na cokolwiek. Czysty glutaminian jest wytwarzany w organizmie człowieka w stopniu dostatecznym do utrzymania potrzebnego poziomu. Bardzo wiele zjadamy go np. z wędlinami (kto je, oczywiście). Kto ma chęć poprawić smak potraw i wprowadzić go sobie do organizmu jeszcze więcej, będzie go oczywiście używał i nie umrze w męczarniach od tego, może wcale nie mieć to skutków zdrowotnych. Ale do końca nikt nie powiedział, że glutaminian w dużych ilościach jest absolutnie nieszkodliwy. Alergicy, których przecież coraz więcej, a będzie jeszcze więcej, powinni moim zdaniem uważać, nadciśnieniowcy (sód) takoż. Gastrycy - podobnie. Ja tak robię, bo mam wybór - a każdy zrobi ze swoim zdrowiem co zechce.
Pozdrawiam "bezglutaminowo"
Od kilku miesięcy u mnie w kuchni nie ma kucharków, warzywek, veget i tym podobnych. Raz kupiłam przed świętami aby dodać smaku i stweirdziliśmy, że tego typu przyprawy robią wszystkie potrawy podobnymi do siebie.
U mnie na parapecie rośnie majeranek, tymianek i bazylia, w szafce jest lubczyk (świetny), mielone suszone grzyby i inne ziółka.
W związku z tak dużą zawartością chemii wszędzie ja postanowiłam świadomie sobie jej nie dokładać, ale czasem mam chęć sypnąć do zupki ulepszacza ale nie sypię bo nie mam. Nawiasem mówiąc mam wrażenie, że te uniwersalne przyprawy uzależniają.
Używam vegety ale z umiarem.
I ja rowniez uzywam tego skladnika, stosujac umiar. Kiedys ogladalam reportaz pokazujacy badania nad smakiem potraw. Przyniesiono swiezutkie jarzynki z bazaru sluzace do zrobienia zupy jarzynowej z udzialem papryki, pomidorow, i czegos tam jeszcze. Nastepnie sporzadzone dwie zupy jedna z samych jarzyn, przyprawionych tylko sola i pieprzem a druga z dodatkiem tzw. wzmacniacza smaku. Neutralni probanci, stwierdzili jednoglosnie, ze smaczniejsza jest zupa doprawiona, mimo swiezutkich jarzyn. Nie zapominajcie pod jaka presja rosna te nasze jarzynki lub miesko?? Nic juz nie jest bez skazy chemicznej. A z drugiej strony komu uda sie wyhodowac chocby salate glowiasta aby nie byla pryskana i bez mszyc i zeby ja slimaki nie wmlocily przed zbiorem?? Ale mi sie odjechalo, a mialo byc o soli i wegecie!!!
oj to prawda z tymi slimakami glumandziu
A jeszcze dodam, że glutaminian jako wzmacniacz smaku zmniejsza "smakowe" zapotrzebowanie na sól. Dzięki temu soli używamy o połowę mniej niż bez glutaminianu.
Toż w vegecie i innych tego typu przyprawach to sama sól. Nie jest więc prawdą, moim zdaniem, że zmiejszyło ci się zapotrzebowanie na sól. A piszesz, że jeszcze dosalasz potrawy.
hej glumando
Jezeli do zupy dodasz tylko sol i pieprz to na pewno ta zupa mimo swiezych warzyw nigdy nie bedzie smakowala jak ta z dosypka vegety ale jak dodasz ziola to juz co innego
Z pewnoscia masz racje, ja opislam co widzialam w TV. Wiadomo, ze ziola potrafia cuda !!!
Ciesze się że wielka dyskusję podrzuciłam na naszą stronke
trujemy siebie czy ktoś nas truje... hmm samo życie. Ale chyba jednak odzwyczaję sie od vegety haha Pozdrówka